"Czytam bo lubię: Wzgórze snów", Joanna Jagiełło

 Książki z kanału literatury dziecięcej uwielbiam i jest to dla mnie pewnego rodzaju odskocznia od codziennych stresów. Jako dziecko, szczególnie w okresie wakacyjnym, zwoziłam do domu masę książek przygodowych. Niestety, nie mogliśmy pozwolić sobie na wakacyjne wyjazdy, dlatego to był mój sposób na przeżywanie wielu przygód, poznanie różnych miejsc. 


"Wzgórze Snów"

Joanna Jagiełło

Wydawnictwo HarperKids [współpraca barterowa]


"Wzgórze Snów" to książka z serii "Czytam, bo lubię". Tekst jest tutaj wudrukowany dużą czcionką. Nie znajdziemy tu ilustracji, jednak nie uważam tego za minus. Fabuła jest tak ciekawa i wciągająca, iż wyobraźnia działa tu na pełnych obrotach.



W książce poznajemy trójkę rodzeństwa: Kostkę (Konstancję, Aleksa i Gustawa). Są wakacje i dzieci nie mogą doczekać się rodzinnego wylotu na Lanzalote. Niestety, okazuje się, że nastąpiła zmiana planów. Rodzice postanowili, że lecą sami. Zbliża się ich rocznica ślubu i oni chcą pobyć tylko we dwoje. Pod nieobecność rodziców, opiekę nad dziećmi mają sprawować dziadkowie, którzy kupili sobie...kamper!


Mimo, iż rodzice na początku są zdziwieni, zgadzają się na to, aby dziadkowie zabrali wnuki do miasteczka Nitąd, w którym babcia i dziadek spędzili swoje dzieciństwo. Kostce nie podoba się ten pomysł. Jest nastoletnią vlogerką, która nie rozstaje się z telefonem. Obawia się, że nie będzie miała tematów to nagrywania filmików, a jej zasięgi spadną. Aleks to filozof. Do wszystkich spraw ma specyficzne podejście. Natomiast Gucio, najmłodszy z rodzeństwa, jest wszystkiego ciekawy i podoba mu się taki pomysł na wspólną przygodę.


Dzieci nie są przyzwyczajone do warunków. Narzekają na dziadków, są na nich źli. Podczas postoju wypowiadają nawet życzenie, iż pragną, aby babcia i dziadek zniknęli. Kiedy budzą się następnego dnia, okazuje się, że dziadek Kazio i babcia Leosia zniknęli. Wyruszają więc na poszukiwania. Tak docierają do miasteczka Nitąd, jednak wygląda ono jakoś inaczej. Okazuje się, że przenieśli się w czasie do lat sześćdziesiątych. poznają swoich dziadków jako dzieci. Będzie to dla nich niesamowite przeżycie. W przeszłości staną też twarzą w twarz z niesamowitymi i trochę strasznymi istotami. Czy uda im się wrócić do współczesnych czasów, a ich dorośli już dziadkowie się odnajdą?

Cóż to była za niesamowita przygoda! Mamy tutaj rodzeństwo, które odzwierciedla współczesne dzieci. Niestety, coraz więcej czasu spędzają one w Internecie, szukając w nim znajomych, atencji. Kostka jest popularną Velvet Muffin, która nagrywanie filmików traktuje jako bardzo ważną aktywność. Każdą wolną chwilę spędza z nosem w telefonie. Rodzice dzieci, prawnicy, są zapracowani i nie mają dla swoich pociech zbyt wiele czasu. Dzieci nie znają praktycznie swoich dziadków. Mama też nie robiła zbyt wiele, aby te relacje wzmocnić. Dopiero wyprawa kamperem jest na to dobrą okazją. 

"Wzgórze Snów" to książka, w której znajdziemy nie tylko wciągającą fabułę, ale też relacje rodzinne. Jak one wyglądały na początku, jak będą zmieniać się w trakcie książki. Czy każdy błąd przeszłości można naprawić? A może z niektórymi zbyt długo bohaterowie zwlekali i jest już za późno na zadośćuczynienie? 

Książkę pt. "Wzgórze snów" zamówicie na stronie internetowej 

Wydawnictwa HarperCollins TUTAJ.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu

Komentarze