Jeśli często do mnie zaglądacie, to wiecie, że lubię sięgać po książki związane tematycznie z okresem drugiej wojny światowej. Ciekawią mnie zarówno fakty historyczne, jak i powieści, których fabuła rozgrywa się w tych czasach, wojna jest dla nich tłem. Wiele tytułów już prezentowałam na blogu, a dziś chcę pokazać Wam kolejny, który zasługuje na uwagę.
"Nowy dom" to debiutancka powieść obyczajowa Kai Kujawskiej, wydana przez Novae Res. Byłam bardzo ciekawa, czym uraczy mnie autorka, jakim piórem operuje i czy jej styl przypadnie mi do gustu. Debiuty mają to do siebie, że nie wiesz, czego się spodziewać.
W tym roku postanowiłam dać szansę powieściom obyczajowym. W ubiegłym roku spotkało mnie wiele rozczarowań, jeśli chodzi o ten gatunek, jednak wiem, także od Was, że jest naprawdę wiele tytułów wartych przeczytania. Tutaj, zarówno okładka, jak i opis fabuły wydał mi się na tyle interesujący, że sięgnęłam po tomik od razu, gdy nadarzyła się ku temu okazja. 🙂
Bohaterkami powieści "Nowy dom" są dwie spokrewnione ze sobą kobiety: Teresa oraz jej wnuczka, Alina. Młodsza z nich właśnie przeprowadziła się się do Warszawy, do mieszkania, które zostawiła jej babcia. Starsza pani przeniosła się do dworku, w którym prowadzi własną stadninę. Alina planuje rozpocząć nowe życie po rozstaniu z narzeczonym, czeka na nią także nowa praca architektki oraz nowe wyzwania.
Teresa to silna, zahartowana przez życie kobieta. Walczyła w podziemiu, brała udział w powstaniu warszawskim, czynnie uczestniczyła w odbudowie stolicy, porządkowała jej ulice ze zgliszczy. Przeszła wiele, wiele widziała. Przeżyła niespełnioną miłość. Gdy wybuchło powstanie, ślad po jej ukochanym Tadeuszu zaginął. Kobieta wyszła za mąż za innego, urodziła mu dziecko. Po latach wyjechała z nim za granicę, jednak szybko przyszło rozczarowanie, a po nim rozwód. Teresa wróciła do kraju. Niespodziewanie spotyka siostrę Tadeusza, która oznajmia, że jej brat żyje...
Na wnuczkę Teresy, Alinę, czeka także wiele wyzwań, a na drodze pojawią się inni mężczyźni. Nie wszyscy będą mieć względem niej dobre zamiary. Jeden z nich będzie próbował ją wykorzystać i wmieszać w intrygę, przez którą może stracić to, nad czym tak długo pracowała. Drugi okaże się bliski zarówno Ali jak i Teresie...
Kaja Kujawska w swojej powieści, operuje w dwóch przestrzeniach czasowych: w przeszłości, w czasach okupacji oraz w teraźniejszości. Nie każdy lubi takie przeskoki, ale jeśli wszystko ze sobą współgra, nie ma niepotrzebnego zamieszania i zbędnych wątków, dla mnie nie stanowi to problemu i tu tak właśnie jest. Z rozdziału do rozdziału czytelnik przechodzi bardzo płynnie. Narracja w powieści jest pierwszoosobowa: historię poznajemy z perspektywy Teresy, a innym razem Aliny. Dzięki temu czytelnik może je jeszcze lepiej poznać, poczuć ich myśli, targające nimi emocje. Starsza z kobiet ukazuje nam ciężkie czasy, w jakich przyszło jej przeżywać swoją młodość oraz młodzieńczą pierwszą miłość. Strach przed okupantem, niepewność jutra, ryzykowanie życia, walka w obronie Ojczyzny, wielkie idee, jakimi kierowała się młodzież. Wreszcie życie w zniszczonej Warszawie oraz jej odbudowa, pomieszkiwanie w zrujnowanych kamienicach. Po wielu latach, Teresa nie rezygnuje z aktywnego życia. Kupuje stadninę koni w Podkowie Leśnej, uczy jazdy konnej i prowadzi hipoterapię. Pomaga jej Janek, weterynarz, wnuczek swojej dawnej miłości, która mieszka...po sąsiedzku! Czy po tylu latach rozłąki, dwoje naznaczonych życiowym doświadczeniem ludzi, może coś jeszcze łączyć?
Natomiast młodsza rozpoczyna nowy rozdział swojego życia. Czeka na nią nowe miasto, nowa praca, znajomości. Wiele niewiadomych, adaptacja w nowym środowisku i towarzyszące temu emocje, a także cała masa niespodzianek, niekoniecznie miłych i przyjemnych. Czy każda z kobiet odnajdzie swój nowy dom, w którym będzie szczęśliwa?
Książkę pani Kai Kujawskiej czyta się lekko i przyjemnie. Z lekturą zapoznałam się w jeden wieczór. "Nowy dom" to piękna książka. Nie znajdziecie w niej wielkich romansów i porywów. Uczucie łączące bohaterów rodzi się niespiesznie, czyli tak, jak powinno być. Bardziej poruszyła mnie historia starszej bohaterki i rozdziały, w których to ona występowała, interesowały mnie najbardziej. To Teresa wzbudziła we mnie większą sympatię i podziw, co nie znaczy, że jej wnuczki nie da się nie lubić. 😉 Książka kończy się w sposób zapowiadający ciąg dalszy i szczerze liczę, że tak będzie!
"Nowy dom" to naprawdę dobra książka, w sam raz na zimowy wieczór, do kompletu z ciepłym kocem i parującym kubkiem herbaty. Polecam!
Książkę znajdziecie na stronie zaczytani.pl TUTAJ.
Tytuł: "Nowy dom"
Autor: Kaja Kujawska
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Strony: 270
Dzięki. Sama go zrobiłam. 🙂
OdpowiedzUsuńLubie ten okres czytać:0 i jeszcze jak piszesz, że miłość rodzi się tam powoli ...coś dla mnie:0
OdpowiedzUsuńDziś, w najbardziej depresyjny dzień roku, to właśnie po taką lekturę sięgam.
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie, jak będę miała okazję, to sprawdzę tytuł. ;)
OdpowiedzUsuńJak widzę, nie tylko mnie zaciekawiłaś. Tytuł już zapisany i warty zapoznania.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kiedy fabuła tak skacze po różnych czasach i pokazuje etapy, jakie trzeba było przejść bohaterkom.
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się okładka tej książki, ale treść wydaje się być jak najbardziej w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńMoże bym się i skusiła, bo fabuła wydaje się ciekawa, ale szczerze nie znoszę wydawnictwa Novae Res - nie natknęłam się na żadną dobrą książkę od nich, szczególnie jeśli chodzi o debiuty. :/
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie ta książka. Z chęcią się na nią skusze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Jak polecasz, to znaczy że warto ją przeczytać. Zatem muszę koniecznie wpisać na listę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale myślę, że bardzo by mi się spodobała. Zapisuję na listę.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń