Powstanie Warszawskie 1944 widziane oczami dzieci: "Fajna Ferajna", Monika Kowaleczko-Szumowska


My, powstańcy, powoli odchodzimy, ale  na szczęście dorastacie wy, którym chcemy opowiedzieć nasze historie."
(Jerzy Grzelak, "Jureczek")



Sierpień jest miesiącem, w którym my Polacy obchodzimy bardzo ważną rocznicę: 1 sierpnia 1944 roku, o godzinie 17.00 (godzina "W"), wybuchło Powstanie Warszawskie. Na jego temat przeczytałam już wiele publikacji. To kawałek historii, który bardzo mnie interesuje. Natomiast ostatnio w moje ręce trafiła niezwykła książka autorstwa Moniki Kowaleczko-Szumowskiej, pt. "Fajna Ferajna". Co w tej książce jest tak niezwykłego? Otóż zawiera ona wspomnienia dzieci (dziś starszych już ludzi) z Powstania Warszawskiego. Publikacja Wydawnictwa BIS, jest przeznaczona dla dzieci powyżej 9 roku życia.
Wszystkim bohaterom książki, na szczęście udało się przeżyć Powstanie Warszawskie. Opowiadania (8 rozdziałów), zostały napisane w oparciu o ich relacje zachowane w Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego, rozmów, listów, które podarowali autorce, a także innych źródeł. 
 
Ośmioro dzieci (Mirek -10l., Jaga - 17l., Jureczek - 9l., "Miki" - 13l,, Kazimierz - 14 l., Biasia - 13 l., "Hipek" - 14 l., Halusia - 10 l.,), którym beztroskie dzieciństwo przerwała bezlitosna wojna. Skończyła się szkoła, wesoła zabawa, zaczął się strach i obawa o jutro. Tysiące dzieci w jednej chwili musiały szybko dorosnąć. Wiele z nich w tym trudnym okresie, odznaczyło się ogromną odwagą, hartem ducha, których pozazdrościć mógłby niejeden dorosły. Wiele z nich poświęciło życie walcząc o Wolną Ojczyznę... Na szczęście wiele z nich przeżyło, dzięki czemu mogliśmy poznać niezwykłe i zarazem smutne momenty Powstania Warszawskiego, o których przeczytamy w "Fajnej Ferajnie".


 Każdemu bohaterowi poświęcony jest jeden krótki rozdział książki. Autorka oddaje im głos, aby mogli opowiedzieć wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat ze swojej perspektywy. 

Książkę rozpoczyna historia 10-letniego wówczas chłopca, Mirka Jajko. Jego osobę autorka poznała dzięki "Kalinie", komendantki powstańczych łączniczek, którą odnalazła we Wrocławiu. Sam Mirek, prawdopodobnie po Powstaniu wyjechał do USA, a jego dalsze losy pozostały tajemnicą... Jednak w książce wszystko napisane jest w ten sposób, jakby to on opowiadał swoje wspomnienia. Chłopiec uciekł z domu, ponieważ pragnął walczyć na pierwszej linii, tak jak jego starsi koledzy. Wykazał się on wielką odwagą, kiedy pod niemieckim ostrzałem, udało mu się pozyskać broń...






 Jureczek był najmłodszym zaprzysiężonym żołnierzem Armii Krajowej, miał bowiem 9 lat. Całe Powstanie służył na Mokotowie. Jego mama była w młodości harcerką, ojciec - ułanem z 26 Pułku Ułanów. 27 sierpnia 1944 wraz z mamą został pochwycony przez Niemców i wywieziony do obozu w Pruszkowie w bydlęcych wagonach...




 W książce przeczytamy też historię dwóch żydowskich braci Zelmana  i Pereka Hochmanów, którzy uciekli z warszawskiego getta. Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, pod fałszywymi imionami (Zenek ["Miki"] i Paweł Borkowscy) przyłączyli się do walczących.
 

W tym rozdziale poznamy także Antka "Rozpylacza" (Antoni Godlewski), niezwykłą postać odważnego powstańca. Kochały się w nim niemal wszystkie łączniczki i sanitariuszki. Był on dla "Mikiego" wielkim bohaterem i wzorem. Za nim poszedłby w ogień. Niestety, zginął podczas jednej z akcji. 


  
Dzięki książce, poznany także Jagę, która w chwili wybuchu Powstania miała 17-lat i została łączniczką. Jej poczucie humoru i niewyobrażalna pozytywna energia, podtrzymywała powstańców na duchu. Jak się okazało, z biegiem lat humor jej nie opuścił...

Natomiast 13-letnia Basia, prawie przez całe Powstanie ukrywała się z mamą w piwnicach. Uda im się uciec na Ochotę, gdzie w czasie okupacji mieszkali ich dalecy krewni. Ku wielkiej radości, wszyscy żyli, a wujek Stasiek opowie przejmującą historię o tym, jak udało mu się przeżyć Powstanie...




Boguś, pseudonim "Hipek", w czasie Powstania służył w 227. harcerskim plutonie Szarych Szeregów, w drużynie "Szczurów kanałowych". Czym zajmowali się jej członkowie? Warto przeczytać. Ich rola była bardzo trudna i ryzykowna...

 Aby poznać losy kolejnych bohaterów, których wymieniłam na początku, koniecznie zajrzyjcie do lektury. Myślę, że nie jednego z Was wprawią one w zdziwienie i podziw!


  
 

Książka skierowana jest do dzieci, dlatego cała forma książki, jej treść i przekaz jest przystępny w odbiorze. Młody czytelnik odbierze ją tak, jakby opowiadały ją dzieci, nie dorośli ludzie. Dodatkowo, pewne nazwy (używane w czasie Powstania), które mogą wydać się młodemu czytelnikowi niezrozumiałe, są wydrukowane czerwonym kolorem, a ich wyjaśnienia znajdują się w ramkach obok tekstu. Książkę czyta się bardzo dobrze, szybko i z ogromnym zainteresowaniem. Ja nie mogłam się od niej oderwać i całą przeczytałam za jednym zamachem. 
 
 
 
To naprawdę wyjątkowa lektura, która pomoże współczesnym dzieciom przybliżyć to, jak wyglądało życie ich rówieśników w czasie Powstania Warszawskiego oraz jakie wartości wyznawały.


"To wstyd, jak cię złapią na kłamstwie. Jak wstawiasz kit, to tak, żeby nikt się nie kapnął. Swoją drogą nie miałem wyboru - musiałem ich trochę zbajerować, inaczej by mnie nie wzięli. Miałem przesiedzieć Powstanie w piwnicy?" (Mirek Jajko)



Szata graficzna obejmuje rysunki, które przeplatają się z prawdziwymi zdjęciami bohaterów książki. Grafika nie jest kolorowa. Są to raczej barwy, które możemy kojarzyć z Powstaniem: czerwień, biel, gamy szarości...
 
To bardzo poruszająca publikacja. Dzieci, które powinny się bawić i uczyć, zakładały na ramiona biało-czerwone opaski i szły do Powstania. Bardzo często zawyżały swój wiek, byle tylko dostać się w szeregi walczących. Narażały swoje życie i zdrowie, opuszczały kochające rodziny. Wykazały się wielką odwagą i bohaterstwem, na które niewielu byłoby stać. Zasługują przez to na wielki podziw i szacunek. 




Na podstawie książki "Fajna Ferajna", Moniki Kowaleczko-Szumowskiej, powstał film o takim samym tytule. 
 
Jestem pod wielkim wrażeniem niniejszej książki i z pełnym przekonaniem ją polecam, bo naprawdę warto do niej zajrzeć! Koniecznie zaopatrzcie się w ten tytuł! Znajdziecie go tutaj >>KLIK<<
 
 
 
 
 
Za egzemplarz serdecznie
 dziękuję
 



Komentarze

  1. To coś dla mnie, też interesuje mnie ten okres naszej historii. Dobrze, że powstają też książki o tej tematyce dla dzieci. Te wydarzenia trzeba pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam te książkę. Z pewnością dostarcza wielu wzruszeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę nietypowa publikacja dla dzieci - i niesamowicie godna uwagi! Nie miałam o niej pojęcia, ale dzięki Tobie już wiem co kupić dzieciakom na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, wygląda niesamowicie interesująco i na pewno będzie cenną lekturą dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony temat ważny i fajnie, że jest taka książka dla dzieci, ale z drugiej strony wiem, że mój 9-letni wrażliwiec za bardzo by taką książkę przeżywał. Podobnie było jak na maraton czytelniczy czytał "Hebanowe serce" - książkę o uchodźcach.

    OdpowiedzUsuń
  6. pomimo, że nie przepadam za historią to tą ksiązkę bym przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi sie opis, lubie ksiazki historyczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa książka, nie słyszałam o niej, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z jednej strony cieszę się, że mamy takich bohaterów, a z drugiej to jest straszne że dzieci brały udział w działaniach wojennych.

    Pozdrawiam
    Emil z mowmikate

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno taka wersja jest bardziej przystępna niż typowe historyczne opracowania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z pewnością wartościowa, piękna książka. Warto ją czytać z Dziećmi!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna i wartościowa książka :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. To musi być bardzo wartościowa książka! Wydaje mi się, że nie tylko dla dzieci, ale dla dorosłych również. Przynajmniej ja mam zamiar po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz