O WYJĄTKOWEJ PRZYJAŹNI CHŁOPCA I WIELORYBA. "POWRÓT WIELORYBA", WYDAWNICTWO ZNAK EMOTIKON


Kocham polskie morze. Już kilkakrotnie miałam okazję być nad Bałtykiem, aczkolwiek było to letnią porą. Coraz częściej zastanawiamy się nad wyjazdem nad morze poza sezonem, na przykład jesienią lub zimą. Wtedy jest zupełnie inaczej, nie ma tylu tłumów. Owszem, jest zimno, ale z pewnością spacer po plaży na swój urok. 😊 O naszych planach wyjazdowych, przypomniała mi książka, która ostatnio zawitała w naszym domu. Jej tytuł to "Powrót wieloryba", którego autorem jest Benji Davies (Wydawnictwo Znak Emotikon). Książeczka ta wpisuje się w ciąg serii przygód chłopca imieniem Noi, a prezentowana pozycja, to już czwarta część. My spotykamy się z bohaterem po raz pierwszy.


Po raz pierwszy zasiadłam z chłopcami do jej lektury niedzielnego poranka. Okładka zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Bardzo mi się spodobał jej wygląd graficzny. Nie zaglądając do środka już wiedziałam, że moim oczom szykuje się prawdziwą ucztę. Nie mogłam zbyt długo pozachwycać się pięknem oprawy, ponieważ Tosiek ponaglał mnie, abym w końcu zaczęła czytać, bo on chce zobaczyć wieloryba. 😉
 


Jak już wspomniałam, bohaterem opowieści jest chłopczyk Noi, który wraz z tatą i sześcioma kotami, mieszka w pobliżu morza. Nie czytałam poprzednich przygód chłopca, jednak z tej książeczki wiem, że latem, Noi uratował małego wieloryba, z którym połączyła go bardzo silna więź przyjaźni. Chłopiec pomógł wrócić zwierzęciu do morza, jednak nie przestał tęsknić. Codziennie wypatrywał znajomego kształtu, który mógłby wyłonić się z morskich fal. Niestety, jeszcze go nie spotkał. Pewnego zimowego dnia, tatą wyrusza na ostatni połów przed zimą. Godziny mijają, a ukochany tata nie wraca. Kiedy pogoda się pogarsza, chłopiec martwi się coraz bardziej. Postanawia jednak wyruszyć w niebezpieczną wędrówkę po zamarzniętym morzu w poszukiwaniu kutra taty. Na zewnątrz rozpętuje się prawdziwą śnieżyca. Na szczęście, chłopiec odnajduje pusty kuter, w którym się ukrywa. Noi boi się, że zostanie sam na morzu. Niespodziewanie łódź zaczyna się poruszać i płynąć ku brzegu. Jego przyjaciel wrócił, aby wraz z rodziną pomoc Boi dotrzeć bezpiecznie na miejsce. A co z tatą chłopca? Czy uda się go odnaleźć?
"Powrót wieloryba" okazał się dla nas wspaniałą przygodą czytelniczą. Tosiek był tak zafrasowany opowieścią, że nie przerywał mi ani razu. 😊 Nie zliczę, ile razy przeczytałam mu tę książkę. Tekstu na stronach nie ma dużo, jest go wręcz malutko, a jednak wystarczająco, aby dać się porwać tej krótkiej historii. Czcionka jest ogromna, dlatego z powodzeniem tekst mogą czytać dzieci, ktore opanowały naukę samodzielnego czytania.

Na szczególną uwagę i uznanie zasługują fenomenalne ilustracje, które stanowią tło całej przygody małego chłopca. Doskonała kompozycja kolorystyczna, domieszką granatu, bieli i błękitu, wyjątkowa kreska, namalowała prześliczne obrazy.
 

Jesteśmy zachwyceni książką. To przepiękna opowieść o wyjątkowej przyjaźni między dzieckiem, a wielorybem. To także historia o pięknej więzi łączącej ojca i syna. Świetnie sprawdzi się jako wspólna lub samodzielną lektura. Razem z Tosiem postanowiliśmy, że poznamy poprzednie przygody Nio, ponieważ bardzo go polubiliśmy i chcemy dowiedzieć się, jak to było z tą niezwykłą przyjaźnią od początku. Zachęcam Was również do czytania tych książek. Dziś szczególnie polecam "Powrót wieloryba".


Za egzemplarz dziękujemy
Wydawnictwu Znak Emotikon :)

Komentarze

  1. Ja po tej książeczce mam ochotę na inne tegoż autora i rysownika. Są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię takie historie, mimo że wcale nie jestem już dzieckiem :d

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiekna grafika, pięknie opowiedziana historia i nie zostaje nic innego tylko sprawdzić, czy biblioteka ma na liście

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam obie części, mają bardzo fajne przesłania.

    OdpowiedzUsuń
  5. ... wygląda na piękną i przemyślaną książkę ...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja właśnie w ostatnim tygodniu lutego byłam nad morzem i wiesz co, warto jechać :) Jest lepiej niż latem i można spokojnie iść na spacer po plaży :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To tak piękne rysunki, że aż się zapatrzyłam. Muszę ją mieć!

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka przyjaźń musi mieć niezwykłe barwy, a do tego fantastyczna oprawa graficzna książki. Pewnie, że tytuł będę miała na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz