Tytuł: "Potrzebuję mojego potwora"
Autor: Amanda Noll
Ilustracje: Howard McWilliam
Tłumaczenie:Tomasz Panas
Wydawnictwo: CzyTam
Oprawa: twarda
Liczba stron: 32
Wiek: 4+
Dziś książeczka o potworach! Ale spokojnie, nie jest straszna :) Wiecie, że są takie dzieci, które nie zmrużą oka bez...potwora? Naprawdę! Przykładem jest Ignaś, chłopiec, którego swojego potwora trzyma pod łóżkiem. A raczej trzymał, bo jego potworek postanowił sobie zrobić wolne od nocnych strachów i wybrał sobie, od tak, na ryby. No i co teraz? Jak chłopiec zaśnie bez swojego Gaba? Bez tych strasznych dźwięków i pochrapywań, no jak?
Chłopiec ma wymagania, to nie może być "byle jaki" potwór. Musi to być potwór z prawdziwego zdarzenia. Tak straszny, jak własnoręcznie namalowane przez niego potworzyska, które patrzą na czytelnika swoimi strasznymi ślepiami. Brrr.... Ignaś szybko stuka w podłogę, wskakuje pod kołdrę i czeka...
Chrobotanie pod podłogą to znak, że przybył potwór zastępczy. Niestety, pierwszy potwór - Hubert, miał wadę zgryzu i dyszał uszami. Trochę za mało strasznie, więc chłopiec mu grzecznie podziękował. Czekał dalej, na potwora z wielkimi zębiskami i pazurami...
Do chłopca przybywają nowe potwory. Jednak żaden z przybyłych monsterów nie wydaje się Ignasiowi straszny. No bo jak bać się potwora, który ma pomalowane pazury albo takiego z długim jęzorem? No i co w ogóle za pomysł, aby do chłopca wysyłać potworzycę z kokardą na ogonie? To już lekka przesada! One przecież są dla dziewczyn! Ech... Czy nasz Ignaś zaśnie bez potwora? A może spod podłogi wydostanie się prawdziwe straszydło?
Każda strona to jedna wielka ilustracja, przepełniona pięknymi obrazkami i kolorami. Tekst jest bardzo przystępny i zabawny. Sami przyznacie, że pomysł na książkę jest naprawdę nietypowy?
Myślę, że książka okaże się pomocna z oswajaniem dziecka z nocnymi strachami. To wyjątkowa publikacja, pięknie wydana, kolorowa, pełna detali, jak chociażby obrazki potworów na ścianie, czy książka o dziwnych stworach na nocnej szafce. Dzięki temu wiemy, że nasz bohater, to prawdziwy pasjonat strachów (jakkolwiek to brzmi :-D).
Ja jestem lekturą po prostu oczarowana. Tekstu jest naprawdę niewiele. Wystarczy go jak na bajkę przed snem. :) Bardzo podoba mi się format książki, który jest kwadratowy - mój ulubiony i do tego w twardej, śliskiej oprawie.
Zachęcam do lektury bardzo serdecznie. Myślę, że zarówno Wasze pociechy, jak i Wy, będziecie publikacją zachwycone!
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu
Należałam do dzieci, które lubią się bać. Podobałaby mi się takk książka.
OdpowiedzUsuńpiękne ilustracje! Mój starszak na szczęście nie boi się nocnych strachów, ale zapisuję na zaś - kto wie co będzie z młodszym
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ilustracje. Na szczęście moje dzieci się nie boją nocnych gości
OdpowiedzUsuńZnamy tą książeczkę. Bardzo nam się podobała. A Tygrys dopomina się o książki o potworach.
OdpowiedzUsuń