Przedpremierowo: "RANA", Wojciech Chmielarz, Wyd. Marginesy - RECENZJA



 Tytuł: "RANA"
Autor: Wojciech Chmielarz
Wydawnictwo: MARGINESY
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Strony: 413
Data premiery: 14. 08. 2019
DOSTĘPNA: TUTAJ
Egzemplarz recenzencki


 Z twórczością Wojciecha Chmielarza nie miałam przyjemności wcześniej się zapoznać. Ucieszyło mnie, kiedy w moje ręce wpadła najświeższa jego powieść pt. "Rana". Swoją premierę książka będzie miała jeszcze tego lata, a dokładnie 14 sierpnia 2019 roku. Nie miałam okazji czytać nic, co wyszło spod pióra autora, dlatego szukałam innych tytułów jego książek oraz opinii na ich temat. Interesował mnie styl, jakim posługuje się pan Chmielarz, gatunki, w których tworzy swoje powieści oraz jakie wrażenie na czytelnikach wywarły jego dzieła. Nie mogę ocenić książki, jeśli jej nie przeczytam, dlatego szybko postanowiłam usiąść do "Rany", aby wyrobić własne zdanie na ten temat. Wyrazić opinię, która będzie pomocna przy pisaniu niniejszej recenzji. 

  Po przeczytaniu opisu książka wydała mi się bardzo tajemnicza. Poczułam się ogromnie zaintrygowana treścią, dlatego gdy tylko znalazłam chwilę dla siebie, zaparzyłam sobie kawę i zasiadłam do lektury. W powieści kryminalnej poznajemy wielu bohaterów znajdujących się na różnych etapach swojego życia. Jednak główną postacią jest około sześćdziesięcioletnia Klementyna. Kobieta po wielu latach przerwy w zawodzie i życiowych zawirowaniach postanawia wrócić do pracy nauczycielki matematyki. Udaje jej się znaleźć zatrudnienie w renomowanej prywatnej szkole podstawowej na warszawskim Mokotowie. Od razu dostrzega, że panuje tam dość dziwna atmosfera. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej, jedna z uczennic, Marysia ginie pod kołami pociągu. Wszyscy uważają jej śmierć za samobójczą. Bliscy nie chcą w to wierzyć. Dziewczyna, choć pochodziła z ubogiej rodziny, była bardzo utalentowana, świetnie się uczyła. W wersję samobójczej śmierci nie wierzy także Ela, nauczycielka języka polskiego. Pomiędzy nią a Klementyną nawiązuje się nic przyjaźni. Od niej też Klementyna dowiaduje się wielu niepokojących faktów związanych ze szkołą i jej dyrekcją. Elżbieta na własną rękę postanawia dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się tego tragicznego dnia na torach. Niestety, sama ginie, a jej ciało znika. Nauczyciele, uczniowie oraz mąż, z którym nie miała dobrych relacji myślą, że kobieta odeszła z pracy i opuściła dom. Tylko Klementyna i jeden z uczniów, Gniewosz wiedzą, że młoda nauczycielka została zamordowana. Co udało jej się odkryć? Komu mogła się narazić? Jakie brudy wyjdą na jaw? Gniewko, młody chłopak z problemami, dość specyficzny w zachowaniu chce odkryć prawdę, ponieważ podejrzenia padają na niego. Szkoła jest pełna tajemnic. Nie wiadomo, komu można ufać. Klementyna z początku nie chce mieszać się w sprawę zabójstwa Eli, jednak jest do tego zmuszona, bowiem Gniewosz odkrył jej straszną tajemnicę, która gdyby tylko ujrzała światło dzienne, na nowo poważnie namieszałaby w życiu bohaterki. Co takiego strasznego zrobiła Klementyna?

"- Wbiła wzrok w sufit, powstrzymując łzy. Odetchnęła kilka razy głęboko, a Klementynę coś ścisnęło mocno za serce. - Powinniście tego uczyć na lekcjach - wyrzuciła z siebie desperacko. - Powtarzać to wszystkim dzieciom. - Co takiego? - Że spełnianie marzeń potrafi zabić."
(rozmowa matki Marysi z Klementyną)



  "Rana" Wojciecha Chmielarza to powieść, która po prostu wbiła mnie w fotel. Fabuła książki ma zawrotne tempo, a autor ani myśli zwalniać, częstując czytelnika coraz to nowymi szokującymi faktami, które wychodzą na światło dzienne. Ile brudu i zła, ile zepsucia może tkwić w jednym człowieku? Do czego zdolna jest jednostka, która pragnie osiągnąć własne cele? Jak wiele jest w stanie poświęcić? Jak parszywym trzeba być, żeby móc skrzywdzić najbliższe sobie osoby? Do jakich tragedii dochodzi w domowym zaciszu?

 Autor poprowadził fabułę w doskonały sposób, w znakomitym tempie, a swoje postaci wykreował brawurowo. Wydają się prawdziwymi osobami z krwi i kości. Niektórych można się wręcz bać! "Rana" w mojej opinii to nie jest zwyczajny kryminał, a powieść wielogatunkowa. Mamy tu mieszankę kryminału, thrillera psychologicznego, z niewielką namiastką namiętnego romansu, odrobinką książki młodzieżowej.  Wszystko wyważone w odpowiedni sposób, co bardzo mi się spodobało i trafiło w mój czytelniczy gust. Kompozycja jest znakomita i na pewno czytelnik do doceni. 

  Książka wciąga od pierwszej strony. Przewrotna akcja, tajemnice, intrygi, a także opisy, które mogą wywołać strach, sprawiają, że książkę czyta się płynnie, dlatego przeczytałam ją w niecałe dwa wieczory, plus poświęciłam kilka godzin nocnych. 😉 Jednak było warto. Powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Autor tak poprowadził ścieżki bohaterów, iż czytelnik na początku ma wrażenie, iż wie, kto odpowiada za zbrodnie. Jednak potem stwierdza, iż jest w błędzie, dał się zwieść pozorom.

 Kreacje postaci, ich wygląd i charaktery również są na wysokim poziomie. Każda z osób, która odgrywa w powieści jakąś rolę, skrywa tajemnice, które gdyby tylko ujrzały światło dzienne, mogłyby zburzyć idealny świąt. Jednak to nieuchronne. Bohaterowie noszą w sobie pewne rany. Niektóre z nich są świeże, inne stare, jednak niespodziewanie dają o sobie znać. Jaki będą miały one wpływ na ich życie i wybory, od których może zależeć wszystko?


 Tak, wiem, obiecałam sobie, iż latem postawie na lekkie książki, przy których się zrelaksuję, z którymi się pośmieję. Jednak uwierzcie mi, że wobec tej książki nie mogłam przejść obojętnie. Naprawdę warto ją przeczytać, myślę, że na jej podstawie powstałby świetny film. Jednak na początek polecam zapoznać się z książką. 



Książkę pt. "Rana" Wojciecha Chmielarza znajdziecie na stronie Wydawnictwa Marginesy


Za książkę
dziękuję





Komentarze

  1. Jakoś nigdy nie ciągnęło mniw do twgo pisarza, alw może czas na zmianę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chmielarza bardzo lubię, jego książki naprawdę do mnie przemawiają. Jestem świeżo po lekturze "Podpalacza" i powalił mnie na kolana ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nic jeszcze nie czytałam tego autora, ale Rana bardzo mnie ciekawi i chyba od tego tytułu zacznę przygodę z pisarzem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ważne, żeby książka była wciągająca, nie musi być lekka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie koniecznie zapisuję tytuł !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autora, ale ta książka brzmi bardzo interesująco. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chmielarza czyta i bardzo poleca mój mąż :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz