"Ta sama rzeka", Edyta Świętek - RECENZJA

 Dopiero od roku tak naprawdę "wyciągnełam się" w powieści obyczajowe. Wcześniej czytałam je sporadycznie. Ten gatunek nie spełniał moich oczekiwań, dlatego dałam sobie z nim spokój na jakiś czas. W ubiegłym nastąpił pewien przełom. Za sprawą książek kilku polskich autorek "przeprosiłam się" z obyczajówkami. Mam swoje ulubione autorki, po których książki chętnie sięgam, bo wiem już, że mnie nie zawiodą.

 

Ta sama rzeka


Do listy moich ulubienic muszę dopisać kolejne nazwisko - panią Edytę Świętek. Nie znałam jej twórczości. Dopiero za sprawą książki "Ta sama rzeka", zamówionej w księgarni internetowej Tania Książka, mogłam poznać jej styl, który mnie urzekł.

Bohaterką powieści "Ta sama rzeka"  jest Małgorzata Jurczyk, mężatka z ponad dziesięcioletnim stażem, matka dziesięcioletniego Szymka. Na pozór wydawać by się mogło, że Gosia, jej mąż Piotr oraz synek, Szymek, tworzą szczęśliwą rodzinę. Mąż dobrze zarabia, dba, aby bliskim niczego nie brakowało, obsypuje żonę i dziecko prezentami. Jednak to tylko pozory. Piotr wie co robić, aby zmylić rodziców i sąsiadów. Wszyscy uważają go za kochającego i oddanego męża i ojca. To nieprawda. Piotr znęca się psychicznie nad Małgorzatą oraz Szymkiem. Uważa, że kobieta jest nieudacznicą, która bez niego byłaby nikim. Syna traktuje jak mazgaja, nie okazuje mu ojcowskiego wsparcia. Z czasem mężczyzna posuwa się o krok dalej i  dochodzi do fizycznego znęcania się nad żoną. Same wyzwiska przestały mu wystarczać.

Kobieta planuje odejść od męża, ale dopiero wtedy, gdy syn skończy osiemnaście lat. Piotr ma spore wpływy i znajomości i Gosia obawia się, że mąż odbierze jej syna.

W pracy natomiast kobieta czuje się szczęśliwa i niezależna. To tam poznaje Darka. Mężczyzna pamięta ją z czasów, kiedy jako nastolatkowie jeździli na kolonie. Oboje zaczynają coś do siebie czuć, dochodzi też między nimi do zbliżenia. Niestety, Małgosia uwikłana jest w trudne małżeństwo, a Dariusz ma nieuleczalnie chorą żonę, którą wraz z córką się opiekuje. Czy mimo tego, zakochani zawalczą o swoje uczucie? A może Małgorzata da kolejną szanse mężowi, który wciąż zabiega o to aby ją odzyskać? Ale czy z jego strony jest to naprawdę miłość?

Nie chce za wiele zdradzać. Powieść jest naprawdę wspaniałe napisana i czytałam ją z zapartym tchem. Fabuła trudna, natomiast napisana intrygująco, dzięki czemu przeczytałam ją bardzo szybko. Losy bohaterki nie były mi obojętne. Mamy tutaj do czynienia z narracją trzecioosobową. Autorka zastosowała w książce retrospekcję. W książce pojawiają się daty od 1993 roku do roku 2019. Przeskakujemy więc w czasie do przeszłości głównych bohaterów. Szczególnie historia Małgosi jest smutna już od chwili jej narodzin.

Książka podzielona została na trzy części. Przeskoki są wyraźne, bowiem kilkanaście lat przeniesiemy się do przyszłości i  poznamy sytuację życiową bohaterki. Nie przeszkadzało mi to, a wręcz bardzo intrygowało, co wydarzyło się po tych wszystkich naprawdę trudnych latach.

Małgosię i Darka polubiłam od razu. Współczułam bohaterom, ale też podziwiałam wiele prezentowanych przez nich postaw, ich determinację i wytrwałość. Sytuacja kobiety od samego początku była bardzo trudna, co sprytnie wykorzystał jej małżonek. To okropny typ. Jeden z tych, którzy pod płaszczykiem dżentelmena, są tyranami domowymi.

Autorka porusza w powieści ważny wątek, mianowicie przemocy domowej, w której to mąż i ojciec to tyran. Książka bardzo mnie poruszyła i skłoniła do przemyśleń. W jak wielu domach dochodzi do przemocy? Ilu ułożonych mężów i ojców za zamkniętymi drzwiami przemienia się w potwory? Z zewnątrz wszystko może wyglądać bajkowo, natomiast wśród czterech ścian być może rozgrywa się prawdziwy dramat.

Pani Edyta Świętek stworzyła naprawdę wyjątkową powieść. Nie brakuje w niej bolesnych momentów, ale są też takie, które dają nadzieję, pokazują kobiecą siłę i wiarę w to, że może być lepiej. Dla dziecka, dla niej samej. To cudowna książka, bardzo życiowa i godna polecenia.

Powieść obyczajową zatytułowaną "Ta sama rzeka" znajdziecie na stronie księgarni internetowej Tania Książka. Tam też w zakładce nowości znajdziecie wiele tytułów wartych lektury. Serdecznie polecam.

 

 

"Ta sama rzeka"

Autor: Edyta Świętek

Wydawnictwo: Pascal

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Strony: 384

Rok wydania: 2021

 

 



Komentarze

  1. Przemoc to trudny temat, ale myślę że książka jest warta uwagi

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał czuje, że muszę to przeczytać, choć powieści obyczajowe to wogole nie mój klimat. Bardzo ciekawa recenzja

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam tak z fantastyką, przez długi czas nie mogłam się z nią zaprzyjaźnić, ale w końcu trafiłam na przygody, które mnie do niej przekonały. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja powieści obyczajowe czytam bardzo rzadko. Nie wiem, czy kiedykolwiek to się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem sięgnę po powieść obyczajową, zwłaszcza kiedy jestem na rozdrożu życiowych decyzji, tak aby odciągnąć mózg od kłopotów, wlać w serce nadzieję.

      Usuń
  5. Nie przepadam, za tego typu powieściami, ale Twoja opinia zachęciła mnie do sięgnięcia po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja akurat bardzo lubię powieści obyczajowe, więc chętnie zapoznam się z twórczością tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz