"Anne of Green Gables". Moja ukochana "Ania z Zielonego Wzgórza" w oryginale. Czytam po angielsku od A do Z z Wydawnictwem EDGARD

Jednym z moich noworocznych postanowień, było podszlifowanie się w językach obcych, które znałam w dobrym stopniu oraz nauka nowych. Od szkoły podstawowej miałam kontakt z językami obcymi, głównie rosyjskim i angielskim. Nauka nie sprawiała mi problemów. Kontakt  systematyczny z językiem rosyjskim zakończył się po maturze, natomiast angielsko-polski na studiach licencjackich. Później nie uczyłam się już ich tak regularnie, z czego pewne rzeczy zwyczajnie wywiało mi z głowy. Do nauki języków potrzeba systematyczności. Miałam też krótki epizod z nauką hiszpańskiego. Zaopatrzyłam się nawet w samouczek. To trwało kilka miesięcy, po czym przerwałam naukę. Myślę, że w wymienionych językach więcej rozumiem, niż potrafię powiedzieć, a bardzo chciałabym to zmienić. Dlatego też zapisałam się na kurs języka angielskiego, w przyszłości planuje zająć się nauką hiszpańskiego, no i oczywiście przypomnieć sobie język rosyjski. 😉

Zauważyłam, że o wiele szybciej zapamiętywałam słowa, wyrażenia i zwroty, kiedy np. oglądałam filmy w oryginalnym języku lub słuchałam piosenek. Jakoś tak szybciej zapadało mi to w pamięć. To samo dotyczy czytania książek w danym języku. Do niedawna nie miałam okazji przeczytania lektury w innym języku niż polski. Plany były, no ale zawsze było coś innego, no i obawiałam się, że mimo wszystko, niewiele wyciągnę z lektury, mało zrozumiem.
Myślałam tak do chwili, aż w moje ręce nie wpadła moja ukochana książka wydana w języku angielskim. "Anne od Green Gables", czyli "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery to książka, którą darzę ogromnym sentymentem i sympatią.  Samą "Anię" czytałam kilka razy, natomiast serię, na pewno dwa.😉

Nie mogłam więc przejść obojętnie, kiedy Wydawnictwo EDGARD wypuściło na rynek książkowy "Anię" od deski do deski napisaną w języku angielskim. Fakt, na początku obawiałam się, czy zrozumiem cały tekst. Dobrze znam książkę, więc wiedziałam czego się spodziewać, jednak czytanie publikacji całej napisanej po angielsku, było dla mnie nowym doświadczeniem. Niepotrzebnie się martwiłam.
"Anne of Green Gables" to połączenie wspaniałej lektury oraz nauki angielskiego, dzięki treningowi leksykalno-gramatycznego na poziomie B1-B2 (średnio zaawansowany) w jednym. Ta innowacyjna metoda nauki języka obcego, jest skierowana do młodzieży, ale pozytywnie zaskoczy także dorosłych, którzy pragną zasmakować lektury w języku innym niż polski (tu angielski).
Fabuła "Ani z Zielonego Wzgórza" myślę, ze wszystkim jest doskonale znana, dlatego nie będę jej opisywać. Warto wiedzieć, że nie jest to zwuczsjne wydanie w języku angielskim. To coś więcej. Książka podzielona jest na zatytułowane rozdziały. W tekście zostały pogrubioną czcionką wyrazy i wyrażenia, które mogą być dla czytelnika niezrozumiałe. Każde takie słowo lub wyrażenie, zostało przetłumaczone w mini słowniczku, które zamieszczono w kolumnach na brzegach storn. Na bieżąco więc możemy tłumaczyć sobie tekst. Ja tak robiłam. 😉
Każdy rozdział zakończony jest zadaniami, z którymi sprawdzimy to, co udało nam się zapamiętać i zrozumieć.  Taka forma bardzo mi się spodobała i chętnie przystępowałam do urozmaiconych ćwiczeń, których w publikacji jest ponad 70.
 Wszystkich rozdziałów mamy w książce 38. Na samym końcu mamy Klucz do ćwiczeń (odpowiedzi) oraz alfabetyczny słowniczek.
Nie spodziewałam się, że taka forma lektury i nauki, sprawi mi tak ogromną frajdę. Serio, to było naprawdę świetne, móc przeczytać swoją ukochaną książkę w języku, który pragnę opanować. Jeszcze wiele nauki przede mną, ale taka forma jak najbardziej mi odpowiada. Tym bardziej, że mogę sprawdzić swoją wiedzę, a w razie jakichkolwiek problemów, wrócić do tekstu lub posiłkować się słowniczkiem i ewentualnie kluczem. 😉
Wydawnictwo EDGARD posiada w swojej ofercie także wiele innych klasyków. Propozycje te razem z "Anne of Green Gables" znajdziecie na stronie https://www.jezykiobce.pl/

Warto je poznać i podszkolić się w języku obcym. 🙂
Polecam serdecznie!

Czy mieliście okazję czytać książkę w całości napisana w języku obcym? A może często po takie sięgacie? Jakie macie doświadczenia? Czy dzięki takiej formie, nauka języka obcego przychodziła Wam szybciej i łatwiej? Koniecznie podzielcie się w komentarzach swoimi doświadczeniami.

Komentarze

  1. Nie miałam okazji czytać w oryginale. Ciesze się, że jest teraz wydana, bo może kiedyś słyszę się na jej przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję czytać książki w oryginale. Jest to ciekawe uzupełnienie tradycyjnej nauki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł. Nie tylko zwykła książka ale coś o wiele więcej. Pierwszy raz widzę takie połączenie, jest super!

    OdpowiedzUsuń
  4. O! Ja tez uczylam się rosyjskiego:) zgadzam się że nauka języka wiąże się z systematycznym kontaktem z językiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. W oryginale przeczytałam Małego Księcia i wiersze Puszkina. A po Anię też bym sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również czytałam w oryginale. Chyba wrócę do tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytanie w oryginale to najlepszy sposób na naukę języka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Poziom B1/B2 jest okej na pierwsze takie doświadczenie. Może też zacznę czytać po angielsku? Najchętniej serię o Harrym Potterze. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się czaję też na jakąś z ulubionych książek w takim wydaniu, bo dla mnie to niezła zabawa językiem bez patrzenia co chwilę w słownik.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie bym sama przeczytała taką książkę w oryginale :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo bym chciała zapoznać się z tą książką, połączenie odświeżenia wspomnień z dzieciństwa i znajomości angielskiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł na podszlifowanie języka przy okazji lektury książki z dzieciństwa! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę się przyjrzeć tej książce, bardzo lubię Anię i warto poczytać ją w oryginale :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. To jedna z tych powieści, które zdecydowanie są warte tego, by przeczytać je w oryginale.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podoba ten rodzaj nauki języka. A takie wydanie naprawdę wydaje sie być idealne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawy pomysł :) Na pewno można się fajnie uczyć języka w przyjemny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo dobry sposób na połączenie nauki z przyjemnością. Chętnie z tego skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. miałam okazję czytać psa baskervillów tego wydawnictwa, niesamowite wrażenia, zwłaszcza po czytaniu w oryginale :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też moja jedna z ulubionych książek :) a w oryginale jeszcze lepsza

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz