"O dziewczynce, która wpadła w baśń", Ben Miller

"O dziewczynce, która wpadła w baśń" to już trzecia powieść Bena Millera, którą miałam przyjemność przeczytać. Pozostałe, czyli "O chłopcu, który zniknął świat" oraz "Jak poznałem świętego Mikołaja", prezentowałam na blogu. Wszystkie tytuły ukazały się nakładem Wydawnictwa Wilga.

 


Dziewięcioletnia Lana uwielbia spędzać czas na wspólnych zabawach ze swoim starszym bratem, Harrisonem. Niestety, chłopiec mimo, iż trwają wakacje, ciężko się uczy z myślą o jak najlepszym zdaniu przyszłych egzaminów.



Pewnej nocy, niewiadomo jak, w miasteczku pojawia się supermarket U Grimmów. Dosłownie wyrasta spod ziemi. Mama, aby pocieszyć córkę, zabiera ją do nowego sklepu. Na miejscu, oprócz tajemniczego małego sprzedawcy (będzie on w markecie przyjmował różne role), nikogo nie ma. Podstępem udaje się mu sprzedać Lanie książkę o baśniach, które (jak twierdzi) są zbyt straszne, jak dla tak małej dziewczynki. To jeszcze bardziej intryguje Lanę. Mama czyta jej baśń o Śpiącej Królewnie.

 Podczas kolejnej wizyty U Grimmów, Lana odkrywa tajemniczy portal między prawdziwym światem, a światem baśni. Przenosi się do pogrążonego w śnie zamku z baśni. Królewnie grozi poważne niebezpieczeństwo. Trzynasta wiedźma rzuciła na nią klątwę i chce raz na zawsze pozbyć się Królewny. Lana poprosi brata o pomoc. Jednak czy nastolatek uwierzy siostrze, że baśnie naprawdę istnieją i pomoże siostrze uratować Królewnę? To niezwykła przygoda, w której nie brakuje niebezpieczeństw.

 


"O dziewczynce, która wpadła w baśń", to kolejna niesamowita książka autora. W każdej głównym bohaterem jest jedno z jego trójki dzieci, noszą ich imiona. W tej jest nią najmłodsza córka, Lana. 


Tak jak każda poprzednia publikacja, tak i ta ogromnie mi się podobała. Była fascynująca, a pomysł na fabułę - rewelacyjny. Akcja była wartka, nie brakowało w niej dreszczyku emocji. Treść wzbogacona została czarno-białymi ilustracjami Danieli Terrazzini. Powieść przenosi nas do fantastycznego świata baśni, w którym walkę toczą ze sobą dobro i zło. Które wygra? 


Książka jest tak wspaniała, że czyta się sama. Wciągnełam się w nią od razu. Lana to odważna dziewczynka i bystra dziewczynka. Czytelnicy mogą poczuć z nią więź. Jest odważna, dobra, ale też uparta. Z racji tego, ze uwielbiam baśnie, to właśnie ta książka Bena Millera najbardziej mi się spodobała. Myślę, że spodoba się również czytelnikom, które sięgną po ten tytuł.


Tytuł Bena Millera "O dziewczynce, która wpadła w baśń" znajdziecie na stronie Grupy Wydawniczej Foksal.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję 

Wydawnictwu Wilga

 

 

Komentarze

  1. Uwielbiam książki dla dzieci, które przypominają mi o moim własnym dzieciństwie i zarażają miłością do czytania. Ta pozycja Bena Millera wydaje się być właśnie taką książką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka brzmi naprawdę intrygująco! Chętnie zanurzyłabym się w takim fantastycznym świecie baśni.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz