"Księgarenka przy ulicy Wiśniowej" - RECENZJA książki, z którą rozpoczynam nowy czytelniczy rok 2021

 Książka, którą dzisiaj Wam zaprezentuje, to zbiór opowiadań polskich autorów, w świątecznych klimatach. Publikacja zwróciła moją uwagę piękną okładką oraz nazwiskami autorek, których powieści chętnie czytam. Mam tu na myśli Gabrielę Gargaś oraz Magdalenę Witkiewicz. Szkoda, że nie ma tu opowiadań Natalii Sońskiej, której powieści uwielbiam. Mimo to, lektura mnie nie zawiodła, z czego bardzo się cieszę. 

 

"Księgarenka przy ulicy Wiśniowej"


Autor: praca zbiorowa
Wydawnictwo: Filia
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Strony: 423
Rok wydania: 2020

"Księgarenka przy ulicy Wiśniowej" to książka, którą wypatrzyłam w mojej ulubionej księgarni internetowej Tania Książka. Tą pozycją książkową otwieram czytelniczy rok 2021. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla nas lepszy, a mnie uda się przeczytać więcej książek niż w ubiwgłym roku.


Oprócz wymienionych wyżej autorek, w publikacji znalazły się opowiadania takich pisarzy i pisarek jak: Remigiusz Mróz, Liliana Fabisińska, Agnieszka Krawczyk, Marta Obuch, Alek Rogoziński.


Przyznam szczerze, że ostrożnie podchodzę do opowiadań, w których swoje pióro prezentują różni autorzy. Nie zawsze mogę się w nich odnaleść. Czasami mam wręcz poważny dylemat, które opowiadanie wywarło na mnie największe wrażenie i czy nadążam za fabułą, jeśli jest ona zlepkiem kilku opowiadań różnych autorów. Tu czekała mnie miła niespodzianka, bowiem autorzy zgrali się świetnie. Wspólnymi siłami udało im się stworzyć wyjątkową historię (składającą się z ośmiu opowiadań), której bohaterów łączy jedno, a mianowicie Księgarenka pana Alojzego, która mieści się przy ulicy Wiśniowej.

Stary księgarz zna się na książkach, ale i na ludziach. Wie, która książka zainteresuje klienta. Ksiegarenkę odwiedzają stali bywalcy. Niestety, Pan Alojzy,  który prowadzi ją prawie 50 lat, musi ją zamknąć. Uważa, że nie nadają za postępującej technologią, która rządzi się swoimi prawami i pomaga w rozwoju działalności. Dla każdego ze stałych klientów ma w prezencie książkę. Każda jest wyjątkowa i w mniejszy lub większy sposób odegra istotną rolę w życiu obdarowanego. Urszula (Alicja) otrzymuje "Alicję w Krainie Czarów", Sędzia Katarzyna Dering - książkę pt. "Zabić drozda". Dziesięcioletniemu Frankowi, którym opiekuje się schorowana prababcia, pan Alojzy podaruje "Małego Księcia", a zgorzkniałemu reżyserowi - "Opowieść wigilijną". To jednak nie wszyscy, którzy dostaną od pana Alojzego książkę w prezencie. Każdy podarunek był przemyślany i idealnie pasował do osoby, która ją otrzymała. Poza wymienionymi bohaterami, poznany też Joannę, która dostanie "Błękitny Zamek", do Ryszardy Kociołek trafi "Wielka księga Kubusia Puchatka", co dla samej obarowanej jest niezrozumiałe. 

Każde opowiadanie poświęcono innej postaci,  które na początku nie do końca rozumieją, dlaczego otrzymały konkretną pozycję książkową. Natomiast następujące po sobie wydarzenia, w jakiś sposób zbliżają do książek, a obdarowani dostrzegają ich sens i ukryty przekaz. 

Mimo iż "Ksiegarenka przy ulicy Wiśniowej" to cała gama różnych stylów pisarskich, czytałało mi się ją niezwykle lekko i przyjemnie. Przeczytałam ją w jeden dzień i byłam naprawdę usatysfakcjonowana. Myślę, że z każdej historii, czytelnicy będą zadowoleni. Znajdziemy w nich wiele prawd życiowych, trochę szarej rzeczywistości, mnóstwo wzruszeń, ale będzie też z czego się pośmiać. To zadowalająca mieszanka.


Z tej serii dostępnych jest jeszcze 5 tytułów utrzymanych w świątecznej aurze. Są to: "Cicha 5", "Siedem życzeń", "Zakochane Zakopane", "Miłość z widokiem na szczęście" oraz "Zakochany Święty Mikołaj". Każdy tytuł ma niezwykle klimatyczną okładkę. Aż chce się je chwycić i przeczytać jeden po drugim. Koniecznie muszę uzupełnić moją biblioteczkę w te pozycje. Jeśli są tak wciagające, nie może być inaczej. 

"Księgarenka przy ulicy Wiśniowej" to historie, które mogłyby wydarzyć się naprawdę. Są niezwykle realistyczne, dlatego tak bardzo mnie ujęły. Choć każdy pisarz zaprezentował swój styl, uwierzcie, że razem stworzyli wspaniałą książkę.  Nie czułam się pogrubiona, nie było zgrzytów, ani opornej lektury. Fantastycznie się bawiłam i naprawdę z tą książką spędziłam miło czas. To jedna z tych pozycji książkowych, do których chętnie wracam. Polecam ją Wam z całego serca. Koniecznie zajrzyjcie do Księgarni Tania Książka, gdzie oprócz "Księgarenki z ulicy Wiśniowej" znajdziecie wiele nowości, które warto przeczytać

 

 

Serdecznie polecam! Za egzemplarz dziękuję Księgarni Tania Książka


 


Komentarze

  1. Myślę, że ta książka spodoba się wielu osobom. Ja jednak sobie ją odpuszczę, bo jak na razie jestem czytelniczo w zupełnie innych klimatach.
    Pozdrawiam
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie sa to moje klimaty ale kto wie. Jesli kiedyś trafi w moje rece to chetnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ją i również jestem zachwycona. Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Co jeszcze świątecznego polecasz? Wiem, że już po świętach, ale ja bardzo lubię te klimaty w literaturze. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka rzeczywiście cudowna. Recenzja bardzo zachęcająca, więc kto wie może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za takimi książkami. Wolę jednak powieści pisane przez jednego autora, a nie zbiory opowiadań. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że wielu czytelników może mieć do tego inne podejście:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja bardzo zachęcająca! Zwykle czytuję powieści jednego autora, a im grubsze tym lepsze, ale kto wie, może powinnam dać szansę też innym formom? ��

    OdpowiedzUsuń
  7. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu książki, z chęcią sięgnę po Twoją :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz