"OD MIKMAKA DO ZAZULI. ATLAS REGIONALIZMÓW DLA DZIECI", MICHAŁ RUSINEK, WYDAWNICTWO BEZDROŻA

Mamy tyle ciekawych, wartych uwagi publikacji, które chcę Wam pokazać, dlatego, korzystając z tego, że mam więcej czasu, nie ustaję w pisaniu. 😊 Czytam i szybciutko zabieram się do pisania. Będę Wam prezentować propozycje czytelnicze dla różnych kategorii wiekowej, różnych gatunków. W większości są to książki dla dzieci. Uwielbiam je i ogromnie cieszy mnie fakt, że na rynku pojawia się ich tak wiele, że poruszają różne, ważne i ciekawe tematy. 

 Dziś właśnie taka książka. "Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci" to piękna publikacja, interesująca, inspirująca. Ha! Wystarczy tylko spojrzeć na tę piękną okładkę na zdjęciu wyżej. Czyż nie jest śliczna? Ja jestem oczarowana oprawą i formatem książki: twarda okładka, ubrana w szatę graficzną w stylu folk, mocno nasycona kolorami, wyrazista. Cudna!

Książka jest wspólnym dziełem utalentowanego rodzeństwa.  Napisał ją pan Michał Rusinek, literaturoznawca, pisarz, tłumacz, który na co dzień prowadzi zajęcia uniwersyteckie i fundację Wisławy Szymborskiej.


Na pewno podczas wakacyjnych wyjazdów czy wycieczek w różne regiony naszego kraju, mieliście okazję spotkać się z charakterystyczną dla ludności tam mieszkającej mową. Ich sposób wysławiania się, może być dla nas niezrozumiały, zagadkowy, zabawny, a czasami zastanawiający lub szokujący. To, co w naszym języku może mieć dziwny wydźwięk, w danym regionie może oznaczać zupełnie zwykłą rzecz.

Pamiętam, że kiedyś, kiedy byłam mała, odwiedzili nas dalecy krewni ze Śląska. Przysłuchiwałam się wtedy rozmowom dorosłych przy stole, jednak prawie w ogóle nie rozumiałam tego, co mówią ciocia i wujek. 😉 Do tej pory nie potrafię rozszyfrować śląskiej mowy. 😊

Piękna, ale i zabawa szata graficzna, nakrapiana wyraźnymi kolorami, to niezaprzeczalny plus tego atlasu.

Wróćmy jednak do książki. Autor wraz ze swoją siostrą, utalentowaną ilustratorką, panią Joanną Rusinek, stworzyli prawdziwą perełkę - atlas, który oprowadzi czytelnika po regionach Polski. Odbędziemy niesamowitą podróż po świecie niezwykłych słów, które pochodzą z różnych stron naszego kraju. Mały i duży czytelnik znajdą w środku prawdziwe skarby wiedzy o językach, których być może nie znali, a z pewnością nie słyszeli tak wiele dziwnych i zabawnych wyrazów i zwrotów. Dla mnie była to prawdziwa czytelnicza gratka i zabawa językowa. Bawiłam się z publikacją doskonale.

Na 56 stronach znalazło się wszystko to, co wartościowe w tej książce. Całość jest umiejętnie  zaplanowana i rozmieszczona. Każdy region to jedna rozkładówka z fantastyczną szatą graficzną, która jest tłem dla treści. Na takiej rozkładówce nie mamy dużo tekstu. W sam raz dla młodego czytelnika, aby go zainteresować treścią, a nie znużyć. Czcionka jest wyraźna, a czytanie nie będzie problemem dla dziecka, które dopiero zaczęło czytać samodzielnie. Autor posługuje się przystępnym językiem, zwraca się bezpośrednio do czytelnika, co bardzo mi się podoba.


Każdy rozkład strony wygląda podobnie. Największą czcionką zapisano nazwę regionu. Poniżej zamieszczono krótki tekst, w którym poznamy nietypowe słowa z tego miejsca, czyli regionalizmy oraz to, co one oznaczają. Na prawej stronie, w prawym górnym rogu namalowano miniaturę mapy Polki z zaznaczonym punktem lub obszarem tego miejsca wskazanego dodatkowo strzałką. 

Dzięki temu wyjątkowemu atlasowi poznamy niezwykłe wyrazy, wyrażenia i zwroty. Dowiemy się co to znaczy że Mikmak w cynkach buja się ze szmulą (popularne w Szczecinie). Co to jest koćmuga? Kim jest klafciarz  i czy klaftuje? W którym regionie mówi się "Dwa krowi i gajsi?" W której części naszego kraju, w okresie Nowego Roku i Święta Trzech Króli, możemy podziwiać na parapetach okiennych "byśki"? Gdzie można usłyszeć "klekoty"? Czy Wy również zbieracie "fiksmatyna"? A może będąc w Łodzi mieliście okazję skosztować zupy z farfoclami i sznytki? Czy rozumiecie coś z tego? 😊 Prawdziwa zagwozdka!
 

Reszty dopełnia nadzwyczajna kreska i kolor. Szata graficzna wspaniale dopełnia treści. Jest niezwykle barwna, klimatyczna, zabawna. Nie wyobrażam sobie tutaj innych ilustracji. 


"Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci" to niezwykle malownicza i wciągająca lektura. To atlas, którego nie może zabraknąć w Waszej biblioteczce. Serdecznie polecam! Publikację znajdziecie na stronie Wydawnictwa Bezdroża (klik).

Tytuł: "Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci"
Autor:  Michał Rusinek
Ilustracje: Joanna Rusinek
Wydawnictwo: Bezdroża
Oprawa: twarda
Strony: 56 

Za egzemplarz
dziękuję
Wydawnictwu
Bezdroża


Komentarze

  1. To naprawdę malownicza lektura, pięknie wydana - chcę ją mieć na swojej półce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze, co tam dla dzieci, sama chętnie to przeczytam, bardzo lubię takie tematy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przyjemne ilustracje :D Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo ciekawie. Założę się, że i dorośli by wszystkich regionalizmow nie znali

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię takie książki, są niesamowicie interesujące i pozwalają szerzej poznać otaczający świat :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Często zaskakuję swoich rozmówców wkradającymi się słówkami unikatowym dla gwary łódzkiej, staram się też jak najwięcej ich w potocznej mowie wyłapać, lubię takie zabawy z językiem, naleciałościami regionalnymi. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda super, muszę upolować jak tylko przeczytamy zaległości! Natalia

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajna Książka, na pewno niejednemu dziecku w przyjemny sposób przybliży nasze regiony ��

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz