"Dolina Tęczy", Lucy Maud Montgomery - Kolejny tom mojej ulubionej serii z dziecięcych lat

O Ani Shirley, bohaterce cyklu autorki Lucy Maud Montgomery, słyszał chyba każdy. Myślę też, że większość ma za sobą lekturę "Ani z Zielonego Wzgórza". Niewiele jednak wie, że wydane są inne tomy opisujące perypetie rudowłosej bohaterki: jej młodość, małżeństwo z Gilbertem oraz losy jej dzieci.

 

Dolina Tęczy 


(tom 7)

 

 Od kiedy przeczytałam pierwszy raz Anię, a było to w święta Bożego Narodzenia, jest to moja ulubiona książka dzieciństwa. Później dowiedziałam się, ze jest cały cykl jej przygód. Czytałam je kilka razy, a teraz mam ogromne szczęście móc do niej wrócić, dzięki pięknie wydanej kolekcji Wydawnictwa Wilga.

Elegancko wydane tomy zamknięte w twardej oprawie, napisane pięknym językiem, od pierwszych stron wciągają w świat bohaterów. Cudowne, niezwykle brzmiące nazwy, piękne opisy przyrody, zauroczyły mnie. Książki te mają dla mnie sentymentalne znaczenie. Dzięki nim mogę powrócić do czasów mojego dzieciństwa.

Najnowszy tom, który uzupełnił moją kolekcję nosi nazwę "Dolina Tęczy" i skupia się głównie na potomstwie Ani i Gilberta Blyte'ów, mieszkających w Złotym Brzegu. Są oni rodzicami piątki dzieci. Do ich gromadki należą: Jem, Walter, bliźniaczki Nan i Di oraz najmłodszy potomek, Shirley. Oprócz dzieci Ani, poznamy również potomstwo pastora Mereditha mieszkające na plebani, z którymi rodzeństwo ze Złotego Brzegu zaprzyjaźni się. Dolina Tęczy jest urokliwym i ulubionym miejscem dzieci Blyte'ów. To tam bawią się i spędzają wolny czas.


Przepiękna opowieść, która wciąga od pierwszych stron. Uwielbiam ten klimat. Każda część dostarcza mi wielu emocji. Jest też sposobem na odprężenie się, powrót do przeszłości. Bardzo podoba mi się cała seria, sposób poprowadzenia narracji. Lektura pobudza moją wyobraźnię do tego stopnia, iż przed oczami mam obraz każdej przedstawionej sytuacji. Tak, jak poprzednie części, tak i "Dolina Tęczy" wprawia mnie w przyjemny nastrój. Pomysły i przygody dzieci wywołują uśmiech na mojej twarzy. Dzięki nim przypomina mi się moje dzieciństwo. Już czekam na kolejny tom. Kiedy zbiorę całą kolekcję, z pewnością będę do niej wracać, kiedy tylko będę miała na to ochotę. 😊


Jeśli nie znacie dalszych losów Ani Shirley, koniecznie polecam Wam (nie jest to tylko seria dla dzieci) nowe wydanie Wydawnictwa Wilga.



Za egzemplarz

dziękuję Wydawnictwu Wilga

 

 

Komentarze