"Ja, Kosmo", Carlie Sorosiak, Wyd. Wilga - Recenzja


 Bardzo lubię czytać książki, w których bohaterami są zwierzęta. Jeszcze bardziej lubię takie historie, w których to właśnie zwierzaki prowadzą narrację, snują pewną opowieść, którą widzimy ich oczami, dzięki czemu czytelnik może wyobrazić sobie, co czują nasi "bracia mniejsi". 😉 Miło jest wyobrazić sobie, że nasz przyjaciel nas rozumie i martwi się o nas.

 Najnowszą książką i muszę od razu to zaznaczyć - naprawdę wyjątkową  książką, która wpisuje się w taką lekturę, jest tytuł "Ja, Kosmo" od Wydawnictwa Wilga.

 Zwierzęcym bohaterem jest tutaj trzynastoletni Kosmo, pies rasy golden retriever. To ten sam, który patrzy na nas z okładki, która swoją drogą jest naprawdę piękna. Czy widzicie te oczy? Ja z miejsca zakochałam się w tym czworonogu o sierści w kolorze herbatnika! 😍
 Kosmo mieszka z ludzką rodziną: mamą, tatą i dwójką dzieci (dwunastoletnim Maxem i pięcioletnią Emmaline). Kocha ich bardzo, jednak jego najlepszym przyjacielem jest chłopiec. Uwielbia spędzać z Maxem czas. Psa i chłopca łączy wyjątkowa, bardzo silna więź. Do niedawna dom rodziny wypełniała muzyka i taniec, którym towarzyszył radosny śmiech. Niestety, ostatnio coraz częściej rodzice kłócą się nawet z blachych powodów. O ile dziewczynka nie do końca zdaje sobie sprawę z sytuacji, jej starszy brat rozumie naprawdę wiele. Chłopiec boi się, że rodzice się rozwiodą, a wtedy on zostanie rozdzielony ze swoim najlepszym przyjacielem, Kosmo. Aby temu zapobiec, wymyśla pewien plan. Pragnie wziąć udział w konkursie tanecznym ze swoim czworonogiem, ale czy to wystarczy? Kosmo również nie zostawi swojego przyjaciela i będzie starał się zrobić wszystko, aby łączące ich więzi nie zostały zerwane.

 "Chroń ich serca."

 Książkę pt. "Ja, Kosmo" przeczytałam jednym tchem. To wspaniała książka i śmiało mogę stwierdzić, że lekturę powinni przeczytać także dorośli czytelnicy. W publikacji narracja jest poprowadzona przez psa i to dzięki jego opowieści, poznajemy historię rodziny. Książka napisana jest w prosty sposób (w końcu "opowiada ją" pies 😉), ale jednocześnie przepełniona jest ona stwierdzeniami, które są prawdziwe i skłaniają do refleksji. Wobec tej książki nie da się przejść obojętnie, a Kosmo to bohater, do którego czuje się sympatię od pierwszych stron. To bardzo ciepła, poruszająca, ale też zabawna książka, z którą wspaniale spędziłam czas. Czytając ją miałam wrażenie, że uczestniczę w życiu rodziny. Kosmo to mądry pies, który zauważa naprawdę wiele. 

 Nie mam psa, jednak uważam, że zwierzęta, a w szczególności psy, wyczuwają ludzkie nastroje i emocje. Psi bohater książki czuję, że Max boi się o swoją rodzinę. Wyczuwa jego strach, niepewność i zdenerwowanie. Chce mu pomóc i go pocieszyć. Chłopiec przeczuwa, że jego rodzina się rozpada, rodzice chcą się rozwieść. To dla niego silne przeżycie i niebardzo potrafi odnaleźć się w sytuacji. Ma jednak przy sobie wspaniałego druha, który kocha go całym psim sercem i jest gotów dla niego zrobić wszystko.

"Istnieje powiedzenie, którego nauczyłem się w kolejnych latach: wierny jak pies. Ludzie wiedzą, że psy potrafią kochać całym sercem, niezależnie od okoliczności. Poprzysiagłem sobie, że będę wierny Maxowi i mojej rodzinie jak pies-przez resztę mojego życia."


 "Ja, Kosmo" to publikacja wyjątkowa i wartościowa. Porusza poważny problem, jakim jest rozwód rodziców. Wiele dzieci przeżywa rozstanie rodziców, ale bywa, że dorośli często poprzez wzajemne kłótnie i oskarżenia nie dostrzegają tego, co widzą dzieci. Nie zdają sobie sprawy z tego, co w takiej chwili dzieci czują, jakie lęki i niewiadome im towarzyszą. Najważniejsze, aby w tym wszystkim znaleźć "złoty środek", który przezwycięży rodzinny kryzys lub go załagodzi. Najważniejsze, to zawsze, ale to zawsze kierować się dobrem dzieci. 

Tak uważam, a lekturę książki serdecznie polecam!  Książkę znajdziecie TUTAJ.


Tytuł: "Ja, Kosmo"
Autor: Carlie Sorosiak
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Wydawnictwo: Wilga
Oprawa: miękka
Strony: 285


Za egzemplarz dziękuję
Wydawnictwu Wilga



Komentarze

  1. Mamy tą książkę, jest cudowna. Wspaniała treść, poruszająca. Polecam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem mam wrażenie, że nie wyrasta się z takich książek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja corka by ta ksiazke kupila dla samej okladki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest coś w tym, że niektórzy nigdy nie wyrastają z takich opowieści, ale ja chyba jednak wyrosłam już.

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiscie bardzo lubie ksiazki ktorych bohaterami sa te cudowne czworonogi. Mamy dosc pokazby zbior takich pozycji. Ta musi koniecznie do nich dolaczyc

    OdpowiedzUsuń
  6. Już zapisuję na swoją listę, bo jestem przekonana, że mojemu synkowi się ona spodoba. Zresztą ja także uwielbiam takie powieści.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz