PLACE ZABAW SĄ DLA DZIECI...CZY NA PEWNO?

"Wiosna, wiosna, wiosna, ach to Ty...", tak sobie ostatnio podśpiewuję. 😉 Na zewnątrz coraz cieplej, coraz ładniej. Pogoda zachęca do spacerów. Coraz więcej kobiet (nie tylko mam, ale i babć czy niań) wraz z dziećmi można spotkać w parku czy na placu zabaw. Na wspólnie zajętej ławeczce, czasami wywiązują się wtedy krótkie, nic niezobowiązujące  rozmowy lub takie na poważne tematy, jak chociażby strajk nauczycieli. Jest gwarno i wesoło i to bardzo dobrze. Jednak ostatnio na placach zabaw nie tylko z tym można się spotkać...

Uwielbiam chodzić z moim starszym synem na place zabaw. Tosiek bawi się tam na całego. Młodsza pociecha na razie wozi się wózkiem, więc na takie harce ma jeszcze czas 😊 

W pobliżu naszego miejsca zamieszkania jest takich placów i placyków ich kilka. Prawdę mówiąc, niektóre z nich nie zachęcają do przebywania na swoim terytorium oraz do korzystania ze sprzętów. 

To, co po pierwsze mnie złości, to wygląd niektórych z nich. Zniszczone ławeczki, zdewastowane, pomazane zjeżdżalnie i ścianki. Wygląda to naprawdę tragicznie. Nie rozumiem, jak ktoś może mieć przyjemność w niszczeniu sprzętów, z których korzystać będą dzieci. I choć wszystko zostanie naprawione i zamalowane, długo nie można się tym cieszyć. Wszystko rozpoczyna się od nowa. Wiecie, taka walka z wiatrakami...

 Kiedy ja byłam dzieckiem, pod moim blokiem (tak, mieszkałam w bloku 😉) mieliśmy taki niewielki plac zabaw, jednak wszyscy go bardzo lubiliśmy i szanowaliśmy. Niestety zdarzyło się tak, że komuś zaczęły przeszkadzać huśtawki i karuzele. Gdy rano wszyscy zobaczyli, co się stało, nasi ojcowie wspólnymi siłami naprawili sprzęty. Gdy sytuacja powtórzyła się  po raz "enty", huśtawki zabrano, a my nie mieliśmy już na czym się bawić. Wszystko przez kogoś, kto nie potrafił uszanować czyjejś pracy i wartości, którą dla nas dzieciaków było tych kilka huśtawek z karuzelą... Może i gdyby w tym przypadku usunąć jeden plac zabaw, w końcu pewne osoby zrozumiałyby, do czego się przyłożyły i jaką szkodę wyrządziły dzieciom?

Kolejną rzeczą, która irytuje mnie na niektórych placach zabaw, to znajdujące się tam śmieci.  Mimo tego, iż z każdej strony stoją niewielkie kosze, śmieci i resztki i tak walają się po placu. A to po słodyczach, a to zgniecione puszki czy nawet wypalone papierosy. Pewne jednostki, z placów zabaw zrobiły sobie "miejsce spotkań". Nierzadko, przechodząc obok późnym popołudniem, można zobaczyć tu i ówdzie panów na ławeczce z puszeczkami głośno o czymś rozprawiających. Nie brakuje również grup nastolatków, które z placów zabaw zrobiły sobie miejsce głośnych spotkań, sweet foci, randeczek, ploteczek i tym podobnych. Wiele razy inne mamy (ja również) rezygnowały z tego powodu z wizyt na placu zabaw. Zwracanie uwag, nie przynosiło rezultatów. Zachowywali się jeszcze głośniej lub taką interweniującą mamuśkę, częstowali dość bogatą wiązanką słówek.

Nie wszystkie place są ogrodzone. Wiele z nich znajduje się na otwartej przestrzeni, do której dostęp mają również psy. To kolejna moim zdaniem bolączka. Pieski lubię, ale pozostawionych już przez nie kup to już nie! Niestety, nie wszyscy właściciele piesków sprzątają po swoich pupilach. A na takie niespodzianki wpadają później bawiące się na placu dzieci. Nie wiem, czy ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, czy po prostu im się nie chce. Miałam już jedną rozmowę z pewną panią, która na plac przyszła z wnuczkiem i psem. Oczywiście piesek załatwił swoją potrzebę na piasku, a pani udawała, że niczego nie widzi. I trwałaby pewnie w tej nieświadomości długo, gdybym "delikatnie" nie zwróciła jej uwagi. Oczywiście była oburzona, no bo jak to jak mogę mieć czelność mówić, gdzie jej piesek ma załatwiać swoje potrzeby? Powiedziała, abym sama posprzątała, jeśli tak mi to przeszkadza. Jednak po chwili, burcząc coś pod nosem, ową "kupkę" przysypała piachem. Z młodym poszliśmy bawić się w innej części placu. Kątem oka obserwowałam jednak tego psa (chciałam zobaczyć, gdzie ewentualnie zostawi kolejne "miny" 😒). Wiecie co się stało? Blisko przysypanej przez babunię kupki, biegał chłopczyk, z którym przyszła (ta babcia, nie kupka). Dziecko potknęło się o coś i samo w nią wpadło. I teraz spróbujcie sobie wyobrazić minę tej kobiety! Dziecka było mi oczywiście szkoda, jednak jej-w ogóle! Bardzo szybko opuściła plac zabaw. Jak do tej pory, nie spotkałam jej ponownie...


Są jednak jeszcze takie miejsca, w których dba się o komfort dziecka i rodzica. Place są zadbane, czyste i ogrodzone. Niektóre z nich objęte są całodobowym monitoringiem i bardzo dobrze! Dzięki temu czuję, że przebywając tam i bawiąc się, jesteśmy bezpieczni. Mam nadzieję, że takich miejsc będzie coraz więcej... A czy Wy spotkaliście się z jakimiś nieprzyjemnościami na placu zabaw?



Komentarze

  1. Niesty dobrych i ciekawych placów zabaw jest jak na lekarstwo, przy blokach, które były w pobliżu zamieszkiwanego przez nas kilka lat temu.
    Na wsi jest jeden, oddalony o ok. kilometr i jest raczej słaby - jedna konstrukcja z mostkiem i zjeżdżalnią, a do tego dwa bujaki, piaskownica ze starym piaskiem oraz kilka huśtawek na łańcuchach, to tyle.
    Jest jeszcze plac przy szkole, ciekawszy, ale zamykany - tylko dla dzieci w ramach zajęć i... wieczorami ,,dla wybrańców" z kluczem.

    Za to budżet przewiduje ustawienie we wsi... fontanny. Będzie za tem fontanna, ale nie przewidziano nowego placu zabaw, gdzie dzieci z opiekunami miałby się widywać i integrować.
    A co do czystości, to najpierwszy rzut oka jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ubolewam nad tym, że większośc placy zabaw w ogóle nie jest dostosowana do tego by dzieci bezpiecznie się na nich bawiły - szczególnie widać to przy starych blokowiskach. Najbardziej żal mi tylko piaskownic - strach pozwolić sie dziecku w nich bawić..Przy tych nowych, świeżo budowalnych blokach place zabaw są już nowe, z normamami, z odpowiednim podłożem, ogrodzone ( więc nie ma obaw o psie miny ).

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety ludzie nie dbają o place zabaw, bo jak coś jest wszystkich, to znaczy, ze nikogo. Najbardziej denerwują mnie pety na placu zabaw i tak, jak piszesz nastolatkowie przesiadujący bluźniący, słuchający głośno muzyki z bluzgami w tle.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bardzo lubię wiosnę :) szczególnie, gdy jest dużo słoneczka :) Nieprzyjemności zdarzają się chyba na każdym placu zabaw. Zależy na kogo się natrafi...

    OdpowiedzUsuń
  5. to ja pomarudzę trochę. Niestety znam plac, który jest i ogrodzony i sprzątany, za to nie można się u administratora doprosić remontu podłoża (taki "miękki asfalt"). A dzieci biegają i zdarzają się urazy :( to już podpada pod mentalność ogółu, brak procedur i priorytetów?

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas jeden plac zabaw jest ogrodzony i przed wejściem nawet postawiono regulamin korzystania z niego. Lubiłam się na nim bawić :) A w pobliżu jest wybieg dla psów, więc dzieci i zwierzęta są zadowolone.

    OdpowiedzUsuń
  7. Generalnie ludzie nie dbają o miejsca tworzone przez człowieka (parki, place zabaw), czy też przez naturę (lasy). Wszędzie widzę śmieci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety u mnie place zabaw poniszczone...ludzie (młodzież) zupełnie o nie nie dba. Poniszczone ławki, popisane to na czym pisać się da, a czasami też pety i psie kupy :( Szkoda, że tak to wygląda...jednak wiosenna pogoda tak nastraja, że na ładny plac zabaw jestem w stanie z córkami iść nawet bardzo daleko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W ramach budęztu obywatelskiego powstał u mnie na osiedlu świetny plac zabaw, tężnie i siłownia. Bardzo dobrze zagospodarowano teren, który leżał odłogiem. Także można :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas w okolicy na szczęście wszystko nowe i zadbane. Mam nadzieję że jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
  11. u nas na szczęście mamy w okolicy trzy nowe i zadbane place zabaw z bardzo ciekawym wyposażeniem dla dzieci w różnym wieku

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy prezydent miasta powinien zatroszczyc się o plac zabaw dla dzieci

    OdpowiedzUsuń
  13. ludzie nie dbają o place zabaw

    OdpowiedzUsuń
  14. Place zabaw często są nieszanowane i nieszczone, nie rozumiem tego jak ktoś tak postepuje, to przecież miejsce dla dzieci dla przyszłości...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz