KSIĄŻKA NA ŚWIĘTA - "ELF DO ZADAŃ SPECJALNYCH. 24 OPOWIADANIA", KATARZYNA WIERZBICKA - RECENZJA

 Jak co roku, tak i teraz, w listopadzie zaczynam prezentować na blogu książki dla dzieci i dorosłych o tematyce świątecznej. Kocham Boże Narodzenie i zależy mi, aby moje dzieci również kochały te święta. To bardzo ważny dla nas czas. Ciepły, magiczny, a przede wszystkim rodzinny. Chcę pokazać moim dzieciom, że święta to nie tylko prezenty, choć jak każde, z pewnością i moje pociechy na nie czekają. 😉 Nikodem jeszcze mało rozumie, natomiast z Tośkiem mogę już na ten temat porozmawiać i wytłumaczyć sens zimowych świąt.


Tytuł: "Elf do zadań specjalnych. 24 opowiadania"

Autor: Katarzyna Wierzbicka

Ilustracje: Ulyana Nikitina

Wydawnictwo: Zielona Sowa

Oprawa: twarda

Strony: 192

Wiek: 4+

Data premiery: 12.11.2020



"Elf do zadań specjalnych. 24 opowiadania" to książka, która idealnie mi w tym pomogła. Jej autorką jest Katarzyna Wierzbicka, zwyciężczyni konkursu "Piórkiem 2019", która zdobyła moje uznanie bajką "O królewiczu, który się odważył". Jej recenzję znajdziecie TUTAJ.


Znam twórczość autorki. Idealnie wpisuje się w moje czytelnicze gusta. W jej książkach znajduję to, czego szukam w publikacjach dla dzieci: mądrą opowieść, w której nie brakuje humoru. Ten, kto już poznał się z piórem Kasi, ten wie, że potrafi ona rozbawić czytelnika w każdym wieku! Uwielbiam jej styl pisania. Autorka w swoje piękne opowieści, umiejętnie wpłata mądre i wartościowe przesłania. Takie, które chcemy przekazać naszym dzieciom. Takie, których chcemy je nauczyć. Nie są to zwyczajne bajki, tylko historie z morałem, które mają czegoś nauczyć, pomoc dziecku zrozumieć, co tak naprawdę jest ważne.


"Elf do zadań specjalnych. 24 opowiadania" idealnie się w to wpisuje. Tym bardziej, że jest to książka w klimacie świątecznym, dlatego nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Przeczytałam więc i...Przepadłam!



Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Zielona Sowa. Jest to historia składająca się z 24 opowiadań. Od razu pomyślałam, że jest to idealna lektura na czas Adwentu, czyli oczekiwania na Boże Narodzenie. Każdego dnia możemy czytać dziecku lub z dzieckiem po jednym opowiadaniu. Przyznam jednak, że fabuła jest tak pięknie skonstruowana, tak ciekawa i wciągająca, że sama nie dałabym rady czekać do następnego dnia, aby przekonać się, jak potoczyły się losy bohaterów...Przeczytałam ją za jednym zamachem.



Nie są to różne opowiadania. To jedna historia podzielona na rozdziały (każdy na jeden dzień). Część akcji toczy się w wiosce Świętego Mikołaja, a część w zwykłym świecie, do którego, za pomocą zaczarowanego gwizdka, przenosi się elf Wiercipiętek. Jego zadaniem jest sprawdzanie, czy dzieci zasłużyły na  gwiazdkowy prezent. Czy szanują zabawki, czy są dobre dla innych osób. Podczas tej podróży elf pozna wiele dzieci, ale też starszą panią, którą pamięta, kiedy ta była małą dziewczynką. Niestety, w ubiegłym roku Wiercipiętek zgubił szaliczek, za sprawą którego stawał się niewidzialny. Nie udaje mu się więc ukryć przed dziećmi. Podczas tych wizyt i rozmów z nimi, pomoże zrozumieć dzieciom, co tak naprawdę liczy się w święta. Ku swojemu zaskoczeniu, sam odkryje coś, czego nigdy wcześniej nie dostrzegał.




Tymczasem w wiosce Świetego Mikołaja, elfka o imieniu Lśniąca, wprowadzi wiele zmian, które mają usprawnić pracę elfów. Wszyscy ciężko pracują, jednak trudno jest przestawić się na nowy system pracy. Jakby tego było mało, w wiosce pojawiły się krasnoludki oraz trolle, które od wieków toczą że sobą wielkie waśnie. Elfy próbują dać im jakieś zajęcia. Niestety, zamiast efektywniejszej pracy, szykuje się wielka katastrofa. Sprawę pogarsza fakt, że Świętego Mikołaja dopadło przeziębienie. I to dzień przed Wigilią! Czy elfy zdążą na czas? Kto i czym rozwiezie dzieciom prezenty? Czy każde zostanie nimi obdarowane? A może dzieci czekają na coś zupełnie innego? Może liczy się dla nich coś więcej niż zwykłe zabawki? Czy święta mogą się nie udać?



Książka jest cudowna, a koniec opowieści, rozbroił mnie totalnie. Byłam tak poruszona tym wyjątkowym zakończeniem, że uroniłam kilka łez. Ech, jestem bardzo wrażliwą osobą, ale ta książka posiada w sobie wszystko to, co najlepsze. Chwyta za serce, czaruje i skłania do przemyśleń. Jest po prostu wspaniała.


Oprócz tekstu nie mogę pominąć bajecznych ilustracji, które świetnie współgrają z opowiadaniami. Ich autorką jest Ulyana Nikitina. Namalowane jej ręką ilustracje, doskonale obrazują treść. Nikt inny nie mógłby wykonać lepszej roboty. Efekt współpracy obu pań prezentuje się fenomenalnie! Już sama okładka hipnotyzujące. Ja sama nie mogłam oderwać od niej oczu. 😉 Antosiowi rowniesz szats graficzna przypadła do gustu. Ale to nie wszystko. Na końcu książki mamy przepisy na pierniczki, lukier oraz gorącą czekoladę Pani Mikołajowej. Tych receptur trzeba wypróbować i my z Tośkiem mamy właśnie taki zamiar. 🙂


Lektura na czas oczekiwania, idealna także jako prezent pod choinkę do wspólnego czytania w tę najpiękniejszy w roku noc. 

 

"Elf do zadań specjalnych. 24 opowiadania" to jedna z najpiękniejszych publikacji świątecznych dla dzieci. Ba! Dla rodzin! Pani Kasia porusza tutaj bardzo ważne sprawy, pisze o uczuciach dzieci, o ich marzeniach. Pisze o miłości, przyjaźni, tolerancji, wiary w swoje możliwości, ale też o tym, że nasze pociechy miewają problemy i zmartwienia, o których nam nie mowią ze strachu, poczucia winy. A może to my dorośli ich nie zauważamy? Jesteśmy na nie ślepi i głusi? Zapominamy o tym, co tak naprawdę się liczy, a przecież rodzina to wielka wartość.

 


Autorka daje temu jasny wyraz w swojej książce. Nie kariera i nadgodziny w pracy, ale wspólnie spędzony czas z dziećmi, nasza uwaga, to powinno się liczyć dla nas rodziców.  Zapewnienie swojego dziecka, że nic nie musi nam udowadniać, że kochamy je takie, jakie jest. Nie musi być takie, jak my, nie musi iść w nasze ślady. Ono samo musi odnaleźć swoją drogę, ktorą będzie kroczyło. Nie wyznaczajmy mu własnych ścieżek, nie na rzucaj my niczego. 

 

Zachęcam do wspólnej lektury niniejszej książki z dzieckiem. Ja czytałam ja starszemu synkowi. Pytałam go o wrażenia. Powiedział, że książka jest piękna. Kiedy chciałam przerwać lekturę, aby kontynuować ją następnego dnia, nie pozwolił mi na to. Chciał wiedzieć, co będzie dalej i czy Wiercipiętek odnajdzie swój szalik. 😊 

 

Kochani, razem przygotujmy się do tych świat! Niech te opowieści rozgrzeją nasze serca! Gorąco polecam "Elfa do zadań specjalnych"

 Tę wspaniałą książkę znajdziecie na stronie Wydawnictwa Zielona Sowa TUTAJ

 

A my dziękujemy Wydawnictwu za tak cudowny egzemplarz.



Komentarze

  1. Bardzo chętnie po tę książkę sięgnę. Odkąd mój dziadek zmarł, nie czuję już tej magii świąt i strasznie mi jej brakuje. Może książka pomoże mi choć trochę wrócić wspomnieniami do tych czasów, gdy siadaliśmy wspólnie przy choince, a ja i moja siostra kłóciłyśmy się o to, kto dostanie więcej uszek :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Podróże Międzyksiążkowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że moje rodzinne święta z dziecięcych lat, również kojarzą mi się z moim dziadkiem? To był wspaniały człowiek, bardzo zaangażowany w rodzinne przygotowania do świąt. Ubieranie choinki i dekorowanie domu, to była jego działa i robił to przepięknie. 💖 Dzięki moim dziadkom tak bardzo kocham Boże Narodzenie. Jestem im wdzięczna, że nauczyli mnie celebrowania świąt w gronie rodziny, poczuciu bliskości, rodzinnych tradycji. Staram się teraz to ciepło przenieść do mojej rodziny. A książkę serdecznie polecam! 🙂

      Usuń
  2. Piękna oprawa graficzna, liczę, że i treść mnie urzeknie. :) W grudniu zabieram się za takie świątecznie klimatyczne przygody czytelnicze. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy, ale jeszcze czeka na przeczytanie. Myślę, że w weekend w końcu uda mi się to zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko zagościła na Twoim blogu tematyka świąteczna, ale książka bardzo ciekawa no i te kolorowe ilustracje. Uwielbiam! Podziwiam talent ilustratorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Ale to dlatego, że chce pokazać "perełki", które warto przeczytać na święta. Czasami nakłady się wyczerpują, więc warto zaopatrzyć się wcześniej. 🙂

      Usuń
  5. Jestem mamą dwóch chłopaków 8 i 3 lata, ale poza tym mam dwie siostrzenice i kilka innych dzieciaków (młodszych), którymi mogłabym obdarwać tą książką na święta. Z racji tego, że mam czytających znajomych, to wiedzą, że moimi głownymi prezentami są książki, dla dzieci jak i dla dorosłych, a ta będzie pięknym dodatkiem. Podobają mi się w niej ilustracje. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak bym chciała już czytać takie książki z dziećmi a przez ten remont nic nam nie idzie 😑

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę, na razie wciąż mamy listopad, ja w grudniu zabieram się za takie świateczne przyjemności ksiązkowe. :)

      Usuń
  7. o WOW! to jest coś pięknego ! My już powolutku wchodzimy w świąteczne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka przewinęła mi się już wielokrotnie w mediach społecznościowych i faktycznie wygląda ciekawie i kolorowo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też recenzowałam "Elfa" :) Jestem pod wrażeniem pięknych zdjęć, które zrobiłaś, naprawdę podeszłaś do tego starannie i niesamowicie fachowo!
    Zastanawiam się, czy ten wiek 4+ to jednak troszeczkę nie za wcześnie, co prawda mój Robert nie ma jeszcze czterech lat, ale przez pół miesiąca raczej niewiele się zmieni :) A widzę po nim, że jeszcze troszeczkę musi do "Elfa" dorosnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za ten komentarz. Staram się wyjątkowym książkom nadawać miłą dla oka oprawę. Jeśli chodzi o wiek, myślę, że dzieci powyżej 4 roku życia nie będą miały problemu z lekturą. Tym bardziej, jeśli czytanie przez rodzica czy opiekuna będzie szło w parze z komentarzem czy rozmową na temat treści. 😊 Ja tak zawsze robiłam z moim Gościem. Sprawdzsłam w ten sposób, co zapamiętał i czy przede wszystkim zrozumiał to, o czym mu czytałam. 😊

      Usuń
  10. Ta książka wygląda naprawdę obłędnie, mogłabym na nią patrzeć godzinami. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo dobrego o tej książce słyszałam, więc z chęcią sprawdzę swoje wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładnie wydana jest ta książka i własnie czekam na swój egzemplarz. Ogromnie mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz