MROCZNE BAŚNIE OD WYDAWNICTWA EGMONT, CZYLI CO BY BYŁO, GDYBY...

"Kraina Lodu" jest jedną z moich ulubionych animacji. Jeśli Wasze pociechy mają tak samo, to ostatnio zamieściłam wpis, w którym przedstawiłam cztery publikacje związane z tą bajką zarówno z opisujące pierwsza część, jak i najnowszą, która już trafiła do kin.


 Tym razem mam coś dla starszych czytelników. Dziś pokażę dwie kolejne propozycje z serii MROCZNA BAŚŃ od Wydawnictwa Egmont. Jeśli nie słyszeliście o niej, TUTAJ pisałam o pierwszych tomach tej kolekcji. 

 Najnowsze dwa wiążą się z kolejnymi popularnymi animacjami Disney'a: Alladynem i Krainą Lodu. Pierwsza historia opisana została w tomie zatytułowanym "Mroczna Baśń. Z dala od siebie" natomiast druga -"Mroczna Baśń. Potęga magii". I zacznę od pierwszej bo właśnie tu przeczytamy opowieść o Annie i Elsie, tylko że będzie to zupełnie inna historia niż ta, która dobrze znamy. Z "Alladynem" jest podobnie, zresztą jak i z poprzednimi tomami z serii. Ale one właśnie takie są. Przedstawiają nam dobrze znane opowieści w zupełnie innej odsłonie: Co by było, gdyby...

"Mroczna Baśń. Z dala od siebie"
 (KLIK)



Autor: Jen Calonita
Tłumaczenie: Dorota Radzimińska
Wydawnictwo: EGMONT
Seria: MROCZNA BAŚŃ
Oprawa: miękka
Strony: 336
 
 Zacznijmy od tego, że...Anna i Elsa w ogóle się znają, nie wiedzą o swoim istnieniu, a tym samym nie mają pojęcia, że są rodzonymi siostrami. Wychowują się oddzielnie, w zupełnie innych środowiskach. Elsa jest księżniczką, następczynią tronu, mieszka w zamku Arendelle ze swoimi rodzicami, królowa i królem. Poznajemy ją kiedy ma 18 lat. Od początku była przygotowywana do nowej roli jako przyszłą władczyni. Jednak Elsa czuje się bardzo samotna. Pewnego razu słyszy sprzeczkę rodziców, z której dowiaduje się, że ukrywają przed nią tajemnice. Z urywków rozmowy wynika, że jest ktoś, kogo powinna wreszcie poznać a także że ma pewne moce...Elsa ma pewne przebłyski w pamięci, ale nie potrafi ich połączyć ze sobą. Co dwa miesiące królowa w tajemnicy opuszcza zamek i wyjeżdża nie wiadomo dokąd...




   Z kolei Anna to roztrzepana piętnastolatka. Mieszka w niewielkiej wiosce z rodzicami. Wie, że została adoptowana, jednak kocha swoich rodziców całym sercem. Pomaga im prowadzić rodzinna piekarnie, z resztą pieczenie ciast to jej wielką pasją. Co dwa miesiące czeka na wizytę cioci, najlepszej przyjaciółki jej matki która mieszka w Arendelle. Dziewczyna bardzo ją kocha. Bardzo chciałaby poznać rodzinę Frii, szczególnie jej córkę, jednak na razie jest to niemożliwe.



Niestety jak wiemy z opowieści filmowej król i królowa giną na morzu. Elsa bardzo przeżywa śmierć swoich rodziców. Wtedy też odkrywa swoje moce. Czy będzie potrafiła nad nimi zapanować? W którym momencie pojawią się Olaf, Kristoff i Sven? W jaki sposób dojdzie do spotkania sióstr? Czy Hans i tutaj będzie tym "złym"? A może okaże się wielką miłością...Elsy? Pytań będzie sporo...napięcia w książce nie zabraknie dlatego warto sięgnąć po ten tytuł.


  Sięgając po ten tom, miałam ogromne oczekiwania. Znałam poprzednie tomy "Mrocznej Baśni", dlatego względem nowej interpretacji Krainy Lodu miałam duże oczekiwania. Czy to otrzymałam? Tak i to ze sporą nawiązką. Historia wciąga od pierwszych stron. Autorce udało się stworzyć niesamowitą opowieść, włączając w nią postaci dobrze znane z animacji. Tutaj przypadły im trochę inne rolę jednak absolutnie lektura nie traci przy tym na wartości. Postaci są wspaniale wykreowane, mają ciekawe charaktery, a ich sylwetki bardzo łatwo możemy sobie wyobrazić. Publikacja napisana pięknym piórem, akcja toczy się wartko, a książkę czyta się szybko strona po stronie. Nawet nie wiem, kiedy to się stało, że przeczytałam ostatnie zdanie. Lektura mnie bardzo usatysfakcjonowała, a nowe wątki dały obraz innej, a w jakiś sposób tej samej historii. Śmiem teraz stwierdzić, że ta wersja podoba mi się o wiele bardziej niż pierwotna. A jak było w przypadku "Alladyna"?


"Mroczna Baśń. Potęga magii"
(KLIK)



Autor: Liz Braswell
Tłumaczenie: Małgorzata Fiabianowska
Wydawnictwo: EGMONT
Seria: MROCZNA BAŚŃ
Oprawa: miękka
Strony: 320 

  Tutaj lektura również trzyma poziom, jednak jeśli miałabym wskazać tytuł, który polecam na 100% to bez zastanowienia wskażę opowieść "Z dala od siebie". 




 Alladyn to chłopak, który mieszka wraz z matką w ubogiej dzielnicy królestwa Agrabahu. To młody złodziejaszek, który pewnego dnia spotyka księżniczkę Dżasminę, córkę wielkiego sułtana.


  W wyniku okrutnej intrygi, władzę w pałacu przejmuje wielki wezyr, Dżafar. Bycie sułtanem, to dla niego za mało. Podstępny Dżafar pragnie przejąć władzę nad światem dzięki magicznej lampie. Z jej pomocą, pragnie władać miłością i śmiercią. Alladyn oraz Dżasmina próbują powstrzymać okrutnika. Skrzykną lud Agrabahu, w wyniku czego rozpocznie się zbrojna rebelia przeciwko okrutnemu sułtanowi. Czy uda im się powstrzymać szaleńca?




  Na pewno znacie wersję disney'owskich bajek, na motywach których stworzono serię "Mroczna Baśń"? Ja za każdym razem, kiedy czytam jakiś tytuł "Mrocznej Baśni", przed oczami mam bohaterów z disney'owskiej animacji.

 Publikacje nie zawierają ilustracji, dlatego wyobraźnia podsuwa mi znajome obrazy. Oba tytuły napisane są w pięknym języku, który czyta się z lekkością i ogromną przyjemnością. Bardzo ciekawiła mnie nowa wersja tradycyjnych baśni Walta Disney'a oraz alternatywne scenariusze, które stworzyła dla nich Lizz  Braswell.  Akcja nabiera tempa, nie ma mowy o czytelniczej nudzie. Ja przeczytałam oba tytuły bardzo szybko, mam wrażenie, że za szybko. Teraz odbieram to za ogromny plus, wszak jeśli lekturę czyta się szybko, oznacza to, iż jest świetnie napisana.


Czas spędzony z "Mroczną baśnią" nie był stracony, a ja jestem zadowolona. Czarne okładki i błyszczące zdobienia nadają publikacjom z serii niebywałego charakteru. Wygląd stron, jakby przybrudzonych od góry, również jest ciekawym akcentem. Książki podzielono na ciekawie zatytułowane rozdziały, wydrukowane elegancką czcionką. 


Książki jak najbardziej warte uwagi. Ja już nie mogę doczekać się kolejnych tytułów. Jeśli jesteście fanami Disney'a i ciekawią Was ich nowe aranżacje w postaci książek-gorąco zachęcam do lektury. Elegancka forma książek sprawia, że sprawdzą się idealnie jako książkowy prezent. Polecam!



Za egzemplarze 
dziękuję
Wydawnictwu Egmont

Komentarze

  1. Nie są to akurat moje klimaty literackie, ale na pewno mają swoich licznych fanów i oddanych czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Starszym fanom baśniowych historii na pewno się spodobają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe propozycje. Jestem ciekaw czy spodobałyby się mojemu straszakowi!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam je ostatnio w księgarni i jakoś odpuściłam

    OdpowiedzUsuń
  5. myślisz ze spodoba się komus kto czyta fantastykę? lat 50+? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz