BYĆ W CIĄŻY I (NIE) ZWARIOWAĆ? CZY TO W OGÓLE MOŻLIWE??? Z TYM ANTYPORADNIKIEM NA PEWNO TAK!



Już niedługo, zostanę mamą po raz drugi. Mimo tego, iż jedną ciążę mam za sobą i wiem, czym to "pachnie", mój obecny stan również nie jest pełen niespodzianek... Nie ominęły mnie ani męczące dolegliwości, ani humorki, ani też zachcianki. A mówili mi, że w kolejnej ciąży jest o niebo lepiej! Ha! Też coś! 😏

Jestem w połowie trzeciego trymestru i mam na co narzekać. Nie będę zagłębiać się tutaj w szczegóły, jednak wiele rzeczy po prostu nie wolno mi robić. Czasami się nudzę, a gdy się nudzę, to za dużo myślę, a gdy za dużo myślę, to się martwię, a to przecież nikomu nie służy - ani mi, ani maleństwu...

Wczoraj od Wyd. BUCHMANN dostałam dość nietypową książkę, która jednak bardzo mnie zaciekawiła. Książkę stworzono z myślą o kobietach w ciąży (czyli o mnie też! 😉). Nosi ona tytuł: "Być w ciąży i (nie) zwariować. Antyporadnik dla przyszłych rodziców". Już samo to, jak i zabawna okładka zaintrygowały mnie bardzo. Oczywiście na początku myślałam, że mimo wszystko, jest to książka od deski do deski wypełniona poradami dla przyszłych mam. Wnętrze książki absolutnie mnie zaskoczyło, a ja... no cóż...przepadłam!



O to, co na wstępie piszą autorzy na temat swojej publikacji:

  
"Naszym zadaniem jest rozproszyć czarne chmury.
W książce znajdziesz całe mnóstwo rozweselających zadań, gier i anegdot,
dzięki którym uświadomisz sobie, że jest dobrze.
(Pragniemy także zauważyć, że w ciąży lepiej nie radzić się
doktora Google'am bo to tylko sieje panikę.
Zamiast tego zrób jedno lub dwa zadania;
są o wiele zabawniejsze niż niepotrzebne zamartwianie się.)"


 


Książka jest absolutnie genialna! W środku czekała na mnie cała masa kreatywnych zadań, labiryntów, quizów, zakreślanek do wypełnienia i kolorowanek do pomalowania. Teksty są przezabawne, to samo tyczy się obrazków. Wciągnęłam się na maksa i ochoczo zabrałam do uzupełnienia książki. Mogłam to zrobić w jeden dzień, no ale jestem zdania, że trzeba dozować sobie przyjemności 😉

 

Książka ta jest podzielona na części - trymestry. Dobrze jest więc uzupełniać ją od samego początku. Ja niestety jestem już "bliżej mety" i nie wiele rzeczy pamiętam z pierwszych miesięcy ciąży. Jednak kilka zadań rozwiązałam, wspaniale się przy tym bawiąc i wspominając, jakie to przeboje miałam z moją "fasolką" na samym początku drogi 😀

 
 


"Być w ciąży i (nie) zwariować. Antyporadnik dla przyszłych rodziców", to coś w rodzaju książki antystresowej dla mamusiek z pamiętnikiem ciąży: takie pół na pół... Masa zabawnych, ale i ciekawych tekstów, które pomogą spojrzeć inaczej - z dystansem i przymrużeniem oka - na ten "wyjątkowy stan" (np. lista rzeczy, których zdaniem innych potrzebuje twoje dziecko, choć wcale tak nie jest: podgrzewacz do chusteczek, podgrzewacz do butelek, buciki dla niemowląt, megadrogie pieluszki na ulewanie, jakiekolwiek designerskie rzeczy).





Czytając treści antyporadnika, śmiałam się praktycznie bez przerwy! Pomysłowość autorów Jordana Reid oraz Erin Williams (ilustracje) nie zna granic. Stworzyli oni fantastyczną publikację, która kobietom w ciąży odwróci uwagę od nieprzyjemności związanych z ich stanem, a wręcz zamienią je w coś zabawnego 😊 A więc Drogie Panie, ciąża wcale nie musi być taka zła, he, he 😉

 


Książka zdecydowanie pomoże nabrać kobiecie do siebie dystansu, a na pewno świetnie zorganizuje czas wolny. Rozbawi, ale także podniesie na duchu. Ułatwi rozładować emocje i je zrozumieć.  Bardzo mi się podoba taki antyporadnik i cieszę się, że mogłam go "wypróbować" 😊

 


Autorom przybijam piąteczkę, za pomysł na tak fantastyczną książkę dla przyszłych mam. Myślę, że każda, która weźmie ją do ręki i zacznie z nią zabawę, będzie tego samego zdania, co ja!





Książkę polecam bardzo gorąco! To też wspaniały prezent dla przyszłej mamy (o niebo lepszy od typowych poradników, które "świecą" dobrymi radami, a które niekoniecznie są po drodze z poglądami młodej mamy). Zachęcam do tego, aby uzupełniać ją ze swoim partnerem, albo też z przyjaciółkami podczas imprezy  typu Baby Shower 😉 Gwarantuję, że panie będą bawiły się świetnie!


Książkę znajdziecie






Za możliwość recenzji książki
dziękuję



Komentarze

  1. To rzeczywiście coś nowego i jak widzę mądrze zabawnego! :D No i właśnie dowiedziałam się, że czekasz na drugiego Malucha! Gratulacje i wszystkiego dobrego! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydatne pomocniki, relaks najwaznijszy, czasami napięcie sięga zenitu, my już niebawem 3 miesiąc na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo to coś dla mnie :-) muszę koniecznie ją przeczytać :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię tego rodzaju antyporadniki :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam tej książki. Narazie mi niepotrzebna, ale brzmi ciekawie :) pozdrawiam cieplutko :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Antyporadniki są najlepsze, to jeszcze nie moja tematyka ale postaram się o tej pozycji nie zapomnieć :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o tym "poradniku"... ciekawy, ale nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa forma poradnika, wyróżnia się na tle innych, na złapanie chwili relaksu, odciągnięcie chmurnych myśli. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten kotek do pokolorowania jest ekstra! W mojej ciazy powinnam miec takich, ze 40 😂 jak zajde kiedys w trzecia to chetnie po antyporadnik siegne :) a za ciebie trzymam kciuki na finiszu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytalam ten poradnik i powiem szczerze .. jest ok :) ale jak sie ma druga polowke ktora wspiera nas ciazy to nie potrzebny zaden poradnik :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro polecasz, chętnie się z nią zapoznam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz