"MIŁOŚĆ NA INSTAGRAMIE #W_ŚREDNIM_WIEKU", WYDAWNICTWO NOVAE RES


  Grudzień to taki miesiąc, kiedy staram się sięgać po lektury lekkie i przyjemne. Jeśli jednak trafi mi się jakiś dobry kryminał, sensacja czy thriller, oczywiste jest, że takiej książki nie mogę sobie wtedy odpuścić. 😉 Jednak mimo wszystko ten miesiąc to pora książek o zupełnie innej tematyce. Najczęściej są to książki obyczajowe, aczkolwiek względem nich mam spore oczekiwania. Nie lubię ckliwych historii, ani bezbarwnych bohaterów. Książka musi mieć w sobie to "coś", co sprawi, że książka poruszy moje emocje i spowoduje, że na długo ją zapamiętam i z przekonaniem polecę innym. 



W ubiegły weekend do ciepłego kocyka i kubka z gorącą herbatą, zaprosiłam powieść napisaną przez autorkę podpisującą się pseudonimem "Zara". Jej tytuł to "Miłość na Instagramie #w_srednim_wieku". Powieść z gatunku literatury kobiecej ukazała się nakładem Wydawnictwa NOVAE RES. Czy była to pozycja, z którą miło spędziłam czas i się odprężyłam? 

 Główną bohaterką powieści jest trzydziestoośmioletnia Julia, kobieta pracująca, żona i matka. Wydaje się, że nie powinna narzekać na swój los, ponieważ ma naprawdę udane życie, jej rodzinie dobrze się powodzi. Swój wolny czas Julka spędza głównie na Instagramie. Obserwuje i sama sprawdza profile innych ludzi. Często otrzymuje wiadomości od mężczyzn, także obcokrajowców. Z niektórymi pisze niezobowiązująco, a inne wiadomości pozostawia bez odpowiedzi. Do czasu, kiedy pisze do niej przystojny muzyk z Tel Awiwu, Joel. Kobieta od razu szaleje na jego punkcie. Wiadomości stają się coraz bardziej intymne, przeradzają się w rozmowy na WatsApie, przeplatane wymianą selfiaczków. Julia zwierza mu się z wielu problemów, także tych małżeńskich. Czuje, że między nimi zrodziła się prawdziwa miłość, dla której jest w stanie porzucić dotychczasowe życie i rodzinę oraz bez żalu przekreślić dwadzieścia lat udanego małżeństwa. Jakiego wyboru dokona? Czy będzie on właściwy? A może okaże się bolesnym rozczarowaniem? Wszak ze znajomościami zawartymi w internecie bywa różnie...

 Na pewno rozczarowana byłam ja. Spodziewałam się naprawdę przyjemnej lektury. Może nie zabawnej, ale jakiejś życiowej i poruszającej z odrobiną dramatyzmu. Tu jednak tego nie otrzymałam. Bohaterka okropnie mnie irytowała. Jej zachowanie było niedojrzałe i bezmyślne. Jej rozmowy z nowo poznanym mężczyzną były płytkie, nie wnosiły do lektury nic ciekawego.  Książka liczy ponad pięćset stron, na większości których zapisano nudne dialogi. Powieść w ogóle mnie nie porwała. Liczyłam na głębszą treść.


 Okładka książki jest piękna i subtelna. Byłam więc pewna,  że w środku czeka na mnie wyjątkowa historia z całą paletą emocji. Taką, która porywa od pierwszej strony, że nie ma ochoty się przerwać nawet na chwilę. Cóż, ja co i rusz odkładałam książkę, to brałam ją z powrotem. Nie lubię przerywać lektury w połowie, daje książce szansę do samego końca. Niestety, czasami kończy się to rozczarowaniem. Oprócz okładki, plusem jest to, że przeczytałam ją szybko. 


 Czy ją polecam? Trudno powiedzieć. Jeśli lubicie niezobowiązujące lektury, możecie sięgnąć po ten tytuł, aby się przekonać. Mnie książka nie przekonała... Jestem jednak ciekawa innych powieści napisanych przez autorkę. Może inne będą w moim odczuciu lepsze i przypadną mi do gustu.




Za egzemplarz dziękuję
Wydawnictwu
Novae Res



Komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki, tytuł bardzo na czasie

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytała bym tą książkę, jest taka na czasie

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też by raczej nie przekonała - nie lubię książek napisanych w ten sposób, opierających się głównie na zapisie rozmów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem zdarza się lektura, która zmęczy zamiast rozerwać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju, to wygląda po prostu na taki książkowy badziew...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przemawia do mnie, więc szkoda na nią czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie czuje tej książki kompletnie ;(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz