"Miś Pracuś. W pizzerii" i "Miś Pracuś. Na boisku" - Nowe tytuły książeczek z ulubionej serii Nikosia

Miś Pracuś to jedna z najbardziej ulubionych serii książeczek mojej najmłodszej pociechy. Nikodem ma prawie wszystkie książeczki (ukazało się już 12 części), poza dwoma tytułami, które z pewnością jeszcze kupimy. 

 


To urocza seria książeczek kartonowych (8 sztywnych stron) dla najmłodszych dzieci. Wszystkie mają grube strony z zaokrąglonymi rogami oraz ruchome elementy, dzięki którym maluch ćwiczy swoje rączki i oczywiście świetnie się bawi.

 


Głównym bohaterem jest tytułowy Miś Pracuś. Sympatyczny niedźwiadek w każdej książeczce prezentuje małym czytelnikom różne zawody w bardzo ciekawy sposób. Najnowsze tytuły, które ukazały się nakładem Wydawnictwa Wilga to: "Miś Pracuś. W pizzerii" oraz "Miś Pracuś. Na boisku".

 

 Miś Pracuś. W pizzerii

(Klik)

 


Miś Pracuś pokaże dzieciom, na czym polega praca w pizzerii. Jak przygotować składniki na pizzę? Jak wyglądają kolejne etapy produkcji pizzy?

 





  Miś Pracuś. Na boisku

 (Klik)

 


Tym razem Miś Pracuś jest piłkarzem. Jak wygląda gra w piłkę nożną i czy tak łatwo jest strzelić gola do bramki?

 




Autorem serii książeczek dla dzieci jest Benji Davies. Kartonówki te są pięknie wydane. Ilustracje są miłe dla oka i podobają się maluchom. Tekstu jest niewiele, bo po jednym zdaniu na jednej stronie. 

 


Natomiast jest on rymowany, a czcionka spora. Dla dzieci najfajniejszą atrakcją są oczywiście urocze postacie zwierzątek oraz ruchome elementy, którymi mogą poruszać do przodu, do tyłu, na boki lub nimi obracać. Zabawa z książeczkami jest przednia. Wspiera małą motorykę, koordynację oko-ręka, precyzję. 

 


Tytuły te umilą każdą wolną chwilę w domu, ale też sprawdzą się w podróży. Dzięki swoim niewielkim rozmiarom, bez trudu zmieszczą się do torebki mamy. Są fantastyczne, dlatego serdecznie polecamy!  🙂

Komentarze

  1. Nazwisko autora nie jest mi obce, ale o tej serii jeszcze nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te książeczki to rewelacja. Czapka z głowy dla autora, my również je uwielbiamy, a ta wersja z piłką nożną wydaje się bardzo kreatywna. Jak rozumiem, dziecko może sobie przesuwać i tym samym wchodzić w interakcję? Tego konkretnego tytułu jeszcze w kolekcji nie mamy, więc zaraz upolujemy jakąś promocję i dodamy do koszyka :)

    Poza tym chciałabym zwrócić uwagę, że robisz fajne zdjęcia, dodatkowy zabawkowy pociąg w kadrze to fajny smaczek, którego wiele osób na pierwszy rzut oka nie zauważy. Wprawne oko jednak widzi, że zabieg nie jest przypadkowy.

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz