"Razem na święta", Barbara Kwinta

 Sięgacie już po książki o tematyce zimowo-świątecznej, czy jeszcze się wstrzymujecie? U mnie nadal trwa jesienny vibe, przynajmniej w motywie zdjęć i rolek. Jednak przeczytałam już jedną powieść świąteczną. "Razem na święta" to powieść obyczajowa Barbary Kwinty, którą do recenzji otrzymałam od samej autorki [współpraca barterowa]. Czytałam już książki dla młodszych czytelników pióra autorki (seria o Wandzi). Byłam więc bardzo ciekawa, jak sprawdzi się w książkach dla starszych czytelników. Nie zawiodłam się. "Razem na święta" to słodko-gorzka opowieść, bardzo emocjonująca. 


"Razem na święta"


Barbara Kwinta [współpraca batrerowa]

Wydawnictwo: Lira

Strony: 274

Oprawa: miękka 


Magda Dzika (a tak naprawdę Fabia) to młoda kobieta, która już od wczesnych lat miała ciężkie życia. Od kilku lat opiekuje się rójką młodszego rodzeństwa: dwójką nastolatków i braciszkiem w wieku przedszkolnym. Ich matka porzuciła ich i wyjechała do Londynu nie oglądając się za siebie, zostawiając na barkach najstarszej córki całą odpowiedzialność za rozwalający się dom i pozostałe dzieci. To przyrodnie rodzeństwo, nie wiadomo, kto był ojcem tych dzieci. Aby wiązać koniec z końcem, Magda zatrudniła się w fabryce produkującej bombki choinkowe w Bożych Dołach. Matkuje rodzeństwu, jednak warunki mieszkaniowe i bytowe, nie pozwalają na wiele. Do tego młodsza siostra, czternastoletnia Lena, opuszcza się w nauce i wagaruje, szesnastoletni Bolo żyje w świecie wirtualnym, natomiast pięcioletni Franek, jest bardzo poważny jak na swój wiek.

 Magda nie potrzebuje wiele, jednak jako utalentowana dekoratorka bombek, marzy o byciu ilustratorką książek. Kiedy realizacja marzeń jest bliska, spada na nią niespodziewany cios. Ktoś pod jej nieobecność, zawiadamia opiekę społeczną o ich warunkach domowych, a jej rodzeństwo trafia do rodziny zastępczej. Na szczęście jej współpracownicy, szef oraz sołtyska i inni mieszkańcy Bożych Dołów, wyciągają do niej pomocną dłoń. Czy nawet mając po swojej stronie mecenasa Focha, Magdzie uda się odzyskać rodzeństwo? Dziewczyna bez zastanowienia, obiecuje im, że na święta Bożego Narodzenia będą razem. Jednak procedury trwają długo. Jakie będą te święta dla rodziny Dzikich?


Takiej książki potrzebowałam. Ciepłej, pełnej emocji, ale nie pozbawionej życiowej goryczy. Nie jest to słodka opowieść, tylko taka, której scenariusz mogłoby napisać prawdziwe życie. Młoda kobieta 26-latka, powinna cieszyć się życiem, nie myśleć o kłopotach, korzystać z najpiękniejszych lat młodości. Zamiast tego, opiekuje się się swoim młodszym rodzeństwem, zarabia na utrzymanie ich oraz rozpadającego się domu. Magda to bohaterka, którą można polubić, choć często jej wypowiedziom towarzyszy sarkazm. Jest to opowieść o dzieciach porzuconych przez matkę, nieznających swoich ojców. Rodzeństwie, które mimo wielu nieporozumień, kocha się bardzo i które łączy bardzo silna więź. To opowieść o miłości najstarszej siostry, wielkiej determinacji, walce z papierologią i procedurami. Bohaterka w trudnej sytuacji przekona się, na kogo może liczyć. I to było piękne, w jaki sposób ludzie zaangażowali się w sprawę. Byłam tym bardzo poruszona, że nie pozostali obojętni. Jednak, żeby nie było tak poważnie, będzie też wiele zabawnych momentów, które wywołają nasz uśmiech, niczym bombki zawieszone na choince. Książkę czyta się bardzo dobrze i sprawnie. Będzie to jedna z moich ulubionych książek o tematyce świątecznej. Myślę, że za jakiś czas na pewno do niej wrócę. Poruszyła mnie historia rodziny Dzikich i chciałabym, żebyście również ją poznali. 


Za egzemplarz dziękuję autorce.


Komentarze