Króciutki kryminał, a w nim dwa opowiadania. Wyciągnięte "na raz", bez zbędnych przerw w lekturze. Książkę przeczytałam szybko, ale czy lektura była satysfakcjonująca?
Tytuł: "Komisarz Serge Olovski"
Autor: Eliza Veinard
Wydawnictwo: Oficynka
Oprawa: miękka
Strony: 300
Data wydania: 2020 rok
"Komisarz Serge Olovski" to pierwszy tom serii kryminalnej Elizy Veinard. Zagadkowe morderstwa, do których dochodzi w pikardyjskim miasteczku i trochę zaniedbany, melancholijny emerytowany komisarz francuskiej policji, siedemdziesięcioletni wdowiec. Czasu ma w nadmiarze, dlatego daje się wciągnąć w prowadzenie nowych śledztw, sprawdzaniu poszlak, rozwiązaniu zagadek sprzed lat.
Niewielki tomik składa się z dwóch opowiadań: "Dom z ogrodem tanio sprzedam" oraz "Świąteczne porządki Genevieve Hibou".
"Dom z ogrodem tanio sprzedam"
Na początku wydawać by się mogło, że miasteczko La Ferte, jest miejscem, w którym można wieść spokojne życie. Serge Olovski mieszka sam w ogromnym domu. Od kiedy zmarła jego ukochana żona, czuje pustkę. Dlatego, kiedy w mieście dochodzi do morderstwa, którego ofiarą pada młody mężczyzna, asystent miejscowego biura notarialnego. Olovski zgadza się wziąć udział w śledztwie i odnaleźć mordercę. W poszukiwaniach pomaga mu Ewa Wolny, Polka, która przyjechała "za chlebem" i pracuje jako sprzątaczka. Co wyniknie z ich współpracy? Czego się dowiedzą? Czy była to przypadkowa zbrodnia?
"Świąteczne porządki Genevieve Hibou"
Genevieve Hibou to ponad dziewięćdziesięcioletnia staruszka, sąsiadka komisarza Olovskiego. Starszy mężczyzna z nudów obserwuje ją z okien swojego domu przez lornetkę. Można powiedzieć, że nawet się z nią zaprzyjaźnia, jest częstym gościem w jej domu. Kiedy jednak dochodzi do tragicznego wypadku w którym ginie jej syn, a Olovski przychodzi, aby poinformować o tym staruszkę, ona wcale się tym nie przejmuje. Komisarz jest w szoku, ponieważ kobieta nawet nie pyta, jak do niego doszło. O swoich spostrzeżeniach informuje Ewę. Z czasem oboje odkrywają mroczną przeszłość staruszki. Czy ma ona związek z podejrzaną śmiercią jej syna?
Choć książkę czytało mi się lekko i szybko, to właśnie drugie opowiadanie i pani Hibou spodobali mi się najbardziej. Ta część powieści wydała mi się o wiele bardziej ciekawsza i intrygująca. Może dlatego na początku lektury, książka wydała mi się nudna i czytałam ją bez większego zainteresowania? Akcja była niespieszna, co nie pasuje mi do kryminałów. W takim gatunku musi się coś dziać! W "Domu z ogrodem tanio sprzedam" brakowało mi tego napięcia, którego oczekuję od powieści kryminalnych. Nie wyczułam go tutaj.
Na szczęście inaczej było w drugiej historii, która była o wiele bardziej ciekawsza, miała przyjemną i intrygującą tajemniczą otoczkę, która towarzyszyła pani Hibou.
Książka dobra na jesienny wieczór, do pochłonięcia "na raz". Bez wartkiej akcji, jednak warta uwagi.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Oficynka.
oj nie, nie jest to książka dla mnie, ale mam sporo takich jesienno wieczornych pochłaniaczy ;-)
OdpowiedzUsuńNie bardzo kocham się z krótkimi formami, więc chyba sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych opowiadań, jak będę miała okazję, chętnie się za nie wezmę. :)
OdpowiedzUsuńMam ta pozycje na liście i na pewno po nią siegne tej jesieni
OdpowiedzUsuń