Kolejna polecajka wakacyjnej lektury dla dzieci. Tym razem książka dla czytelnika w wieku od 10 do 14 lat. Piękna, pogodna, ale i poruszająca publikacja zatytułowana "Szczygły", której Wydawcą jest Nasza Księgarnia. Książka w twardej oprawie, licząca 224 strony, z piękną szatą graficzną na okładce, w środku utrzymana w jednej tonacji kolorystycznej-zieleni. Autorką nowości wydawniczej, jest Beata Ostrowska, a ilustracje do książki wykonała Martyna Wilner.
Na początku wspomnę o stronie wizualnej publikacji, która z miejsca zwróciła moją uwagę. Książka posiada wszystkie cechy, które tak lubię, a mianowicie: twarda i śliska oprawa, czytelna czcionka, kredowy papier oraz szata graficzna w stylu, który tak bardzo lubię. Ilustracje są proste i przypominają mi te, które zapamiętałam z książek z okresu mojego dzieciństwa. Mam do nich ogromny sentyment, dlatego, gdy tylko zauważam takie w nowych publikacjach, to wiem, że to będzie udany czas z książką. W przypadku tej pozycji nie mogło być inaczej! Całość prezentuje się wyśmienicie, doskonale ze sobą współgra i stanowi o doskonałości niniejszej publikacji. Wspaniała pozycja czytelnicza pod względem treści, która jest niezwykle wartościowa. Głównymi bohaterami są tutaj Zojka i Igor. Na początku będziemy poznawać ich historie. Dzieci nie znają się osobiście. Dopiero później ich ścieżki zejdą się ze sobą, a między nimi narodzi się wielka przyjaźń.
Zojka to dwunastoletnia dziewczynka, którą wychowuje babcia, Jagoda. Jej mama zmarła na poważną chorobę. Bliskie relacje łączą ją z Grzegorzem, ojczymem, który pracuje poza domem. Swojego ojca nigdy nie poznała. Zojka chodzi do szkoły, kocha przyrodę, a wszystkie zwierzęta darzy ogromnym szacunkiem. Sama jest weganką. Dziewczynka posiada pewne moce, dzięki którym potrafi na chwilę zatrzymać ludzi, pozostawić ich w pewnym zawieszeniu, unieruchomieniu ("czar patyczka"). Z czasem Zojka zaczyna rozumieć mowę zwierząt. Bohaterka kocha stary dom babci oraz niewielkie miasteczko, w którym mieszkają. Jak się później okaże, jej mama miała podobne zdolności. W okolicy często można spotkać niewielkiego kundelka, Pętelka, którego Zojka dokarmia i z którym rozmawia. Nie tylko ona traktuje psiaka jak swojego przyjaciela...
Igor to kolejna ważna postać w tej książce. Chłopiec nie ma w życiu lekko. Ukochany tata zginął w wypadku. Mama próbuje wiązać koniec z końcem. Nie jest to jednak łatwe. Starszy brat Igora, Stasinek, to chłopak, który ciągle wpada w kłopoty. Nie stroni od alkoholu, ma długi. Młodszemu bratu podkrada ciężko zarobione pieniądze, bo sam ani myśli pracować. Liczy na łatwy zarobek. Mama próbuje go usprawiedliwiać, choć Igor nie wierzy w to, że jego brat się zmieni. Aby uciec od domowych trosk, chłopiec odwiedza przytulisko prowadzone przez dawnego weterynarza, pana Józefa. Schronienie znajdują tam porzucone i potrzebujące pomocy i troski zwierzęta. Tam właśnie dochodzi do spotkania Zojki z Igorem. Razem opiekują się zwierzętami. Pewnego dnia do schroniska trafiają szczygły. Ptaki udało się uratować, ponieważ choć są pod ochroną, ktoś chciał je sprzedać. Jednak nadal grozi im niebezpieczeństwo. Niestety, komuś udaje się ukraść ptaki. Kto jest złodziejem i czy uda się uratować szczygły? Jak Zojka wykorzysta swoje moce?
"Szczygły" to wspaniała opowieść pełna emocji, bardzo dobra pod względem treści. Mamy tutaj do czynienia nie tylko z niezwykle wciągającą i ciekawą opowieścią, ale także z uczuciami, problemami i trudnymi sytuacjami życiowymi, które dotykają dzieci. Zarówno Zojka jak i Igor, to półsieroty. Mama dziewczynki zmarła w wyniku choroby, natomiast tata Igora zginął tragicznie. Dziewczynka nie zna swojego ojca, nie wie nawet jak ma na imię. Rodzina chłopca ledwie wiąże koniec z końcem, bohater jest dojrzały i bardzo odpowiedzialny, jak na swój wiek. Jego brat jest lekkoduchem, ma długi, często sięga po alkohol. Nie szuka pracy, aby pomóc swojej rodzicielce, wręcz odwrotnie. Kradnie pieniądze bratu, a nawet próbuje sprzedać motor ojca. Igor nie może na to pozwolić, ponieważ ma on dla niego wartość sentymentalną.
Czytając książkę, było mi chłopca bardzo szkoda, ale jednocześnie podziwiałam go za upór, dojrzałe myślenie, odpowiedzialność oraz szacunek, jakim darzył pamięć po tacie, swoją mamę, innych ludzi, czy zwierzęta. Wielokrotnie się wzruszałam, kiedy czytałam rozdziały poświęcone jego postaci. Jego historia wydaje się taka prawdziwa, taka współczesna...
"Szczygły" to bardzo ciepła książka, w którą wpleciona została niewielka odrobinka magii. To książka o uczuciach, przyjaźni, wsparciu, ale pozycja nie omija też tematów trudnych, o których wspomniałam wyżej. Nie towarzyszy jej pełna beztroska, przynajmniej ja odbieram w ten sposób niniejszą publikację. Zdecydowanie warta jest przeczytania, do czego gorąco zachęcam nie tylko młodszych czytelników!
Książkę oraz informacje na jej temat,
znajdziecie na stronie Wydawnictwa
TUTAJ
trzeba poczytać
OdpowiedzUsuńPiękna okładka, ilustracje też trafiają do serca. Porusza trudne tematy.
OdpowiedzUsuńNa razie ją nam odpuściłam, ale za jakiś czas myślę, że trafi i do naszej biblioteczki
OdpowiedzUsuńOj no jeszcze nie dla nas :) u nas 2+ i 5 + ale wydawnictwo uwielbiam, więc jestem przekonana, że lektura godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńZieleń to mój kolor. I już za to kocham te ksiazeczke!
OdpowiedzUsuńTrochę wstyd się przyznac, ale czasami dla najwyższej formy relaksu podczytuję książki dla dzieci :P
OdpowiedzUsuń