"Mopsik, który chciał zostać jednorożcem", Wydawnictwo Wilga



 Jestem wielką miłośniczką zwierząt. W moim domu rodzinnym zawsze były obecne (najczęściej koty lub psy 😊). Jednym z moich dziecięcych marzeń, było zostanie weterynarzem. Uwielbiałam od zawsze pomagać zwierzętom, opiekowałam się bezpańskimi kotami i psami, pielegnowałam ptaszki, które wypadały z gniazd. Te zawsze przynosiłam do domu. Miałam też króliki. Zawsze traktowałam zwierzęta jako moich przyjaciół. Nie potrafię przejść obojętnie wobec potrzebujących "braci mniejszych". Tak zostałam wychowana i tego chce nauczyć moje dzieci - szacunku do każdego żywego stworzenia.  Razem z nami mieszka biało-czarna kotka, Łatka, którą uwielbiamy (choć potrafi nieźle napsocić 😉). 


 Nie potrafię jednak wyobrazić sobie domu bez zwierzęcia. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy oddają swoich pupili do schroniska lub gorzej-porzucają w lesie czy zadają im krzywdę. Dla mnie to niewybaczalne! Tłumacze moim dzieciom, że nie wolno zadawać bólu zwierzętom, że one również czują i cierpią, ale kochane potrafią tę miłość odwzajemnić, być przyjacielskie i wierne. Jak zawsze, lubię nasze rozmowy  opierać na przykładach, w czym jak zawsze pomocne są książki.


 Bardzo lubię takie publikacje, których bohaterami są zwierzęta. Podobają mi się te książeczki dla dzieci, które niosą ważne przesłanie, mają być pewną lekcją dla młodego czytelnika, posiadają walor edukacyjny i wychowawczy.  Przykładem takiej książeczki jest nowość od Wydawnictwa Wilga zatytułowana "Mopsik, który chciał zostać jednorożcem".


 Ta niewielka, licząca zaledwie 142 strony lektura, to opowieść o Peggy, małej suczce rasy mops, która bardzo chciała mieć właściciela, który ją pokocha. Po ukończeniu dwunastu tygodni życia, szczeniaczek zostaje zabrany od mamy i trafia do nowej właścicielki. Ta, szybko nudzi się Peggy i oddaje ją bez żalu do schroniska. Mały piesek nie do końca rozumie sytuację, wierzy, że pańcia po nią wróci, jeśli przestanie psocić. Dawna właścicielka nie wraca, natomiast dla Peggy pojawia się szansa na nowy, kochający dom. 

 Schronisko jest przepełnione, a pewna rodzina zgadza się przygarnąć mopsika na okres świat Bożego Narodzenia. Niedawno ukochany pies rodziny odszedł, a rodzina chce się upewnić czy jest gotowa na przyjęcie nowego pieska. Rodzice i ich dwie córeczki od razu zapałały sympatią do pieska, natomiast najstarszy syn nie wyobraża sobie, aby miejsce Baxtera, bernardyna, który z nimi mieszkał, mógł zastąpić inny, w dodatku tak mały pies. Czy urocza Peggy zaskarbi sobie wszystkich domowników? Marzeniem starszej dziewczynki, Chloe, jest posiadać jednorożca. Co wymyśli mały mopsik, aby zostać w rodzinie? Czy rzeczywiście musi coś w sobie zmieniać, aby pokochać ją taką, jaką jest? 


 "Mopsik, który chciał zostać jednorożcem" to wyjątkowa, pełna ciepła historia autorstwa Belli Swift, która wciąga od pierwszych stron. Fabuła jest interesująca, dlatego myślę, że dzięki niej, a także sporej czcionce, dzieci, które potrafią już samodzielnie czytać, szybko uwiną się z lekturą. Jeśli jednak czytelnik nie będzie chciał przeczytać książeczki "na raz", może przedłużyć sobie przyjemność czytania i podzielić lekturę od rozdziały do rozdziału. Natomiast publikacja na tyle wciąga, losy małego pieska tak leżały mi na sercu, że nie mogłam się od niej oderwać i musiałam ją przeczytać do końca.

  Obecne w książce czarno-białe ilustracje, dodają jej uroku, są przyjemne dla oka. To niezwykła, bardzo wartościowa książka o wierze, nadziei i miłości. Nie tylko miłości człowieka do zwierzęcia, ale właśnie tej drugiej-zwierzęcia do ludzi. 


   Peggy to mopsik, którego nie da się nie lubić. Jest urocza, troszkę nieokrzesana, jak to szczeniaczek. 😊 Przy tym jednak jest bardzo słodka, radosna i kochana, ale potrafi też nieźle nabroić. To bardzo pozytywną bohaterka. 😉 W swym maleńkim, psim serduszku, ma wiele miłości dla przyszłego właściciela. Czy będzie miała szansę się nią podzielić? 

Gorąco zachęcam do lektury. Szczególnie tych z Was, którzy macie dzieci i zastanawiacie się nad przygarnieciem zwierzęcia do domu. Przeczytajcie z pociechą tę publikację i porozmawiajcie o tym, że posiadanie zwierzęcia to nie tylko przyjemność i zabawa, ale też psoty i obowiązki. Trzeba o nie dbać, troszczyć się, wychodzić na spacery. Nie można w jednej chwili przygarnąć psa czy kota, a za chwilę zdać sobie sprawę, że jednak nie była to przemyślana decyzja i "pozbyć się problemu". To żywe stworzenia, które czują, potrzebują troski i naszej miłości. Wierzę, że ta książeczka okaże się tak wartościowa, jaka jest dla nas. 


 Książkę znajdziecie na stronie Grupy Wydawniczej Foksal TUTAJ



Tytuł: "Mopsik, który chciał zostać jednorożcem"
Autor: Bella Swift
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Wydawnictwo: Wilga 
Oprawa: miękka 
Strony: 142




Za egzemplarz dziękuję
Wydawnictwu Wilga


Komentarze

  1. Moje dzieci uwielbiają historie o niesfornych pieskach. A jak ten piesek ma marzenie, by zostać jednorożcem, to już w ogóle. Myślę, że ta historia na pewno im się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiamy mopsika <3 Świetnie się bawimy przy jego historiach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na naprawdę ciekawą książkę. Pewnie ma wielu fanów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne ilustracje! I treść tez ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nasza Karinka dostała tą książkę na 2 dni przed przywiezieniem wymarzonego psiaka do domu

    OdpowiedzUsuń
  6. To musi być urocza historia! Nie ma innej opcji!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe pozycje proponujesz. Tej nie znamy a juz widze ze musimy to zmienic

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze chcemy być kimś innym, niż jesteśmy 😀

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz