"To, co ważne", Weronika Żymełka - Recenzja książki, Wyd. Novae Res


Tytuł: "To, co ważne"
Autor: Weronika Żymełka
Wydawnictwo: Novae Res
Rodzaj literatury:  kobieca
Liczba stron: 260
Oprawa: miękka



 Witajcie!

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o książce, którą odkryłam w nowościach Wydawnictwa Novae Res. Jest to książka z kanonu literatury kobiecej autorstwa Weroniki Żymełki. Tytuł powieści, to "To, co w życiu ważne" i jest literackim debiutem autorki.



 O czym jest książka...


Karolina Barańska to 30-letnia nauczycielka języka niemieckiego. Kobieta samotnie wychowuje 4-letnią córeczkę, Emilkę. Pomaga jej w tym ukochana babcia Maria, z którą mieszka. Życie nie obeszło się z nią łagodnie. Dziesięć lat wcześniej, w wypadku samochodowym straciła rodziców, a pięć lat temu, przeżyła tragedię, która odcisnęła swoje piętno na jej życiu. Na szczęście zawsze blisko siebie ma babcię, córeczkę i najlepszą przyjaciółkę Martę, która, choć bywa roztrzepana, zawsze jest dla Karoliny wielkim wsparciem. 




Marta jest również nauczycielką. To bardzo pozytywna osoba, którą z miejsca obdarzyłam sympatią. Jednak i jej los rzuca kłody pod nogi. Kobieta wraz z mężem "Mareczkiem" od lat starają się o dziecko, niestety bezskutecznie. Marta nie traci jednak nadziei. Jest wspaniała i pozytywnie zakręcona. Dzięki niej też, życie Karoliny nabierze tempa...

Pewnego dnia, Karolina, wraz z córeczką i przyjaciółką, wybierają się na przejażdżkę rowerową. O mały włos nie dochodzi do kolejnej tragedii. W takich to okolicznościach, nasza bohaterka poznaje Adama Mieleckiego. Jak się później okaże, mężczyzna również przeżył wielką tragedię... Z czasem tych dwoje zbliży się do siebie, a mężczyzna zawsze będzie obok, kiedy Karolina będzie potrzebowała pomocy. Niestety, przeszłość kobiety, która jest dla Adama wielką zagadką, może zaważyć na ich związku. Czy para pokona wszelkie trudności, a Mielecki zaakceptuje to, co stało się dawno temu? Jaka będzie jego reakcja, gdy dowie się prawdy o Karolinie i jej córce? Gdzie jest ojciec Emilki i dlaczego nie uczestniczy w jej życiu? To kolejna zagadka, która nie daje spokoju Adamowi... Jak bolesna może okazać się prawda? Czy mimo ta wielu przeżyć, można w końcu liczyć na szczęście?




Moje wrażenia i opinia po lekturze...

 "To, co w życiu ważne", pochłonęłam pewnego leniwego letniego popołudnia. Skorzystałam z tego, że miałam dłuższą chwilę dla siebie, dlatego od razu chwyciłam za książkę, której opis z tyłu okładki bardzo mnie zainteresował. Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony, nic więc dziwnego, że uporałam się z nią w kilka godzin. To lekka lektura, aczkolwiek nie brakuje w niej też poruszających opisów i momentów. Poznajemy bohaterów, którzy wydają się bardzo realni i którzy borykają się z różnymi problemami. To nie jest słodka książeczka o miłości, w której dwoje ludzi zakochuje się w sobie i żyją długo i szczęśliwie. Każda postać ma za sobą pewne przejścia, niesie ze sobą bagaż doświadczeń, o których nie wie nikt. Jestem dość wrażliwą osobą, dlatego czytając książkę, udzielały mi się różne emocje. Był śmiech, ale i smutek. 




Książkę uważam za bardzo dobrą, aczkolwiek trochę zaskoczyło mnie zakończenie powieści. Dlaczego? Gdy już wszystko zaczynało trafiać na właściwe tory, a akcja zaczynała się rozwijać zauważyłam, że właśnie przeczytałam ostatnią stronę książki! Czułam lekki niedosyt, dlatego mam nadzieję, że nie jest to koniec tej historii i doczekam się kontynuacji. Mimo to, debiutancką powieść Weroniki Żymełki, uważam za wspaniałą lekturę i serdecznie ją polecam!


O książkę pytajcie TUTAJ!!!


Za możliwość przeczytania
książki dziękuję 
Wydawnictwu

Komentarze

  1. Może ten niedosyt ma zachęcić czytelnika (Ciebie) do kolejnego tomu:-) Często tak pisane są powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęta- zachętą, ale taki niedosyt potrafi być frustrujący! :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Przyjemnie, kiedy książka spełnia pokładane w niej nadzieje i oczekiwania. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja własnie bardzo lubię mieć niedosyt po lekturze. Zdecydowanie wolę tak, niż przesyt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesytu książką chyba nigdy jeszcze nie doświadczyłam ;)

      Usuń
  4. Nie wiem dlaczego, ale większość książek które wypuszcza Novae Res trafiają w moje serce. Niestety nie sięgnę po tą lekturę póki nie będzie jej kontynuacji. Nienawidzę niewiedzy, zbyt mnie ona męczy. Ale opis bardzo mnie zaintrygował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatwgo mam nadzieję, że powstanie kontynuacja.Autorka potrafi wzbudzić ciekawość i napięcie :) Z niecierpliwościś czekam na ciąg dalszy.Mam nadzieję, że takowy powstanie :)

      Usuń
  5. Debiuty potrafią zaskoczyć, dlatego zawsze daję im szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo i trzeba! Niekiedy można się mile zaskoczyć ;)

      Usuń
    2. Wiele debiutów potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć. :)

      Usuń
  6. Lube, gdy zakończenie mnie zaskakuje. Ale to uczucie niedosytu... jest straszne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi ;) Ja się wtedy bardzo niecierpliwie i już zaraz, teraz muszę wiedzieć, co będzie dalej ;) Mam nadzieję, że moje czekanie zostanie wynagrodzone i powstanie dalsza część ;)

      Usuń
  7. Z debiutami różnie bywa. Fajnie gdy książka wzbudza różne emocje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze są książki, które poruszają w nas różne uczucia, wtedy nie wieje nudą ;)

      Usuń
  8. Chętnie sięgnę po książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje się ciekawa ale wydaje mi się, że od razu musiałabym wiedzieć co dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze książek tego wydawnictwa. Z przyjemnością sięgnęłabym po tą książkę.;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy to kiążka dla mnie, ale Twoja recenzja jest zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię literaturę kobiecą, lubię dawać szansę debiutom oraz młodym, początkującym autorom, ale tutaj pomimo twojej pozytywnej recenzji nie czuję się jakoś zachęcona, by sięgnąć po "To, co ważne". Może dlatego, że przeczytałam już multum takich książek i ta nie wyróżnia się dla mnie niczym szczególnym. Może kiedyś sięgnę, jednak na pewno nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zachęcająca recenzja, choć fanką takich książek akurat nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię różne gatunki. Aczkolwiek po fantastykę nie sięgam, a horrory omijam z daleka ;)

      Usuń
  14. Ogółem co biorę do ręki jakąś książkę tego wydawnictwa to prkatycznie zawsze jest to niewypał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze nie spełniają Twoich oczekiwań...Może w końcu jakaś Cię zaciekawi ;)

      Usuń
  15. Zatem poczekam na 2 część i dopiero wtedy sięgnę po tą książkę

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapowiada się bardzo interesująco!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie ufam temu wydawnictwu, jak i jemu podobnym, ale książka zapowiada się ciekawie. Może kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Książki po których czuję niedosyt mogą być fantastyczne w kontynuacji :) Ciekawie się zapowiada,
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz mieć rację. Mam nadzieję, że kolejna będzie i że jej akcja się rozkręci.

      Usuń
  19. Jestem ciekawa tej książki! :) Tym bardziej, że to debiut

    OdpowiedzUsuń
  20. Tego typu książki to nic dla mnie - obawiam się, że nudziłabym się przy niej po prostu :) Ale cieszę się, że Tobie się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za recenzję. Lubię od czasu do czasu sięgać po debiuty, a u Novae res czytam ich ostatnio coraz więcej. Książka brzmi dosyć ciekawie, a jak pozostawia niedosyt to czasami dobrze. Zostaje z nami na dłużej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz