Człowieka spotykają różne problemy. Z niektórymi radzi sobie lepiej, z innymi gorzej. Zależy jakiej sfery naszego życia dotyczą i czy radzimy sobie z nimi sami, czy może mamy kogoś, z kim je dzielimy i próbujemy uporać się nimi wspólnie.
Nina Wiater napisała bardzo intrygującą książkę zatytułowaną "Kobieta", której Wydawcą jest Novae Res. Co ciekawe, główna bohaterka tej krótkiej powieści (195 stron), nie ma żadnego imienia ani nazwiska. Nazywana jest po prostu Kobietą.
Historię poznajemy od końca, kiedy Kobieta zostaje wdową. Wraca wspomnieniami do tego, co było przedtem, jak wyglądało jej życie...
Główna bohaterka z zawodu jest bibliotekarką pracującą w szkole, prywatnie jest żoną i matką dwójki dzieci. Mieszka z rodziną w domu teściowej. Mąż naszej bohaterki miał różne pomysły na biznes. Założył nawet własną firmę transportową, jednak nie potrafił nią umiejętnie zarządzać. Rodzina popadła w długi, pożyczki, a do drzwi co chwila pukają komornicy. Mąż Kobiety decyduje się pożyć pieniądze od lokalnego mafiosa. Nieporadność mężczyzny sprawia, że długi, zamiast maleć, rosną w zastraszającym tempie. Mężczyzna dużo pije. Kobieta, aby ratować rodzinę, postanawia wziąć roczny urlop w pracy i za namową przyjaciółki (która to też wielokrotnie żerowała im pożyczki), wyjeżdża do Warszawy w poszukiwaniu pracy, która pomoże stanąć rodzinie na nogi i dzięki której spłaci zobowiązania finansowe. Kobieta trafia do różnych domów i rodzin. Jest światkiem ich radości, ale też smutków, wielkich tragedii. W jednym domu dojdzie do zabójstwa, w innym, mąż sparaliżowanej żony będzie sprowadzał do ich domu kochankę, z którą będzie zdradzał ja pod jej nosem. Będzie opiekowała się dzieckiem milionera, gotować dla rodziny Wietnamczyka, który okaże się kimś innym. Zaprzyjaźni się z Ukrainkami, które również będą pracować w domu bogaczy. Kobiecie i jej rodzinie grozi wielkie niebezpieczeństwo. Czy uda jej się spłacić długi oraz pożyczkę, którą mąż zaciągnął u mafii? Jak ułożą się jej relacje z bliskimi?
"Kobieta" to dość króciutka powieść obyczajowa, która przeczytałam w niedzielne popołudnie. Połknęłam ją naraz, ponieważ była cienka i napisana językiem, który umożliwiał szybką lekturę. Zastosowany przez autorkę pomysł na anonimowość kobiety, okazała się bardzo interesująca. W sumie tą Kobietą mogłaby być każda z nas, każda z nas może wczuć się w jej historię. Na początku w ogóle nie spodziewałam się takiej lektury. Spodziewałam się typowych zwierzeń osoby pracującej w domach, uchylającej nam rąbka tajemnicy tego, co dzieje się w domach państwa. Nie spodziewałam się takiej ciekawej fabuły. Dla mnie książka była wypełniona emocjami. Wszystkie problemy spadły na barki Kobiety. To ona spłacała długi, kontaktowała się z Łysym, mafiosem, od którego jej mąż zaciągnął dług. To ona była z dala od rodziny i córki, która przeżywała swoje bunty. Od dorosłego syna, który niebawem będzie ojcem, wciąż pożycza pieniądze. Lena, córka Kobiety, jest rozpieszczona i nie rozumie, że matkę nie stać na zaspokojenie wszystkich jej potrzeb. Mąż nie zachowuje się rozsądnie, jedną pożyczkę spłaca pieniędzmi z kolejnej pożyczki. Tylko Jakub, syn Kobiety wykazuje się rozsądkiem i mówi jej, jaki jest problem...
Bohaterka sama coraz częściej zaczyna sięgać po piwko, próbując w ten sposób, choć na chwilę oddalić od siebie problemy i zadręczają w ją myśli. Podziwiam ją, ja nie wyobrażam sobie być daleko od mojej rodziny, moich dzieci. Mam też nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takich sytuacji. Kobieta jest silna i zdeterminowana. Jednak czy to wystarczy, aby przegonić czarne chmury, które zawisły nad głowami jej bliskich? Warto przeczytać, aby się dowiedzieć.
Książkę pt. "Kobieta" Niny Wiater znajdziecie na stronie zaczytani.pl TUTAJ
A już niebawem zorganizuję KONKURS, w którym do wygrania będzie jeden egzemplarz książki!
za egzemplarz
dziękuję Wydawnictwu
Recenzja ciekawa, aczkolwiek nie jest to ksiązka, która by mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy zabieg ta anonimowość bohaterki, krótka powieść w sam raz na jeden dzień
OdpowiedzUsuńCiągle trafiam na jakieś fajne książki, a moja lista na ten rok caly czas sie wydłuża...
OdpowiedzUsuńIntrygująca fabuła, jestem ciekawa zakończenia :)
OdpowiedzUsuńMiło się czytało twoją recenzję, jednak chyba nie będę szukała tej książki na siłę. Jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce to przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja, ale sam tytuł mnie jakoś nie przekonuje...
OdpowiedzUsuńLubię książki, które odwołują się do indywidualnych życiowych doświadczeń czytelnika, kiedy znajduję elementy mi bliskie. :)
OdpowiedzUsuńCzasem właśnie poszukuję książki na jedno popołudnie, na zwalczenie trosk codzienności. :)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, ale recenzja mnie zainteresowałą i chętnie bym przeczytała tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńZabieg z anonimowością głównej bohaterki jest niezwykle ciekawy i intrygujący. Racja, że taką kobietą może być tysiące Polek. Bardzo lubię gdy zakończenie zdradzone jest już na samym początku, bo czytelnik może się domyślać jak doszło do opisanych wydarzeń.
OdpowiedzUsuń