Właśnie jestem po lekturze fantastycznej książki, która swoim klimatem, trochę przypominała mi Muminki. Niezwykłe postacie, no i ten wyjątkowy nastrój...
Stephen Davies we współpracy z ilustratorką Seaerrą Miller, stworzyli wyjątkową czytelniczą gratkę dla miłośników baśniowych stworów i niezwykłych przygód. Bohaterką książki pt.: "Hilda i Ukryjcy" (Wydawnictwo Egmont), jest niebieskowłosa dziewczynka o imieniu Hilda. Dziewczynka była pasjonatką przygód. Uwielbia też rysować, szczególnie mapy, które w przeżywaniu przygód mogą być bardzo pomocne... Jej przyjacielem i kompanem jest biały lisojeleń, Rożek.
Wraz z mamą mieszka w domu, który stoi na terenie Ukryjców. Są to malutkie elfy, którym ewidentnie nie podoba się fakt, że w ich wiosce mieszkają ludzie. Uważają ich za wrogów, których chcą się ich jak najprędzej pozbyć. W tym celu wysyłają ostrzeżenia, a pewnego dnia, nawet demolują im dom! Tego już za wiele! Hilda nie chce się tak łatwo poddać i opuścić ukochanego domu. Postanawia porozmawiać z królem elfów i podpisać z nim traktat pokojowy, na mocy którego, będą mogły z mamą spokojnie mieszkać w ich domu. Ale to nie jest takie proste. Wszystkie elfy podpisały zobowiązanie, że nigdy nie wyjawią żadnemu nieelfowi położenia zamku króla. Dziewczynka nie poddaje się jednak i wraz z Rożkiem i zaprzyjaźnionym elfem Alfurem, wyruszają na poszukiwania. Czeka ich niezwykła podróż. Po drodze, na Hildę czeka wiele niespodzianek, ale też nowych znajomości. Czy uda jej się odnaleźć zamek króla elfów? Czy dojdzie między nimi do porozumienia? Czego nauczy się dziewczynka podczas swojej wyprawy? Zachęcam do lektury, która oprócz niezwykłej historii, zawiera bardzo ważną prawdę...
"Hilda i Ukryjcy", to wspaniała i pięknie wydana książka dla dzieci powyżej 8 roku życia i miła lektura, która wciąga od pierwszych stron. Czyta się ją bardzo sprawnie i szybko, a wszystko za sprawą dużej czcionki. Ilustracje są intrygujące. Tak jak pisałam wyżej, klimat książki przypomina mi Muminki. To samo odczuwam patrząc na szatę graficzną publikacji.
Bohaterka jest osóbką sympatyczną, ale i upartą. Walczy o to, co jest dla niej ważne. W krainie jest pełno stworków (fruwające fofle, trolle, Drewniak, olbrzymy, elfy), z którymi chce żyć w zgodzie. Jest to książka o relacjach córki z mamą, o przyjaźni, o dążeniu do celu, a także o tym, co tak naprawdę się liczy. Idealna opowieść dla spragnionych przygód (i mam tu na myśli nie tylko młodszego czytelnika - ja lekturą byłam usatysfakcjonowana 😉). Polecam!
Na Netfixie możemy przeżywać przygody wraz z bohaterką, oglądając serial o takim samym tytule. Jestem go bardzo ciekawa i z chęcią skuszę się aby go obejrzeć. 😊 Z niecierpliwością też wyczekuję kolejnej pozycji książkowej z przygodami niebieskowłosej dziewczynki.
A Wy, znacie Hildę?
Za egzemplarz
dziękujemy
O kurcze zapowiada się kolejna rewelacyjna książka do tego pięknie wydana �� mój Tosio jeszcze za mały ale mama jak najbardziej się o nią pokusi��
OdpowiedzUsuńNie znałam tej postaci, a znam takich, co ją pokochają ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłaby ciekawa.
OdpowiedzUsuńNie mamy jej, a widzę, że zapowiada się ciekawie.
te ilustracje! <3
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie, bo myślałam, że będzie to komiks jak reszta serii o Hildzie.
OdpowiedzUsuńKsiążeczki od Egmont są fantastyczne, tej niestety nie znam, ale jeszcze wszystko przed nami. Mamy całkiem pokaźną kolekcję od tego wydawnictwa :)
OdpowiedzUsuńMoja córka jest za mała do tej książki, ale może za pare lat stanie na naszej drodze
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetna lektura! Ciekawe, czy bratanica ją zna..
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, wpisuję ją na naszą listę ;) dzięki
OdpowiedzUsuńPowiem ci szczerze, że sama z chęcią bym przeczytała ta książkę 😀
OdpowiedzUsuńTej serii akurat jeszcze nie znam. Ale wszystko przed nami. Dziękuję za polecenie. Zapisuje na naszej liście
OdpowiedzUsuńTakie oprawy graficzne książek powodują, że natychmiast odzywa się we mnie dziecko i pragnienie poznania przygody czytelniczej, sama chętnie sięgnę po ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajna książka. Muszę się tym zainteresować i... zrobić córci mały prezent. Chociaż chyba i ja będę mieć co poczytać, bo lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za muminkami, ale ta historia brzmi lepiej :) Pewnie dzieciom się spodoba.
OdpowiedzUsuń