SZUKACIE GIER NA PREZENT MIKOŁAJKOWY I ŚWIĄTECZNY? PRZYCHODZIMY Z POMOCĄ I PODPOWIADAMY, KTÓRE WARTO WYBRAĆ: GRY DLA CAŁEJ RODZINY

 Jesienno-zimowe wieczory sprzyjają wspólnym rozgrywkom. Mikołajki tuż tuż. Jeśli szukacie ciekawego pomysłu na prezent dla dzieci, jeśli zastanawiacie się nad podarowaniem im gier, ale nie wiecie, które z nich wybrać, które będą dla nich odpowiednie, to być może ten wpis okaże się dla Was pomocny.


 Przygotowaliśmy 5 propozycji gier karcianych i planszowych, na które warto zwrócić uwagę, ponieważ świetnie nadają się na prezent oraz do wspólnej zabawy w rodzinnym gronie. Naszymi dzisiejszymi propozycjami są gry polskiej marki Alexander Toys. Oto one:


"CZARNA OWCA. GRA KARCIANA"


To prosta w zasadach gra karciana. W niewielkim pudełku mieści się 55 kart, dzwoneczek oraz instrukcja gry.


Gra przeznaczona jest dla 3-4 graczy w wieku od 5 lat, aczkolwiek w parze również możemy ją rozegrać. 


To bardzo emocjonująca i przyjemna gra, w której liczy się refleks oraz bystre oko. Gracze mają za zadanie zgarnąć jak najwięcej kart z owcami i baranami. Musimy jednak być czujni i uważać na karty z obrazkiem wilka. 


Na środku stołu ustawiamy dzwonek. Każdy gracz dostaje po tyle samo kart. Grę rozpoczyna najmłodszy uczestnik, który odsłania pierwszą z góry kartę ze swojego stosu, kładąc ją przed sobą przy dzwonku. Następnie to samo robi kolejny gracz na hasło "trzy-cztery". Odsłaniając swoje karty każdy gracz kładzie je jedna na drugiej, tworząc stosik odsłoniętych kart. Tylko widoczna na górze stosu karta liczy się w danym momencie. 


Gdy na stole pojawią się dwie takie same owce lub dwa identyczne barany, musimy szybko uderzyć w dzwonek. Ten, kto zrobi to pierwszy, zgarnia obie karty. Jeśli karty różnią się między sobą, nie możemy dotknąć dzwonka. Kto się pomyli, traci jedną kolejkę. Gdy na stole pojawi się karta z wilkiem, gracze nie uderzają w dzwonek, tylko jak najszybciej próbują zakryć dłonią kartę z owcą (nie z baranem, baran jest za duży i wilk go nie zje). Kto zrobi to pierwszy, ten zabiera tę kartę. Kiedy mamy dwie karty wilków, obracamy jedną z kart tyłem do góry. Gra kończy się do skończenia kart w zasłoniętych stosach. Ten, kto zbierze najwięcej kart z baranami i owcami, wygrywa!


"Czarna owca" to wartka i pełna emocji gra dla całej rodziny. Rozgrywka jest szybka, a my musimy wykazać się refleksem i spostrzegawczością. Dodatek dzwonka jest tutaj na plus, ponieważ jeszcze bardziej podkręca grę. Każdy chce jak najszybciej uderzyć w dzwonek i zasygnalizować, że był szybszy. Nam gra bardzo się podobała i dostarczyła wiele radości. Razem z Tośkiem bawiliśmy się dzięki niej świetnie. 


"KWAKI ROZRABIAKI"


To kolejna ciekawa propozycja gry, tym razem planszowej. Co ciekawe, plansza jest podłużna, a elementy przypominają puzzle.


Pudełko tej gry jest już wielkie, ale z pewnością zmieści się na półce.😉 W środku znajdziemy:


- 5 pionków kaczorków i mamy kaczki

- 5 podstawek do pionków

- 2 ogromne kostki do gry

- 9 elementów planszy

- Instrukcja


"Kwaki rozrabiaki" to bardzo fajna gra planszowa dla dzieci, ale także dla dorosłych. Nadaje się bowiem świetnie do rodzinnych rozgrywek. Jeśli macie w domu przedszkolaka, na pewno będzie on zainteresowany grą. Jest ona bowiem przeznaczona dla dzieci powyżej 4 roku życia. Do rozgrywki może przystąpić od 2 do 4 graczy.


Plansza jest tak skonstruowana, że "dróżkę" można łączyć w dowolny sposób i w dowolnej kolejności. To bardzo prosta gra. Chodzi w niej o to, aby kaczorki jak najszybciej trafiły do mamy. Ten, kto dotrze do niej pierwszy - wygrywa.


Zaczynamy od łączenia planszy i wyboru pionków. Stawiamy je na polach startowych (kaczorki), natomiast mamę kaczkę stawiamy na jednym z 3 stawów.


Grę rozpoczyna najmłodszy gracz, rzucając dwiema kostkami. Jedna wskazuje kolor pola, na który może postawić pionek, natomiast druga - jego kształt. To gracz decyduje, na które pole trafi jego pionek. Jeśli na tym polu jest inna kaczuszka, nie może postawić tam swojego pionka. Przenosi go na najbliższe pole odpowiadające kolorem lub kształtem tym z wylosowanych na kostkach. Dzięki temu posunięciu, jego kaczorek może znaleźć się bliżej celu, czyli mamy kaczki. 😉 Na rozwidleniach gracze mogą wybrać ścieżkę, po której chcą iść dalej. Na przykład: wyrzucając na kostkach kolor żółty lub kwadrat, gracz może przesunąć swój pionek na żółty dowolny kształt, żółty kwadrat, bądź na kwadrat w dowolnym kolorze. 


Gdy przynajmniej jeden gracz dotrze swoim pionkiem do przedostatniej planszy, zmieniamy troszkę zasady gry. Teraz w swojej kolejce, każdy z graczy używa jednej kostki do wyboru pola, na której chce przesunąć swoją kaczuchę. Druga kostka wskazuje jeden z trzech stawów, na który trzeba przesunąć mamę kaczkę. Ponownie wybór kostek należy do grającego. Kiedy gracz stanie na jednym z jezior, nie może już przesunąć swojego pionka. Po linii przerywanej może poruszać się tylko mama - kaczka. W swojej kolejce dalej rzuca kostkami, ale tym razem wybiera pole, na które przemieszcza się mama. Wygrywa kaczuszka, która jako pierwsza znajdzie się na tym samym polu, na którym stoi mama kaczka.


Gra ma walor edukacyjny: ćwiczy spostrzegawczość, koncentację oraz logiczne myślenie. Ponadto, dzięki planszy, możemy poćwiczyć z dziećmi znajomość kształtów i kolorów. Bardzo przyjemna gra!



"PAPIER, KAMIEŃ, NOŻYCE. FAMILIJNY" 

 


Kolejna przyjemna gra familijna, która dzięki dwustronnym planszom, oferuje nam dwie możliwości gry. Jest ona przeznaczona dla 2-5 graczy już od 4 roku życia.


W pudełku znajdziemy:


- 30 kart

- plansza

- 5 pionków

- kostka mała z literkami: P, K, N

- kostka duża z literkami: P, K, N i symbolami myszy, kota i słonia

- 5 żetonów

- instrukcja


Elementów jest dużo, są one bardzo kolorowe i przyjemne dla oka. Jest to nowa odsłona kultowej gry, którą na pewno każdy z Was dobrze zna. Tym razem będziemy kierować się nowymi zasadami, które pomogą stworzyć nam wspólną, wieloosobową rywalizację. 


Tym razem we wszystkich wariantach, gracze muszą się wykazać spostrzegawczością, refleksem oraz umiejętnością właściwego kojarzenia. 


Wielość elementów gry wzbudza zainteresowanie i stanowi jeszcze większą zachętę, aby zasiąść do gry. "Papier, kamień, nożyce. Familijny" jest gwarantem doskonałej zabawy w rodzinnym gronie. 


"Papier, kamień, nożyce. Familijny" jest ciekawą, barwną grą planszowo-karcianą, którą serdecznie polecamy. Ma ona tyle wariantów, że z pewnością nie będziecie się z nią nudzić. 😉



 "POTWORY I STWORY"


Małe pudełeczko, które kryje w sobie przyjemną i lekką grę dla całej rodziny. "Potwory i stwory" to gra karciana, a raczej kafelkowa już dla dwóch graczy w wieku powyżej 5 lat


W pudełeczku znajdziemy takie elementy, jak:


- 36 kart potworków

- 3 kostki (koloru, kształtu i wzoru)

- klepsydra

- notes

- instrukcja


Zawartość klepsydry to informacja, że będziemy grali na czas. Natomiast jeśli chcecie zaproponować grę młodszym dzieciom, możecie z niej zrezygnować, aby pociechy nie odczuwały zbyt dużej presji czasu. My z Tośkiem wybraliśmy wariant gry, w którym musieliśmy łapać potwory na czas. Wszystkie karty (płytki) kładziemy tak, aby było widać obrazki. Zaczyna najstarszy gracz, który rzuca kostkami. Jakie symbole na nich wypadną, takiego potwora (lub potworów) szybciutko szuka. 


Czas wyznacza klepsydra, ale oczywiście ten element możecie pominąć. Kto zbierze najwięcej kart, ten jest zwycięzcą. Oczywiście jest też inny wariant rozgrywki, ale nie widzę potrzeby opisywania całych instrukcji proponowanych gier. Niech reszta pozostanie tajemnicą.😉







 "Potwory i stwory" to świetna gra. Dostarcza ona graczom wiele radości i śmiechu. Szybka i przyjemna do grania w domu, w podróży, na przerwie w szkole. Z nią poćwiczymy refleks, spostrzegawczość i koncentrację oraz koordynację wzrokowo-ruchową.


"GADKA SZMATKA JUNIOR"
 

Co prawda jest to gra dla starszych dzieci (8+) jednak jak to ja, jeśli mamy w domu jakąś grę "na wyrost", próbuję ją dostosować do możliwości Tośka. Do rozgrywki może zasiąść nawet 4 graczy.
 
"Gadka Szmatka Junior" to bardzo przyjemna gra słowna, w której gracze muszą ułożyć najdłuższe zdanie w czasie, który odmierza klepsydra. 
 

W zestawie mamy planszę oraz karty (24 karty z literami oraz 16 kart haseł). Ponadto w pudełku znajdziemy:

-  tabliczkę wyrazów,
- klepsydrę,
- kostkę do gry z cyframi,
- 4 pionki,
szmatkę,
- instrukcję

Niniejsza gra jest naprawdę szybka. Niesamowicie pobudza wyobraźnię, rozwija kreatywność oraz słownictwo. Zabawa może być niezła, ponieważ mogą powstać naprawdę niesamowite zdania. 

W grze mamy dwa warianty. Nie będę ich jednak opisywać krok po kroku. 

Najważniejsze jest przygotowanie do gry. Na stole kładziemy planszę obok której w stosikach, obrazkami do dołu, kładziemy dwa stosu: kart haseł oraz kart liter. Pionki ustawiamy obok siebie, a w widocznym miejscu kładziemy tabliczkę wyrazów oraz szmatkę.

Zaczyna najmłodszy gracz, który odkrywa pierwszą z góry kartę haseł. Następnie odczytuje na głos hasło i kładzie kartę przed sobą. Następnie odkrywa kartę liter i również kładzie ją w widocznym dla wszystkich miejscu. W tym momencie gracz siedzący z lewej strony uruchamia klepsydrę. 
 

Teraz rozpoczynający musi ułożyć jak najdłuższe zdanie, w którym znajdzie się wyraz związany z hasłem z odkrytej karty haseł. Dla ułatwienia tego zadania, na kartach umieszczono przykładowe wyrazy, z których może on korzystać. Zdanie musi być zbudowane tylko z wyrazów rozpoczynających się na literę z wybranej karty liter. 
 

W zdaniach można dodatkowo stosować wyrazy z tabliczki. W trakcie wymawiania każdego wyrazu, gracz przesuwa swój pionek o jedno pole do przodu, zaczynając od pola nr 1. Trzeba być czujnym. Presja czasu nie ułatwia nam zadania, ale dzięki temu emocje sięgają zenitu i może być naprawdę zabawnie. 😉

Jak wspomniałam, grałam z Tośkiem w wersję przeze mnie uproszczoną. Polegała ona na tym, że synek losował kartę ze stosu haseł. Kiedy już ją wybrać, jego zadaniem było ułożenie prostego zdania z wyrazem z tej kategorii. Dzięki temu, Tosiek poszerzał swoje słownictwo, uczył się budować zdania i pobudzał swoją wyobraźnię.

 Np. Gracz wylosował hasło "zawody" i literkę "M". Przykładowe zdanie może wyglądać tak: Mały murarz Mietek Murarzek murował monstrualny mur. 😉 Za to zdanie zgarniam 7 punktów. Punktacja zmniejsza się o tyle punktów, ile razy w zdaniu powtórzy się to samo słowo. 

W czasie gry punktacja zmienia się, a szmatka jest przechodnim symbolem lidera i narzuca ją na głowę ten, kto w danej chwili ma najwięcej zdobytych punktów. Zwycięża gracz, którego pionek stanie na 63 polu lub go przekroczy. Zostaje on królem Gadki Szmatki. 
 
 "Gadka Szmatka" bardzo mi się spodobała. Jeśli lubicie dynamiczne, pełne emocji gry, w których trzeba trochę pogłówkować, z pewnością ta propozycja przypadnie Wam do gustu. Polecam ją do gier w rodzinnym gronie, dla znajomych, ale także jako propozycję gry świetlicowej czy szkolnej np. na lekcjach języka polskiego. Gwarantuję, że będziecie się świetnie bawić! 😉

To by było na tyle, jeśli chodzi o propozycje prezentowe gier. Myślę jednak, że nie tylko ucieszą przyszłych graczy, ale umilą im wolny czas, szczególnie w obecnej sytuacji. Warto mieć pod ręką propozycję, która przegoni nudę i wypełni nam czas w domu. Już niebawem kolejne propozycje gier i książek, które sprawdzą się jako prezent i będą świetnym czasoumilaczem. Już teraz zapraszam do śledzenia naszych wpisów. 




Gry mogliśmy zaprezentować dzięki uprzejmości



Komentarze

  1. Ale super :D hak moja siostrzenica urośnie to pewnie będę sie z nia w takie rzeczy bawić ♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. To gadki szmatki podobne są trochę Story Cubes, z tym że tam nie masz czasu i planszy, a po prostu dziewięć kostek z rysunkami i musisz ułożyć z nich historię. :) Polecam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle gier, że nie wiadomo na która się zdecydować. Dzięki za to zestawienie

    OdpowiedzUsuń
  4. Nauka przez zabawę. To jest to. Te gry wyglądają na interesujące. Coś tak czuję, że jak dzieci zaczną grać, to nie skończą przez długie, długie godziny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie gry to zawsze świetny pomysł na prezent. Szczególnie teraz jak siedzimy w domu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gry to wspaniały pomysł na prezent dla dziecka. Ja rekomenduję jeszcze książki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kilka z nich już kojarzę, ale w żadną jeszcze nie grałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że w tym roku sporo gier zakupimy i zanim podarujemy dzieciakom w rodzinie sprawdzimy, jak przyjemne są to zabawy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wybór jest ogromny. Za moich czasów nie było tak fajnych i kolorowych gier :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz