Tytuł: "Nocne rozmowy"
Autor: Mariola Słabosz
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Strony: 324
Gatunek: Literatura obyczajowa
Pora wieczorna, a bliżej nocna to taki czas, kiedy na spokojnie mogę przemyśleć pewne sprawy lub omówić je z mężem, czy zwyczajnie na spokojnie z nim porozmawiać. W ciągu dnia, kiedy trzeba ogarniać sprawy bieżące, dzieci, dom i pracę, nie ma na to czasu. Czasami czekam tych wieczorów, choć bywa, że oboje jesteśmy zmęczeni i padnięci. 😉 Jednak staramy się znaleźć czas na rozmowy nie tylko o sprawach rodzinnych, ale takich, które dotyczą tylko nas.
Jedna z najnowszych publikacji Wydawnictwa Novae Res, wzbudziła moja ciekawość właśnie poprzez tytuł "Nocne rozmowy". Jest to książka napisana przez panią Mariolę Słabosz. Książka składa się z osiemnastu opowiadań zatytułowanych imionami ich bohaterów. Poznamy historię z życia dziewięciu kobiet i dziewięciu mężczyzn, a są nimi: Sylwia, Antek, Pas (Samanta Nowak), Edek, Barbara, Marek, Małgorzata, Bartek, Iwona, Jacek, Violeta, Marcin, Ala, Mietek, Maja, Oskar, Olivia i Kazimierz. Ludzie w różnym wieku, stanie cywilnym, profesji, sytuacji materialnej.
Zapowiedź każdego rozdziału poprzedza fragment wiersza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, co bardzo mi się spodobało. Każde opowiadanie chwyta za serce, wzbudza w czytelniku wiele emocji, skłania do przemyśleń, ponieważ dotyczy miłości i tego, co z sobą to uczucie niesie. Nie zawsze jest ona piękna, nie zawsze spełniona. Wielokrotnie wystawiona na ciężką próbę, czasami raniąca tak bardzo, że prowadzi do śmierci. Tak było chociażby w przypadku Samanty. Jej historia bardzo mnie poruszyła. Podobnie opowieść Sylwia, które rozpoczyna lekturę, jest pierwszym rozdziałem. Kobieta była szczęśliwa i świecie przekonana, że ma wspaniałego męża. Jak się okazało, mężczyzna jej życia od dawna ją zdradzał. Para rozwiodła się. Natomiast na podziw zasługuje postawa bohaterki, która zrozumiała, jak naprawdę czuła się w swoim małżeństwie, ile traciła, jak postrzegała siebie. Teraz jest silną, pewną siebie kobietą, która optymistycznie patrzy w przyszłość i uśmiecha się do siebie.
Nie
chcę Wam zbyt wiele zdradzać, jednak uważam, że warto poświęcić tej
książce chwilkę. Tu nie ma przesłodzonych historyjek, tylko życiowe
opowieści. Miłość ma różne oblicza, wiele twarzy, które poznamy dzięki
tej książce i zwiedzeniem jej bohaterów.
Uwielbiam wiersze Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Zaciekawiłaś mnie tak skonstruowaną książką.
OdpowiedzUsuńMało kiedy sięgam po opowiadania, ale te mnie zaciekawiły i jak będę miała okazję to przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńWiersze Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i czuje się przekonana. Zaintrygowała mnie konstrukcja tej książki. Rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę, gdzie motywem przewodnim jest miłość, ale ukazana przez wiele różnych osób to strzał w dziesiątkę. Wielu tych, którzy nie odpuszczają tego typu klimatom zapewne będą tym tytułem zachwyceni.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, chętnie zwrócę uwagę na książkę, jest duża szansa, że będę się przy niej dobrze czuła.
OdpowiedzUsuńostatnio wpadła mi ta książka w ręce. Fajny pomysł z tytułami rozdziałów, zaintrygowały mnie te rozmowy. Muszę przeczytać tej jesieni
OdpowiedzUsuń