Nowe serie wydawnicze dla dzieci, szczególnie tych najmłodszych, niezwykle mnie interesują. Lubię poznawać nowe tytuły oraz treści, które mają do przekazania.
Julia to bohaterka, której poświęcona jest nowa dla nas seria zatytułowana jej imieniem. Julka to mała dziewczynka, którą (jak każdego malucha) interesuje i dziwi otaczający ją świat. Nie wszystko potrafi zrozumieć, więc często zdarza jej się robić i mówić dziwne rzeczy, które niejednego rodzica przyprawiłyby o zawrót głowy. Rodzic, którego jego maluch zabawę w gotowanie na placu zabaw brał na poważnie (czytaj, próbował jeść piaskową zupkę), wie, co mam na myśli.😉
"Julia siada"
Dla małej Julki każde miejsce i każda rzecz jest odpowiednia, aby na niej usiąść. Krzesełko dla lalek, koń na biegunach, wielki kamień - czemu nie! Ale czy rzeczywiście na wszystkim można siadać? Z pewnością nie i nasza mała bohaterka się o tym przekona. 😉
O takich próbach siadania wszędzie, co nieco wiemy...😁😉
"Julia je wszystko"
Ten, kto ma w domu malucha wie, jak bardzo trzeba na niego uważać. Szczególnie na takiego, którego wszędzie jest pęłno i najchętniej wszystko, co napotka jego wzrok, a potem rączki, powędrowałoby do buzi. Przy takich maluchach trzeba być bardzo uważnym. Jako mama dwóch chłopców, wiem o tym doskonale. Nikoś ma 19 miesięcy i zdarza się, że wiele rzeczy chciałby badać zwyczajnie ich próbując, dlatego musimy mieć go na oku.
Ten sam "problem" ma babcia Julii. W książeczce "Julia je wszystko" , mała dziewczynka spędza dzień w towarzystwie ukochanej babci. Starsza pani wymyśla wnuczce wiele zabaw "na niby", ale Julka, jak to Julka, nie rozumie wszystkiego i myśli, że to "na niby", jest "naprawdę". Zaczyna się od próbowania piasku na placu zabaw. Ale przecież nie wszystko można jeść i to tłumaczy ta książeczka.
Książeczek z serii jest więcej, my poznaliśmy tylko dwie z nich. To była zabawna lektura, która stwarza rodzicom maluszków okazję do rozmów na wiele tematów. Pomaga wyjaśnić pewne sytuacje, np. dlaczego nie wszystko wolno jeść.
Tekstu jest niewiele, a składa się on z prostych zdań wydrukowanych sporą czcionką. Szata graficzna jest bardzo kolorowa, ale stonowana, przyjemna dla oka. Bardzo podoba mi się to, że na twarzach bohaterów przedstawiono różne emocje, na których temat można również porozmawiać z dziećmi (Co to za minka? Dlaczego Julka się złości?). Seria ma twardą oprawę i elementy błyszczące na okadce. Choć jej bohaterką jest dziewczynka, z powodzeniem z książeczkami można i warto zapoznać także chłopców. Serdecznie polecam!
Za książeczki dziękujemy
Wydawnictwu Wilga
Przypuszczam, że to dobra seria książeczek dla rodziców małych dzieci. Co prawda u mnie w rodzinie nikogo z dzieckiem w tym wieku nie ma, ale będę pamiętać, jakby sytuacja miała się zmienić :)
OdpowiedzUsuńO, fajne książeczki. Ostatnio widuje u Was wiele ciekawych książek dla dzieci, na które u nas już ,,za późno".
OdpowiedzUsuńMoje dzieci bardzo lubiły poznawać nowych bohaterów i bohaterki, zaprzyjaźniać się z nimi nie tylko w jednej książeczce, ale najlepiej w serii. :)
OdpowiedzUsuńKsiążeczki wyglądają bardzo przyjaźnie, ciekawa jestem czy spodobałyby się mojej młodszej córce.
OdpowiedzUsuńKsiążeczki dla dzieci kompletnie mnie nie interesują póki co, ale muszę zapamiętać ten tytuł. Książeczka bardzo mi się podoba pod względem wizualnym, co naprawdę nieczęsto się zdarza w przypadku tytułów dla najmłodszych :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory jak chwytać za książkę i znajduję w niej motyw ukochanej babci, aż dreszcze mnie przechodzą, to może być nawet książka dla młodych czytelników, bo doskonale przywołuje sympatyczne wspomnienia z dzieciństwa. :)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka dla dzieci. Podoba mi się jej szata graficzna.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Kolejna mega sympatyczna główna bohaterka, młodzi pasjonaci książek chętnie utożsamiają się z takimi przyjacielskimi postaciami, wyczekują ich kolejnych przygód. :)
OdpowiedzUsuń