- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
"Pomoc domowa. Z ukrycia" to już trzecia część thrillera psychologicznego Freidy McFadden Wydawnictwa Czwarta Strona Kryminału [zakup własny]. W książce poznajemy dalsze losy Millie, bohaterki poprzednich części. Mija ponad 10 lat od ostatnich wydarzeń. Millie jest po ślubie z Enzo, którego również znamy z poprzednich tomów.
Para ma dwójkę dzieci i właśnie spełniają swoje największe marzenie. Przeprowadzają się do wymarzonego domu, w spokojnej bohatej, dzielnicy. Po sąsiedzku mają tylko 2 domy. W jednym mieszka wścibska kobieta, Janice, która jest bardzo nadopiekuńcza wobec swojego syna, ktorego wychowuje samotnie. Obserwuje też z okna, co dzieje się na posesjach sąsiadów. Natomiast w drugim mieszka bezdzietne małżeństwo, państwo Lowell. Suzette Lowell jest pod ogromnym wrażeniem Enzo i jawnie, bez skrupułów, okazuje mu swoje zainteresowanie.
Flirtuje z nim, co nie wzbudza podejrzeń w jej mężu, natomiast Millie jest tym wyraźnie zaniepokojona. Jednak staje się nie prowokować kłótni, aby sąsiedzi nie grzebali w jej mrocznej przeszłości. U państwa Lowell pracuje tajemnicza pomoc domowa. Starsza pani, której wnikliwe spojrzenie wydaje się przeszywać Millie na wylot. Czyżby znala jej sekret? Jednak jak to możliwe?
Millie stara się ufać mężowi, jednak coraz częściej przyłapuje go na kłamstwie. Enzo coraz częściej przebywa u Suzette. Nie powinno to jej dziwić, przecież wykonuje tam prace ogrodowe. Jednak Janice przestrzega ją, aby uważała na nią. Millie szybko odkrywa, że sąsiedzi skrywają mroczne tajemnice. W końcu dochodzi do zbrodni, w której zostają wplatani jej bliscy. Co wydarzyło się w tej okolicy kilka lat temu? Dlaczego Niko, syn Millie tak bardzo zmienił się na gorsze? Jaką tajemnicę z młodości skrywa Enzo?
Tak, jak poprzednie tomy "Pomocy domowej", tak i najnowszy czytałam z zapartym tchem. Autorka skonstruowała znakomitą fabułę, która choć nie jest tak wartka jak poprzednie, mnie wciągnęła od pierwszej strony. Emocje siegaja zenitu, a nic nie jest takie, jak się wydaje.
Millie nie jest tym razem ukazana jako postac, która ma za zadanie pomóc innym pokrzywdzonym. Tym razem bedzie mierzyć się z problemami własnej rodziny.
To była doskonała lektura, choć było kilka sytuacji, któremnie irytowały. Pierwsza, to zachowanie syna Millie i Enzo. Druga zaś to postawa Millie (a raczej jej brak) na zaczepki Suzette względem jej osoby. Ja nie mogłabym być tak spokojna i odpowiadałaby ciętą ripostą. Wyraźnie oznaczyła teren i granice. Jednak wiem też, że bohaterką kierowała obawa, że jej przeszłość zostanie odkryta i dowiedzą się o niej jej dzieci. Kobieta zmienia się, dojrzewa. Staje siężoną i odpowiedzialną matką.
Uwielbiam pióro autorki, jej sposób poprowadzenia fabuły. To, że wciąga mnie w jej wir już od początku, wodzi za nos, szokuje. Gdybym miała natomiast porównać tę część do poprzednich to utrzymuje poziom, choć poprzednie czytało mi się znacznie lepiej. Tu zakończenie trochę mnie zaskoczyło. Spodziewałam się większego "wow", jednak naprawdę nie było źle. Powieść czyta się szybko i sprawnie i osobiście jestem bardzo usatysfakcjonowana.
Komentarze
Prześlij komentarz