"NOWE JUTRO", Recenzja książki Agaty Polte, Wyd. Zysk i S-ka


Tytuł: "NOWE JUTRO"
Autor: Agata Polte
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: miękka
Liczba stron: 288

Dostępna: TUTAJ

 

OPIS Z OKŁADKI
 

Gdyby tego dnia Oliwia nie spóźniła się na autobus, nie zadzwoniłaby do taty. Gdyby tata jechał po nią sam, być może nie doszłoby do wypadku. Gdyby się nie odwrócił…

Można by mnożyć te „gdyby”.
Po trzech latach od wypadku Oliwia próbuje żyć normalnie, jak każda nastolatka, chociaż nie jest jej łatwo. Swój czas dzieli między szkołę, spotkania z przyjaciółką i wolontariat w przedszkolu. Podczas pracy charytatywnej poznaje Mikołaja, swojego rówieśnika. Chłopak odpracowuje karę za zniszczenie mienia. Początkowa nieufność zmienia się w sympatię. I kiedy wszystko zdaje się iść w dobrym kierunku, los znowu okazuje się przewrotny.
Co przyniesie jutro…


 
Oliwia, to młoda dziewczyna, chodząca do maturalnej klasy o profilu dziennikarskim. Wydaje się, że jako nastolatka, wiedzie beztroskie życie. Tak jednak nie jest. Kilka lat wcześniej, doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęła jej ukochana 7-letnia siostrzyczka, Majka. Oczko w głowie całej rodziny, szczególnie ojca. To on wtedy siedział za kierownicą. Tego feralnego dnia, zabrał młodszą córkę ze sobą. Jechali odebrać Liwkę z imprezy urodzinowej koleżanki. Po wypadku, nic już nie było jak dawniej. Rodzina zaczęła się oddalać. Ojciec popadł w alkoholizm, był agresywny. W domu dochodziło do awantur i rękoczynów. Mama Oliwii, rzucała się w wir pracy, ponieważ gdy za swoje pijaństwo ojciec został wyrzucony z pracy, to na jej barki spadł ciężar utrzymania domu. Każdy z tragedią mierzy się na swój sposób lub uciekają od niej w alkohol czy pracę. Oliwia równie mocno przeżyła utratę siostry. Być może załamałaby się jeszcze bardziej, gdyby nie wsparcie najlepszej przyjaciółki, Tamary oraz wolontariatu w przedszkolu, na który się zdecydowała i który stał się pewnego rodzaju terapią. 


 "Uwielbiałam dzieci, przebywanie wśród nich było o wiele lepsze niż zadawanie się z rówieśnikami.(...) prawda była taka, że dzieci miały tę rozbrajającą zdolność bycia szczerymi do bólu, szczęśliwymi bez powodu i nieprzejmowania się niczym, bo ich małe życia jak dotąd pozbawione były zmartwień. Właśnie to w nich uwielbiałam i tego im zazdrościłam."

 

I to właśnie tam spotka Mikołaja. Chłopaka, który chodzi do tej samej szkoły i również jest maturzystą. Na początku dojdzie między nimi do spięcia. Mikiemu udaje się w jednak nawiązać nić porozumienia z Liwką, a po jakimś czasie zostają parą. Jak się okazuje, chłopak pochodzi z dobrze usytuowanej rodziny. Jego ojciec, jest komendantem policji.

Choć dziewczyna wstydzi się swojej sytuacji rodzinnej, nic przed chłopakiem nie ukrywa. Nie chce też od niego jakiejkolwiek pomocy finansowej. I o ile w jakiś sposób, życie dziewczyny zaczyna się układać, a chłopak i przyjaciele pomagali dziewczynie leczyć "pęknięte serce" po tragedii sprzed lat, o tyle sytuacja w domu się pogarszała. Mama traci kolejną pracę, ojciec stacza się coraz bardziej. Co musi się stać, aby zrozumiał swój stan? Czy rodzinie uda się naprawić wzajemne relacje?
Innym zmartwieniem Oliwii, jest matka Mikołaja, która nie kryje przed nią swojej niechęci. W pewnym momencie przekroczy nawet wszelkie granice. Jak w takiej sytuacji postąpi Mikołaj? Komu uwierzy?

To już moje drugie spotkanie z młodziutką autorką. Z jej twórczością zapoznałam się podczas lektury "To, czego nie widać" (KLIK). Już wtedy wiedziałam, że mam do czynienia z autorką, która nie boi się pisać o problemach, emocjach. Takich, które spotykają na swojej drodze młodzi ludzie. Takich, o których my dorośli nie wiemy, nie chcemy wiedzieć, nie widzimy lub po prostu bagatelizujemy.  


"Nowe jutro", to książka, w której również nie brakuje życiowych zawirowań bohaterów.  Na książkę poświęciłam wieczór, zarwałam też noc, tylko dlatego, że od lektury nie mogłam się oderwać. Jest wciągająca, porywająca, poruszająca. Dzięki niej doświadczyłam wiele emocji od śmiechu poprzez smutek i łzy. Współczułam bohaterce, ponieważ bardzo dobrze ją rozumiałam. Mogę napisać, że w pewien sposób się z nią utożsamiałam, a wszystko przez podobne przeżycia i doświadczenia. Kilkanaście lat temu, ja również straciłam jedyną młodszą siostrę w tragicznych okolicznościach, więc dobrze wiem, co musiała przeżywać bohaterka. Czytając o jej wspomnieniach z okresu, kiedy siostra żyła, musiałam dać sobie chwile, ponieważ i we mnie obudziły się wspomnienia. Byłam bardzo poruszona, ale jednocześnie zafascynowana książką. Agata Polte w swojej powieści posługuje się lekkim piórem, dzięki czemu, powieść czyta się bardzo szybko. Używa też pięknego języka, który daje do myślenia, pobudza do refleksji, przemyśleń. Jest jednak daleka od szufladkowania i pouczania. Zwraca uwagę na to, jaką rolę odgrywają nasi bliscy, kiedy spotyka nas tragedia. Jak ich obecność jest ważna i pomocna, aczkolwiek i tak wszystko zależy od nas. Czy pozwolimy sobie pomóc, czy też zamkniemy się w sobie i swoim bólu...

W powieści mamy do czynienia z wątkiem miłosnym, ale nie powiedziałabym, że jest to główna część fabuły. Zetkniemy się w niej z ogromną tragedią rodziny, którą kiedyś łączyły silne więzi, była szczęśliwa, kochająca. Wypadek przekreślił całą jej radość, a każdy członek przeżywał śmierć małej dziewczynki na swój sposób. Jeśli chodzi o samych bohaterów, autorka wykreowała ich perfekcyjne. Byli nieprzerysowani, niewyidealizowani, po prostu prawdziwi. Bardzo ciekawą postacią była Tamara, najlepsza przyjaciółka Oliwii. Dziewczyna z charakterem, choć ją spotkały przykre chwile.


"Nowe jutro" to powieść, która mnie ogromnie poruszyła i bardzo mi się spodobała. To książka o wielkiej tragedii, cierpieniu, radzeniu sobie z żałobą po utracie bliskiej osoby. I choć wydawać by się mogło, że z czasem jest łatwiej, lżej - to nieprawda! Wiem coś o tym, dlatego postać Oliwii, jest mi szczególnie bliska.

Choć jest to książka, w której bohaterami są głównie ludzie młodzi, nastolatkowie, powinien po nią sięgnąć także dorosły czytelnik. Ja byłam usatysfakcjonowana lekturą, dlatego gorąco polecam!




 
 
 

Za książkę
dziękuję
autorce Agacie Polte
Dominice Smoleń
oraz 
Wydawnictwu




Komentarze

  1. Piękna książka :) Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och już nie mogę się doczekać kiedy dostane tą książkę :) nawet nie wiedziałam, że Agata książki napisała 🙈 znamy się kilka lat a tu taka niespodzianka 🙈😁 Wszystko jest do nadrobienia 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię takich książek. Zdecydowanie wolę takie z "dreszczykiem" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie ta książka i myślę, że w wolnej chwili na pewno ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No powiem Ci,że mnie zaintrygowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz mam na tapecie książki Mroza. Jak już mi sie przejedzą chętnie sięgnę po zaproponowaną pozycję

    OdpowiedzUsuń
  7. Podejrzewam, że książka spodoba się mojej młodzieży, chętnie podsunę jej ten tytuł pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli oni się zdecyduję, to najprawdopodobniej przeczytam i ja, ze względu na materiał do późniejszych rozmów o książkach. :)

      Usuń
  8. Bardzo chcę ją przeczytać. A Ty swoją recenzją jeszcze utwierdziłaś mnie w tym przekonaniu

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna i wzruszająca książka :) Często gdybany, zastanawiając się, jak wyglądałoby nasze życie, zamiast być tu i teraz.

    OdpowiedzUsuń
  10. chociaż wolę historie kryminalne, czasami przydaje się mała odmiana, a ta książka zapowiada się całkiem przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama nie miałam okazji jej przeczytać, ale przyjaciółka mi ją polecała, więc z pewnością przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam poprzednią ksiażkę autorki, muszę sięgnąć i po tą!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam, że to chyba nie jest pozycja dla mnie :) Póki co chłonę mroźną atmosferę Arktyki czytając Dom pod biegunem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka jestem ogromnie zaciekawiona, ale jak poczytam dziecku, obronie sprawy domowe, to już nie ma kiedy czytać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wciągneła mnie ta recenzja, chętnie poznałabym więcej tej książki

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapowiada się piękna i interesująca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka mnie za bardzo nie interesowała. Dlatego tym razem sobie odpuszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam tę książkę na liście do przeczytania mojej przyjaciółki dlatego już wiem co dostanie ode mnie jutro na urodziny ;)

      Usuń
  18. Bardzo ciekawa recenzja. Chętnie sama przeczytałabym tę książkę, ale myślę, że będzie to też fajny prezent dla kogoś i to na pewno trafiony.

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka w moim klimacie, choć zdawałoby się dla młodzieży. Zachecilas mnie swoim opisem, dlatego przy najbliżej nadążającej się okazji, zaopatrzenie w nią.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie książka czeka w kolejce do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaciekawiła mnie ta książka muszę ją zapisać na listę, żebym nie zapomniała tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Już kilka osób polegało te autorkę, będę musiała po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz