KINO 2019: FILMY, KTÓRE OBEJRZAŁAM W STYCZNIU



Jednym z moich noworocznych postanowień, były częstsze wypady do kina. Postanowiłam, że przynajmniej raz w miesiącu pójdę i obejrzę jakiś dobry film. Uwielbiam oglądać produkcje na dużym ekranie. Kiedyś do kina chodziłam częściej, no, ale od kiedy pojawiły się dzieci, tego czasu było mniej...tak przynajmniej myślałam. Jednak, kiedy umiejętnie zorganizuje się czas, wtedy znajdziemy go na swoje pasje. Udało mi się! Swój plan wprowadziłam w życie i w tym miesiącu, tzn. w styczniu, kino odwiedziłam trzy razy! Były to bardzo różne filmy jeśli chodzi Co obejrzałam i jakie miałam wrażenia po seansie? Zapraszam do wpisu, który zapoczątkowuje nową tematykę na blogu, mianowicie recenzje filmów. 😎


"Zabawa, zabawa"


Od tego tytułu, rozpoczęła się moja tegoroczna "kinowa przygoda". "Zabawa, zabawa", to najnowsze dzieło twórców filmu "Moje córki krowy". Film w reżyserii Kingi Dębskiej, pokazuje nam historię trzech kobiet mających problem z alkoholem. No, powiedzmy sobie otwarcie - są nałogowymi alkoholiczkami. Choć borykają się z tym samym problemem, różni ich wszystko: status społeczny, pozycja zawodowa, wiek, stan cywilny.

Najmłodsza bohaterka, Magda, jest bardzo dobrą studentką, ma satysfakcjonującą pracę, ale...lubi też mocno zakrapiane imprezy. Podczas jednej z nich, spotyka ją coś strasznego, coś, co na pewno będzie miało ogromny wpływ na jej dalsze życie...
Prokurator, 40-letnia Dorota (w tej roli Agata Kulesza) pije aby "nie zwariować". Wszystkie wykroczenia, których się dopuściła, są skutecznie maskowane, w czym pomaga jej mąż, znany polityk (grany przez Marcina Dorocińskiego). Małżeństwo ma dziecko, synka, który większą więź odczuwa z ojcem. Jak nałóg pani prokurator wpłynie na jej rodzinę i relacje z mężem?

Teresa (Dorota Kolak), to szanowana pani chirurg, która wykorzystuje każdą okazję aby się napić. Nie widzi problemu aby alkoholem raczyć się również w szpitalu. Nie widzi też problemu aby pod wpływem alkoholu, badać pacjentów, wykonywać zabiegi. Jej relacje z córką (Barbara Kurzaj), która również jest lekarzem, są mocno napięte. Kobiet nie łączą zbyt bliskie więzi.
Czy bohaterkom uda pokonać się nałóg? Czy dadzą sobie szansę i zawalczą o lepsze życie, naprawią swoje relacje z bliskimi?

"Zabawa, zabawa", to film fabularny, który od samego początku wzbudza wiele emocji. Akcja filmu toczy się bardzo szybko, czasami miałam wrażenie, że zbyt szybko, jednak klimat filmu zrobił swoje. Aktorki zagrały swoje role fenomenalnie, były bardzo realne, wiarygodne. Jak się przekonamy, nie ma takiego statusu społecznego, do którego nie wkradłby się alkoholizm.

"Lekarze mają ciężki zawód, to piją (...) Chirurdzy najbardziej, wcale im się nie dziwię"
(wypowiedź jednego z policjantów)

To nie tylko problem środowiska patologii, choć często właśnie tak się uważa i postrzega alkoholików. Kolejna rzecz- problemy z alkoholem, mają nie tylko mężczyźni, ale także kobiety, o czym niechętnie się mówi i przyjmuje do wiadomości. Dla wielu, taka kobieta jest upadła. Nikt nawet nie będzie starał się zrozumieć, co sprawiło, że zaczęła pogrążać się w alkoholu - łatka już została przyszyta. Na ogół, wszystko zaczyna się niewinnie. Z czasem, zaczyna się rozkręcać, prawie tak samo, jak dobra zabawa...

Wspaniały film. Bardzo polecam go obejrzeć. Uważam, że każda postać została wykreowana bardzo dobrze, a aktorki sprawdziły się pierwszorzędnie. Najbardziej spodobała mi się gra pani Doroty Kolak. Dla niej - ogromne brawa!


"Chłopiec z burzy"
("Storm boy")

Gdy umiera pelikan

W piątek, 25 stycznia, wraz z Julką byłyśmy na premierze filmu familijnego pt. "Chłopiec z burzy", który powstał na podstawie książki. Reżyserem ekranizacji, jest Shwan Seet. Kilka dni wcześniej, w telewizji widziałam zwiastun, po którym już wiedziałam, że chcę zobaczyć cały film. 


"Chłopiec z burzy", to piękna i poruszająca opowieść o przyjaźni między chłopcem, a pelikanem. Akcja filmu rozgrywa się w dwóch ramach czasowych: w teraźniejszości oraz przeszłości. Współcześnie, Mike jest mężczyzną w podeszłym wieku, a w przeszłości - małym chłopcem. Tym, który oswoił pelikana. I to od starszego Mike'a ( jego postać gra Geoffrey Rush) dowiemy się całej historii, którą opowiada swojej nastoletniej wnuczce, Maddy (Morgana Davies). Dziewczyna ma tylko ojca. Jej matka, a córka Mike'a zmarła, jednak z tatą nie łączą jej silne więzi. Ma do niego pretensje, że chce stworzyć kopalnie na ziemiach w Pilbarze. Zagłębiając się w film, możemy zauważyć wiele podobieństw między małym Mikie'ym, a nastoletnią Maddy. Czego dotyczą?

Jako mały chłopiec, Mike (Finn Little), wraz z ojcem (Jai Courtney), mieszka na odległej od miasteczka plaży, którą potocznie nazywano 90-cio milową. Matka chłopca, wraz z jego siostrą zginęły w wypadku samochodowym. Od tamtej pory, żyją samotnie w niewielkiej chacie. Pewnego dnia, Mike podczas zabawy, poznaje Aborygena,z którym szybko się zaprzyjaźnia. Razem ratują 3 pisklęta pelikanów. Na ptaki wciąż polują myśliwi, dlatego chłopiec zabiera młode do chaty i postanawia się nimi opiekować. Jedno z piskląt wydaje się naprawdę słabe. Chłopiec nadaje mu imię, które nosi bohater jego ulubionej książki -  Pan Persival. Dzięki staraniom chłopca, wytrwałości i opiece, młodziutki pelikan nabiera sił. Ptaki rosną, a chłopiec postanawia pomóc im się "usamodzielnić" aby z czasem mogły żyć na wolności. Uczy ich polować oraz latać. I kiedy przychodzi ten dzień, kiedy pora się pożegnać, jeden pelikan postanawia zostać z chłopcem na zawsze. Pewnego dnia, podczas wielkiego sztormu, ratuje ojca Mike'a. O tym wydarzeniu będą pisały wszystkie gazety. Jak myślicie, o którego pelikana chodzi? Co stanie się z nim później? I czy reszcie pelikanów z wyspy nadal grozi niebezpieczeństwo?

Przepiękny film, który poruszył moje serce. Były momenty, kiedy śmiałam się w głos, ale i takie, po których uroniłam łzę wzruszenia. To nie tylko opowieść o wielkiej przyjaźni, która jest wręcz niewyobrażalna. Tutaj zwraca się ogromną uwagę na środowisko naturalne. Ekranizacja ukazuje, że musimy o nie dbać, troszczyć się i żyć z nim w zgodzie. Przekonuje, iż taka harmonia zapewnia obopólne korzyści... Moim zdaniem, "Chłopiec z burzy" jest idealnym filmem dla całej rodziny. Myślę, że dorośli również wyniosą z niego mądrą naukę. Polecam!


Po filmie, od razu zakupiłam książkę. Jeszcze jej nie czytałam, jednak mam ją w najbliższych planach. Ciekawe, czym zaskoczy mnie lektura?


"Miszmasz, czyli Kogel-Mogel 3"


No i ostatnia moja wycieczka do kina na film, na który czekałam od bardzo dawna. Film, od którego wymagałam wiele, ale do którego miałam też sporo obaw, czy sprosta on postawionej mu poprzeczce. Zastanawiałam się czy nowi bohaterowie  podołają. Wielu aktorów, których grę mogliśmy podziwiać w poprzednich częściach, chociażby Jerzy Turek (Zenuś, ojciec Kasi) czy Dariusz Siatkowski (Paweł Zawada, mąż Kasi), nie żyją. Chciałam wiedzieć, jaki scenariusz wymyśli tym postaciom pani Ilona Łepkowska.

"Miszmasz, czyli Kogel-Mogel 3" opowiada o dalszych losach Kasi. Otóż, Kasia mieszka we wsi Brzózki wraz z matką, jest lubianą dyrektorką szkoły. Mimo tylu lat, Staszek Kolasa dalej smali do niej cholewki. Jak się dowiemy, Pawełek zostawił ją dla innej i na stałe wyjechał do Holandii. Tam, przez dłuższy czas mieszkał z nim ich syn, Marcin (Nikodem Rozbicki), który właśnie wrócił do Polski.  Chłopak ma plan na "niecodzienny" biznes. Poznajemy też dalsze losy rodziny Wolańskich, która  przez ten czas powiększyła się o jeszcze jedno dziecko, córkę Agnieszkę (Aleksandra Hamkało). Barbara Wolańska (Ewa Kasprzyk) -sekstrenerka i celebrytka, wydaje bardzo kontrowersyjną książkę. Jej nowe pomysły sprawiają, że mąż wraz z córką, uciekają z domu. Na początku planują odwiedzić Piotrusia (Maciej Zakościelny) i jego żonę, Marlenkę (Katarzyna Skrzynecka) 😁. Później jadą na wieś, gdzie spotkają...oczywiście Kasie. Co wyniknie z tego spotkania? Jak rozwinie się akcja? Kogo jeszcze zobaczymy na ekranie?


 Poprzednie części uwielbiam i znam bardzo dobrze. Ich dialogi, przeszły wręcz do historii. Jak odebrałam Miszmasz Kordiana Piwowarskiego? Otóż nadzwyczaj dobrze. Film naprawdę bardzo mi się spodobał. Już od samego początku, zarażał humorem. (szczególnie akcje Goździków, oczywiście pani Wolańska, no i ta Marlenka 😁). Aczkolwiek były też momenty, których w ogóle się nie spodziewałam i które nie zawsze mi pasowały. Wiem, że na temat najnowszej produkcji, zdania są różne, opinie są podzielone. Moim zdaniem komedia jest naprawdę dobra, choć jeśli miałabym wybierać, to uważam, że poprzednie części i tak nie mają sobie równych. 😁 Bardzo cieszę się, że oprócz nowych twarzy, w filmie możemy zobaczyć dobrze nam znanych z poprzedniej części aktorów. To na duży plus! Jeśli tak jak ja, lubicie pozostałe części, śmiało możecie skusić się na Miszmasz i sami przekonać się o jakości tej produkcji.



I to byłoby na tyle. Koniecznie dajcie znać, czy widzieliście już te filmy. Jeśli tak, napiszcie swoje wrażenia. Jestem bardzo ciekawa Waszego odbioru tych produkcji. A może w tym miesiącu obejrzeliście zupełnie inny film warty uwagi?




Komentarze

  1. Polskich filmów nie lubię więc na nie się na pewno nie skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Ja powoli się do nich przekonuję, przynajmniej do niektórych. Natomiast "stare" polskie kino, czy komedie lat '80, bardzo lubię ;) Dwie wymienione propozycje akurat spodobały mi się ;)

      Jeśli nie lubisz polskich filmów, w takim razie polecam "Chłopca z burzy". ;)

      Usuń
  2. Moi rodzice byli w kinie na "Zabawa, zabawa" i są bardzo zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na kogel mogel idę niedługo do kina

    OdpowiedzUsuń
  4. mam wszystkie te filmy na liście do obejrzenia w kinie :) najbardziej ciekawi mnie Kogel Mogel 3 i Chłopiec z Burzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ileż ciekawych filmów, szczerze mówiąc, żadnego z nich jeszcze nie oglądałam, warto to zmienić! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko o jednym z nich słyszałam.
    Na pierwszy się nie wybiorę, bo tematyka mi się nie podoba.
    Dałabym szansę ,,Kogel mogel 3"

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugi tytuł zachwycił mnie bardzo , no i kogiel mogiel obowiazkowo;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zabawa, zabawa - bardzo chętnie obejrzę! Słyszałam już o nim sporo dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie widziałam żadnego, ale na pewno obejrzę "Zabawa, zabawa".

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie widziałam żadnego, ale chce iść na.kogel mogiel.3 bo kocham poprzednie części😉😉

    OdpowiedzUsuń
  11. O filmie Zabawa zabawa nawet nie słyszałam 🙊 a z tym Muszę masażem mnie zaskoczyłas, bo spodziewałam się lipy i nie brałam pod uwagę wycieczki do kina, a tu prosze

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądałam tylko "Zabawa, zabawa", który wywarł na mnie ogromne wrażenie :) Też o tym napisałam, bo uważam, że zdecydowana połowa kobiet w Polsce powinny obejrzeć ten film :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na Chłopca też bym się z chęcią wybrała.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja dziś idę na Kogel Mogel i już się nie mogę doczekać Uwielbiam stare polskie filmy i jestem bardzo ciekawa nowoczesnej odsłony filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W tym miesiącu nie udało się nic obejrzeć, ale "Miszmasz, czyli Kogel-Mogel 3" wędruje na naszą listę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz