"Smerfy. Wielki film" – magiczne opowieści dla małych i dużych

"Asteriks na igrzyskach olimpijskich"

 Uwielbiam przygody dzielnych Galów – Asteriksa i Obeliksa! W naszej domowej biblioteczce nie brakuje ich komiksów, a każdy z nich dostarcza nam mnóstwa śmiechu i świetnej zabawy. Tym razem sięgnęliśmy po wyjątkowy tom, który od razu skradł nasze serca.


"Asteriks na igrzyskach olimpijskich"

Wydawnictwo HarperKids [współpraca barterowa]


W tej historii Galowie chcą wziąć udział w igrzyskach olimpijskich, jednak zasady dopuszczają tylko rodowitych Greków i wolnych obywateli helleńskich. Na szczęście Rzymianie zostają zakwalifikowani, a sprytni Galowie wpadają na pomysł, by... podać się za Rzymian!



Na igrzyska ruszają Asteriks i Obeliks. Jest jednak jeden warunek – żadnych „dopalaczy”. A jak wiemy, bez magicznego napoju Asteriks nie ma szans na zwycięstwo. Obeliks, jak zwykle, radzi sobie świetnie, bo przecież w dzieciństwie wpadł do kotła z napojem. Czy jednak Asteriks znajdzie sposób, by zwyciężyć? Druid Panoramiks ma pewien pomysł... Co z tego wyniknie? Koniecznie sprawdźcie sami!



Ten komiks to nie tylko świetna przygoda, pełna humoru i barwnych dialogów, ale też przepięknie wydana książka w twardej oprawie, która zawiera mnóstwo dodatków – oryginalne ilustracje, szkice, archiwalne zdjęcia i ciekawostki od samych autorów: Rene Goscinnego i Alberta Uderzo. Dzięki temu poznajemy kulisy powstawania tej historii.



Ciekawostką jest, że inspiracją do stworzenia tego tomu były igrzyska olimpijskie, które odbyły się we Francji w 1968 roku. Autorzy z humorem nawiązali do olimpijskiej gorączki tamtych czasów, wplatając w przygody Galów wiele zabawnych, ale i realistycznych sytuacji związanych z igrzyskami.



To jeden z tych komiksów, które chce się czytać i oglądać wielokrotnie – razem, całą rodziną. Jeśli kochacie Asteriksa i Obeliksa, ten tom po prostu musicie mieć!

 Sięgnijcie po tę przygodę i dajcie się porwać olimpijskiej gorączce Galów!

Za egzemplarz dziękujemy Wydawnictwu Egmont 

Komentarze

Prześlij komentarz