"Little Black Dress", Barbara Kwinta

 Czy gdybym zapytała Was, ile kosztowała Wasza najdroższa sukienka, którą kupiłyście, czy zdradziłybyście jej cenę?

Little Black Dress to legendarna sukienka, którą dla Audrey Hepburn zaprojektował Hubert de Givenchy do filmu "Śniadanie i Tiffany'ego". Jak to się stało, że suknia warta milion dolarów trafiła do młodej fryzjerki?


"Little Blanck Dress"

Barbara Kwinta [współpraca barterowa]

Wydawnictwo Lira


Michalina nie znosi swojej pracy, jednak praca w zakładzie fryzjerskim pomaga utrzymać się jej oraz choremu dziadkowi z którym mieszka i którym się opiekuje. To zabawna postać, choć los doswiadczył ją w życiu wielokrotnie.

Aby nie myśleć o smutkach, postanawia przyjąć zaproszenie na wesele. Problemem jest tylko brak sukienki. Dziewczyna nie może pozwolić sobie na zakup drogiej kreacji, dlatego kiedy koleżanka proponuje jej wspólny wypad do mieszkania znajomej, która organizuje wymianę szefową, decyduje się na taką opcję. Tam znajduje idealną czarną suknię, która leży na niej idealnie. Mało tego, do podszewki był przypięty bilet na spektakl teatralny "Balladyna". Michalina idzie za ciosem i wybiera się do teatru.

 Potem wydarzenia potoczą się błyskawicznie. W jej mieszkaniu pojawia się dwóch włamywaczy, którzy...szukają sukienki. Jednak tę, na prośbę Michaliny dziadek oddał do krawcowej. Rozpoczynają się zwariowany pościg w poszukiwaniu sukni, która ma trafić na bardzo ważną aukcję. Czy Michalina z nowymi kompanami odnajdzie Little Black Dress?

Cóż to była za fantastyczna czytelnicza gratka! Świetne postacie, zwariowana fabuła, która wciąga bez reszty. Śmiałam się do rozpuku z zabawnych dialogów i sytuacji. 

Jednak nie tylko humor jest ogromnym plusem tej historii. Michalina mimo swojego młodego wieku, jest bardzo odpowiedzialną osobą. Mieszka z chorym na chorobę Parkinsona dziadkiem. Skrycie marzy o podróży do Portugalii, jednak ważniejsze jest dla niej zdrowie dziadka, którego kocha całym sercem. To on zastępował jej rodziców, którzy zajeci byli swą karierą zawodową. Jej historia mnie poruszyła, a jej dojrzała postawa zasługuje na pochwałę. 

Pani Barbara Kwinta udowadnia, że potrafi doskonale operować pisarskim piórem. Świetnie odnajduje się nie tylko w pisaniu książek dla dzieci (seria przygód małej Wandzi). Tworzy też piękne historie dla dorosłego czytelnika. "Little Black Dress" to z pewnością jedna z lepszych książek,  jakie przeczytałam w marcu. Na pewno też kiedyś do niej wrócę. ❤️


Za egzemplarz

 dziękuję Autorce

Komentarze

Prześlij komentarz