KSIĄŻKA NA ŚWIĘTA: "Rozmerdane święta", Agnieszka Olejnik - RECENZJA

 Bardzo lubię książki utrzymane w klimacie świątecznym. Idealnie mnie nastrajają, dzięki nim odczuwam spokój i taką błogość. 

Mam w swojej biblioteczce kilka takich tytułów. Oczywiście dostałam też kilka powieści świątecznych w te święts pod choinkę. 🙂 Większość z nich jest w wersji kieszonkowej i dziś pokażę Wam jedną z nich. 

 

Rozmerdane święta

 


Kiedy zajrzałam do pudełka, w którym zapakowane były książki, mój wzrok od razu zwróciła publikacja z uroczym pieskiem na okładce. A że mam słabość do tych czworonogów, postanowiłam, że to właśnie tę książkę przeczytam w pierwszej kolejności. Spodziewałam się ciepłej świątecznej książki, pachnącej świerkiem i pierniczkami. Już wyobrażałam sobie ciepłe światło choinkowych lampeczek. Czy to właśnie otrzymałam? Niezupełnie, ale... 


Powieść "Rozmerdane święta" ukazała się nakładem Wydawnictwa Kobiecego. Jest to dzieło pani Agnieszki Olejnik. W książce mamy kilku bohaterów, którym autorka oddaje głos. Mamy więc do czynienia z narracją pierwszoosobową, dzięki której jeszcze lepiej poznamy postaci, ich historię, myśli, emocje...


Olgierd jest nauczycielem języka polskiego w szkole podstawowej. Krystyna, jego matka, choć ma pracę, nadal nadzoruje swojego syna. Sara, piękna nauczycielka wychowania fizycznego, zostaje porzucona przez starszego od siebie kochanka. Stanisława z dnia na dzień opuściła żona, dla młodszego od siebie faceta! Małgorzata, samotna matka, boryka się z trudami macierzyństwa, porzucona przez męża, sama wychowuje niepełnosprawnego syna. No i jest jeszcze Ziyo, chory szczeniaczek, porzucony na śmietniku. Biedaka znajduje Olgierd. Od tej pory nic już nie będzie takie samo, a losy bohaterów zbliży do siebie ta potrzebująca ciepła i miłości psinka. Ale czy tylko on pragnie szczęścia i miłości? Niebawem święta Bożego Narodzenia, czyli czas, w którym wszystko jest możlie...

 

"Rozmerdane święta" to pełna ciepła, ale też zabawna opowieść, która rozpali serce każdego czytelnika. Szczególnie osoby, które kochają psy, są wrażliwe na ich los, będą usatysfakcjonowane z lektury. 

Mamy tutaj opowieść o ludziach, którym los nie szczędził trosk. Krystyna jest wdową. Jej córka mieszka za granicą, więc nie ma z nią tego bliskiego kontaktu. Cała więc jej uwaga skupia się na dorosłym synu, Olgiedzie. Ten z kolei wyprowadził się od matki, mieszka sam. Jest zafascynowany koleżanką z pracy, Sarą. Kobieta jednak myśli, że Olgierd jest gejem. Zwierza mu się z wszystkich problemów i rozterek miłosnych (no bo kto zna facetów lepiej? 😉), a tych jej nie brakuje. Sara uwikłana jest w namiętny romans ze sporo starszym od siebie bogatym, ale jednak żonatym mężczyzną, Henrykiem. Kiedy myśli, że jest w ciąży i informuje ukochanego o tym, ten bez skrupułów zrywa z nią znajomość, nie szczędząc gorzkich słów...

 Stanisław, szef sklepu, w którym pracuje Krystyna, zostaje porzucony przez żonę. W swojej pracownicy znajduje przyjaciółkę i powierniczkę swoich trosk. Małgorzata to samotna matka niepełnosprawnego dziecka. Przeżyła w przeszłości bolesną stratę, potem, kiedy okazało się, że Marcinek jest niepełnosprawny, porzucił ją mąż. Kobieta pracuje w sklepie obuwniczym. Jej szefowa nie należy do wyrozumiałym osób, jednak Gosia nie narzeka. Jej syn, Marcin, jest uczniem Olgierda. Pewne zbiegi okoliczności zbliżą ich do siebie...

Wszyscy bohaterowie będą w jakiś sposób połączeni z (a może nawet dzięki) Ziyo, porzucone mu kundelkowi, który znajdzie schronienie w mieszkaniu Olgierda. Psiak wprowadzi niemałe zamieszanie w życiu mężczyzny, którego poruszy los chorego pieska. Na początku Olgierd nie chce mieć psa, pragnie tylko pomoc mu dojść do siebie i oddać go komuś, kto się nim dobrze zaopiekuje. Jaką decyzję podejmie? 

 

Na pewno obecność Ziyo, wiele zmieni w życiu bohaterów. Będzie wzruszająco, nostalgicznie, ale wiele scen i opisów wywoła w czytelniku salwy śmiechu. Ja śmiałam się bardzo często, ale byłam też poruszona losem pieska. A i jemu autorka udzieliła głosu. Poznamy więc historię z jego perspektywy. Będzie zabawnie! 


Czy polecam powieść Agnieszki Olejnik pt. "Rozmerdane święta"? Zdecydowanie tak! Przepiękna historia, świetnie napisana, z bardzo dobrymi dialogami. Opowieść czyta się bardzo szybko. Natomiast jeśli chodzi o klimat świąt, to czuje się go dopiero pod koniec lektury. Mimo, iż liczyłam na otoczkę świąteczną obecną w całej fabule, ani trochę się nie zawiodłam. Serio, to był naprawdę wspaniale spędzony czas z książką. Historia, której występuje tak urocze stworzenie, jak Ziyo, roztopiła mi serce. Nie potrzeba mi było ciepła tych choinkowych lampeczek, o których wspominałam na początku. Ani trochę nie czuję się rozczarowana. Już od samego patrzenia na okładkę, usta same układają się do uśmiechu. To piękna książka, świetnie napisana. Nieprzesłodzona, autorka nie zanudzam nas długimi opisami czy dialogami o niczym. Wszystko jest przemyślane, bohaterowie bardzo dobrze wykreowani, dzięki czemu książka praktycznie czyta się sama. Mogę z pełnym przekonaniem polecić Wam tę historię, nie tylko ma święta. 

 

"Rozmerdane święta"

Autor: Agnieszka Olejnik

Wydawnictwo: Kobiece

Oprawa: miękka

Strony: 335

Premiera: 13-11-2020


Komentarze