DZIEŃ BEZ TELERANKA. JAK SIĘ ŻYŁO W STANIE WOJENNYM, Anna Mieszczanek - RECENZJA

Gdybyście mnie zapytali, jaki był mój ulubiony program telewizyjny, który pamiętam z dzieciństwa, to...hm... Miałam ich kilka. Jednak pamiętam bardzo dobrze, że w niedzielne poranki regularnie oglądałam "Teleranek". Nie mogłam pominąć żadnego odcinka. 🙂

Kiedy więc na stronie Taniej Książki znalazłam tytuł "Dzień bez Teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym", poczułam się na tyle zainteresowana, że od razu go zamówiłam.


Dzień bez Teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym


Urodziłam się pod koniec lat 80-tych. Aczkolwiek w pamięci pozostało mi jeszcze wiele wydarzeń, rzeczy czy towarów sklepowych, które były wtedy popularne, a których juz nie ma. Kiedy wprowadzono stan wojenny, nie było mnie jeszcze na świecie. O wydarzeniach opowiadali mi moi rodzice i dziadkowie. Z racji tego, że zawsze lubiłam słuchać "jak to kiedyś było, jak się wtedy żyło i jak sobie ludzie radzili w tych ciężkich czasach", chłonełam ich słowa jak gąbka.


Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia 1981 roku. Był to trudny okres w naszym kraju, który odczuło całe społeczeństwo (w mniejszym lub większym stopniu, zależy po której stronie stał obywatel). Niniejsze publikacja to reportaż Anny Mieszczanek, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Muza.


 Opowiada on o ludziach, którzy żyli w tamtych czasach. Jak wyglądała ich codzienność, czego się bali, ile musieli poświęcić dla swojego dobra oraz dobra i bezpieczeństwa swoich bliskich. Czego brakowało, za co można było trafić do więzienia, jak działały służby tj. ZOMO, ORMO, UB, SB, komu zakładały one teczki. Przeczytamy o strajkach i Solidarności, na co nakładano cenzurę, itd.


Ciekawej treści jest tu cała masa, a towarzyszą jej stare, czarno-białe zdjęcia z tamtego okresu, uzupełnione o krótkie notatki.


Lektura bardzo obszerna, niezwykle interesująca. Dla osób zafascynowanych tym kawałkiem historii, będzie na pewno wyjątkową lekturą. Tym bardziej, że w tym roku przypada 40-sta rocznica wprowadzenia stanu wojennego.



Warto przeczytać tę książkę. "Dzień bez Teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym" zamówicie w popularnej Księgarni Tania Książka. Podobnych lektur szukajcie w zakładce nowości na stronie Księgarni. Serdecznie polecam.


Za egzemplarz dziękuję Księgarni Tania Książka


Komentarze

  1. Słyszałam już wcześniej o tej książce, ale nie miałam okazji się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina Kwiatkowska5 listopada 2021 11:01

    Nie zwróciłam wcześniej uwagi na tę lekturę, może kiedyś dam szansę tej książce.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz