WRZEŚNIOWE KOMIKSY OD EGMONT


Jesień może nie należy do moich ulubionych pór roku, jednak jest coś, co w niej lubię, to długie wieczory, które można poświęcić na ciekawą lekturę. Ostatnio zabraliśmy się za komiksy od Wydawnictwa Egmont. W swoim asortymencie wydawnictwo ma ich sporo i wciąż pojawiają się nowe serie lub kontynuacje już powstałych. 

My posiadamy dwa komiksy:


-  "Maja i Minizaury. Szkolna pułapka", tom 2
- "Malutki Lisek i Wieki Dzik. Tamtędy", tom 4

Malutkiego liska i Wielkiego Dzika, miałam już okazję poznać w poprzedniej części zatytułowanej "Malutki Listek i Wielki Dzik. Świt". Natomiast z Mają spotykamy się po raz pierwszy.

Komiksy to bardzo fajny sposób na lekturę i alternatywa dla tych, którzy od czytania tekstów wolą kolorowe ilustracje. Komiksy właśnie takie są. Tekstu mają w sobie niewiele, za to po brzegi przepełnione są wymowną grafiką, która nieraz zastępuje tekst.


 "Maja i Minizaury. Szkolna pułapka", tom 2
Kajetan Wykurz
Robert Sienicki
 


Minizaury, to przybysze z kosmosu, jak sama nazwa mówi, jest to mini wersja dinozaurów - tak wyglądają. Muszą oni jak najszybciej odnaleźć swój wahadłowiec, aby wrócić na statek matkę. Maja chce im pomóc. W pierwszy dzień szkoły, dziewczynka pakuje ich do swojego plecaka i zabiera do szkoły. Na lekcji,  minizaur Tops, w plecaku innego ucznia dostrzega...ich wahadłowiec! Jak najszybciej próbują go odzyskać. Sprawy zaczynają się komplikować. Tymczasem, na orbicie Najwyższy decyduje się wysłać agenta Spinnera z misją ratunkową na Ziemię i sprowadzić minizaury. Jak zakończy się misja? A może będzie jakiś ciąg dalszy? 😉
 
 

Nie znamy lektury pierwszego tomu komiksu ("Maja i Minizaury. Odnaleziony świat"), ale nie przeszkadzało nam to. Tom 2 czytaliśmy jako odrębną lekturę. Niesamowita przygoda, która wciąga czytelnika od pierwszych stron, niezwykli bohaterowie i wartka akcja, w której nie brakuje humoru, to niezaprzeczalne plusy tego komiksu. Żałuję, że nie mieliśmy okazji poznać części pierwszej. Mam jednak nadzieję, że jeszcze to nadrobimy. Zabawne dialogi rozśmieszą niejednego z Was (np. wypowiedzi dyrektora szkoły), a kolorowa szata graficzna, na pewno przypadnie Wam do gustu. Szczególnie miłośnicy dinozaurów będą zadowoleni. Ten komiks warto przeczytać tym bardziej, że został on nagrodzony w trzeciej edycji "Konkursu im. Janusza Christy dla dzieci".



"Malutki Lis i Wielki Dzik. Tamtędy", tom 4
Berenika Kołomycka


Ten komiks, ze względu na poważną treść i grafikę, przeznaczony jest dla trochę starszych czytelników. Użyta kolorystyka jest zdominowana przez ciemne barwy, a niektóre postacie, jak np. stepowy wilk, mogą wydać się dla młodszych dzieci po prostu straszne. 

Bohaterowie, to dwaj najlepsi przyjaciele: lis i dzik. Bardzo dużo mówią o swoich uczuciach, wspominają również swoje przygody oraz zwierzęta, które spotkali, zanim się poznali. Każda taka opowieść w komiksie jest wyraźnie zaznaczona i zatytułowana. Wszystkie są naprawdę wyjątkowe, przepełnione mądrościami, poruszające. Mnie szczególnie zapadła w pamięć historia samego dzika, który żyjąc w stadzie, w końcu poczuł, ze chce być sam. I kiedy postanowił powiedzieć rodzinie, że ją opuszcza, pozostałe dziki nawet nie przejęły się jego odejściem. Poczuł się rozczarowany, bo gdzieś głęboko w sobie pragnął, aby namawiali go, żeby z nimi został. Poczuł się naprawdę samotny i wtedy, pod jabłonką, spotkał Małego Liska...

Czytając komiks dochodzi się do wniosku, że takie same emocje przezywamy my - ludzie. Nie obca nam złość, radość, smutek czy poczucie osamotnienia. Takie historie działają w pewien sposób jak balsam. Dają nadzieję, dodają otuchy, a przede wszystkim pokazują, jak ważna i cenna jest prawdziwa przyjaźń. Myślę, że każdy z nas chciałby mieć takich przyjaciół, jak główni bohaterowie. Żyjecie z kimś w tak pięknej przyjaźni?

Komiks "Malutki Lisek i Wielki Dzik. Tamtędy", został nagrodzony w drugiej edycji "Konkursu im. Janusza Christy na komiks dla dzieci". Polecam jego lekturę bardzo gorąco!
 


Ten tytuł znajdziecie tu >>KLIK<<


Za oba komiksy
dziękujemy





Komentarze

  1. Mają i Minozaury na pewno przypadłaby do gustu synowi 😀 komiks i dinozaury to musi byc dobre połączenie 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja za komiksami nigdy nie przepadalam :) a Rozalka jeszcze nie lapie o co w nich chodzi, moze jak bedzie starsza to bedzie chciala je czytac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za komiksami. Moi synowie są jeszcze zbyt mali i nie łapią idei komiksu. Może kiedyś polubią?

    OdpowiedzUsuń
  4. Graficznie przyciąga wzrok. Takie komiksy to pewnie świetna zabawa dla dzieci

    OdpowiedzUsuń
  5. "Maja i Minizaury" wygląda świetnie!

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Lisek ma świetną grafikę, podobają mi się takie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje dzieci dopiero odkrywają czym są komiksy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz