"Niedźwładek", Marta Guśniowska - Pełna ciepła opowieść dla dzieci o przemijaniu i pożegnaniu z bliskimi

 "Niedźwładek" to przepiękna opowieść dla dzieci o pożegnaniu z bliskimi. Autorką książki jest Marta Guśniowska, natomiast urocze, pełne ciepła ilustracje wykonała Ewa Poklewska-Koziełło. Wydawcą publikacji zamkniętej w twardej oprawie jest Wydawnictwo Wilga.


 

Niedźwładek, to szydełkowy Miś Michasia. Chłopiec otrzymał go w dniu swoich narodzin od dziadka Władka. To dlatego otrzymał takie inię - Niedźwładek. Starszy pan kochał swojego wnuka, uwielbiał spędzać z nim czas, pokazywać otaczający świat, przygotowywać pyszne kanapki z chlebem bez skórek. Dziadek, Michaś i Niedźwładek razem spędzali czas.

 


Pewnego dnia chłopiec słyszy od mamy, że dziadek odszedł na zawsze do nieba. Misio, czyli Michałek jest bardzo smutny i tęskni za dziadziem. podobnie jak szydełkowy miś. Niedźwładek postanawia odnaleźć niebo i przyprowadzić dziadka z powrotem do domu. 

 


W tej niezwykłej podróży towarzyszyć mu będą gołąb i kundelek. Piesek trafi do nieba i odnajdzie dziadka Władka. pozna też swojego dziadka i babcię. Czy uda mu się wrócić razem z dziadkiem chłopca na ziemię? 

 



Co tu dużo pisać, koniecznie musicie sięgnąć po "Niedźwładka". Czytając tę opowieść, przypomniał mi się mój ukochany dziadek, którego kochałam całym sercem. Dzięki niemu miałam wspaniałe dzieciństwo. Mam z nim wiele pięknych wspomnień, które pielęgnuję w moim sercu i o których opowiadam moim synkom. Starszy otrzymał  po nim drugie imię. Cały czas tęsknię za moim dziadkiem. Był zabawny, ale też pomocny. Zawsze mogłam na niego liczyć. To on  "zaraził" mnie miłością do książek.


 Pisząc to i wspominając jednocześnie wspólnie spędzone chwile, moje oczy są pełne łez. To niezwykle poruszająca książka o miłości między wnukiem a dziadkiem, przemijaniu, tęsknocie. Jest pełna ciepła, ale też zabawnych dialogów, które wywołują śmiech.

 


Publikację zatytułowaną "Niedźwładek" znajdziecie na stronie Grupy Wydawniczej Foksal.


Gorąco polecam tę książkę. Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga

 





Komentarze