"Tajemnica potępionej", Mateusz Konieczny, Wydawnictwo Novae Res - RECENZJA



Jesień to czas, kiedy sięgam po takie gatunki, jak thrillery, dramaty, czy kryminały. Ich aura bardziej pasuje mi do tej pory roku, dlatego często sięgam po tego typu literaturę.

Na krótkim urlopie, postanowiłam nadrobić moje czytelnicze zaległości. Pomyślałam więc, że "Tajemnica potępionej", thriller Mateusza Koniecznego, będzie w sam raz na wieczór. Powieść liczy 251 stron, więc wiedziałam, że przeczytam ją szybko, tym bardziej, że opis fabuły był niezwykle intrygujący.

Niedaleko Poznania znajduje się imponująca posiadłość należąca do rodziny Sarkisiewiczów. Dzieją się tam dziwne, niepokojące rzeczy: pojawiające się zjawy ich przeraźliwie krzyki, przesuwającą się przedmioty itp. Główna bohaterka, Aneta, jest utalentowaną malarką, pracuje też w domu spokojnej starości, gdzie jest bardzo lubiana. Młoda kobieta jest w szczęśliwym związku małżeńskim. Niestety, Aneta dowiaduje się, że jest bezpłodna. Postanawia odpocząć w posiadłości,która kiedyś należała do jej zmarłego dziadka i którą uważa się za nawiedzoną. Będąc jeszcze dzieckiem, Aneta widziała zjawę małej dziewczynki. Kiedy przyjeżdża do pałacu, ponownie widzi zjawę, co bardzo ją przeraża, ale jednocześnie pragnie dowiedzieć się, kim ona jest i co robi w świecie żywych. Prowadzi prywatne śledztwo. Co uda się jej odkryć? Czy dowie się, dlaczego jej prababka odebrała sobie życie? I czy młoda kobieta rozwiąże zagadkę, a zjawa potępionej zazna spokoju i w Pałacu przestanie straszyć?


"Tajemnica potępionej" to pierwsza książka autorstwa Mateusza Koniecznego, która trafiła w moje ręce. Nie czytałam do tej pory żadnej napisanej przez niego powieści. Już od pierwszych stron czułam się zaintrygowana książką. Nie przeczę - czytało mi się ją szybko i z zainteresowaniem poznawałam każdy kolejny rozdział. Jednak to, co w ogóle  mi tutaj nie pasowało, to styl, w którym książka została napisana. Dialogi były dość rozbudowane i górnolotne. Rozmowy prowadzone między bohaterami pasowały mi do osób żyjących w odległych czasach, a nie do współczesnych młodych ludzi, którzy używają na co dzień telefonu komórkowego czy laptopa. Przykład? Rozmowy Anety z siostrą, Magdą:

"- Sprawiłaś mi ogromną przykrość! Twoją duszę zanadto przesiąknął materializm i błahe wartości posiadające swój kres! Porzuć egoizm, ponownie będąc cnotliwą niewiastą. Znajdź męża, chociaż chłopaka na dłuższy czas aniżeli trzy miesiące.(...)".


W powieści, której akcja rozgrywa się w odległych czasach taki język pasowałby idealnie, ale we współczesnej? No jakoś mi to się gryzie i w ogóle nie pasuje. Nikt tak dziś nie mówi, szczególnie młodzi ludzie.

Sam pomysł na fabułę był naprawdę dobry, akcja również nie należała do nużących. Wątki paranormalne były dobrze wkomponowane w treść, natomiast bardzo przeszkadzał mi właśnie język wypowiedzi bohaterów, górnolotny, wzniosły i dość filozoficzny. Nie pasował mi wcale do teraźniejszości. Bardziej widziałabym go w książce, której akcja rozgrywa się w minionych wiekach. Współcześni bohaterowie w połączeniu z takim sposobem wypowiedzi, wydawali mi się sztuczni, czasami wręcz śmieszni. Gdyby nie ten styl, sama powieść byłaby naprawdę dobra, tak oceniam ją jako dobrą, ale bez efektu wow, który mógłby być, gdyby książkę napisano w współczesnym języku. Jeśli chodzi o samych bohaterów, byli bardzo dobrze wykreowani, Anetę i jej przyrodnią siostrę, Magdę, od razu polubiłam. Tylko ten styl...

Książka zainteresuje tych, którzy lubią czytać o rodzinnych, odwiecznych tajemnicach, nawiedzonych domach i niewyjaśnionych zjawiskach paranormalnych. Powieść znajdziecie na stronie zaczytani.pl

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Nowe Res.






Komentarze

  1. Zaintrygowałaś mnie opisem, no i ciekawa jestem tego języka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, nieczęsto teraz taki można spotkać w powieściach.

      Usuń
  2. Brzmi ciekawie. Chętnie przeczytam jak tylko będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem, czy odnalazłabym się w tej historii, jest dla mnie trochę nie zrozumiała

    OdpowiedzUsuń
  4. Język może by mi nie przeszkadzał, ale ta książka mnie nie ciekawi.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przekonują mnie te dialogi rodem z dawnym czasów... Może i zarys fabuły brzmi zachęcająco, ale czuję, że nie przypadłby mi do gustu ten górnolotny styl.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś dam szansę tej książce, ale teraz nie do końca do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe aspekty poruszane są w tej książce, mnie najbardziej zaciekawiły zjawiska paranormalne 😊😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami sięgam po takie powieści. Myślę, że mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  9. To na zdjęciu to jakieś desery? Wyglądają genialnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz