Dziś pokażę Wam grę od Wydawnictwa Egmont, którą moje dziecko uwielbia! Wcale się nie dziwię, ponieważ Anti bardzo lubi dinozaury. Na pewno znacie program telewizyjny z Andym. Mój młody uwielbia jego przygody i z chęcią je ogląda. Gdy byłam mała także lubiłam te prehistoryczne zwierzęta. Bardzo lubiłam bawić się w archeologa i na działce moich dziadków szukałam amonitów i kości :)
Gra, której poświęcę dzisiejszy wpis, nosi nazwę "Park Dinozaurów". Troszkę kojarzy mi się z memory, gdzie musimy zapamiętać położenie obrazków. Jest to bestsellerowa gra z serii gier kooperacyjnych dla całej rodziny - RODZINKA WYGRYWA. Wszyscy bawimy się razem, nie ma rywalizacji, tylko świetna zabawa ramię w ramię :)
Rodzice wraz z dziećmi starają się osiągnąć wspólny cel, którym jest uratowanie dinozaurów przez deszczem meteorytów. Razem zastanawiamy się nad kolejnym krokiem. Gra dostarcza wiele emocji i zapewnia dobrą zabawę.
Gra przeznaczona jest dla 1-6 graczy w wieku od 3 do 103 lat. Rozgrywka jest dość krótka, ponieważ trwa ok. 20 minut.
Co znajdziemy w pudełku?
-
dwustronna plansza
-
8 żetonów obiektów
-
8 żetonów tyranozaurów
-
4 kolorowe drewniane pionki z sylwetami różnych dinozaurów
-
kostka do gry (naklejki)
-
1 meteoryt (drewniana kulka)
-
instrukcja
Jakie są zasady gry?
Zadaniem
jest doprowadzenie wszystkich dinozaurów do ich wybiegów, zanim minie czas
(odmierzany przez poruszający się meteoryt).
Na
początku musimy nakleić naklejki z liczbą oczek na kostce od 1 do 4.
Na
spodzie pudełka układamy planszę z 20
polami do góry ( wersja podstawowa). W tej wersji żetony z tyranozaurami są nam
zbędne, możemy je odłożyć. Natomiast na środku planszy kładziemy 8 żetonów z
obrazkami odwróconymi do dołu. Aby było troszkę trudniej, mieszamy je. Na
polach startowych ustawiamy dinozaury. Każdy z nich ma swoje pole w takim samym
kolorze. Natomiast meteoryt umieszczamy na pierwszym polu toru.
Grę
rozpoczyna najmłodszy z graczy. Wykonuje rzut kostką i przesuwa dowolnego
dinozaura o tyle pól, ile oczek pokazała kostka. Kierunek ruchu zawsze według
ruchu wskazówek zegara. Dinozaur, którym porusza, nie może stanąć na polu zajętym przez innego
dinozaura (ale może przez nie przejść).
Gdy
dinozaur zatrzyma się na polu z obrazkiem, szuka takiego samego żetonu.
Jeśli obrazek na odkrytym żetonie jest taki sam – nic się nie dzieje. Dinozaur
przeszedł bezpiecznie. Jeśli natomiast obrazki są różne, przesuwamy meteoryt po
torze o 1 pole do przodu. Tym samym mamy mniej czasu na ratunek dinozaurów.
Żetony odkładamy na ich miejsce obrazkiem do dołu. Teraz ruch wykonuje kolejny
gracz. Możemy wspólnie się porozumieć, którego dinozaura ruszyć.
Jeśli
dinozaur zatrzyma się na polu startowym innego koloru (koloru innego
dinozaura), jest tam bezpieczny. Nie odkrywamy żadnego żetonu i nie poruszamy
meteorytem.
Kiedy
dinozaur zatrzyma się na swoim polu startowym
robiąc pełne okrążenie (stanie lub je minie), jest uratowany! Zdejmujemy
go z planszy. Ratujemy teraz pozostałe dinozaury!
Gdy
uratujemy całą czwórkę, możemy zagrać w trudniejszy poziom. Odwracamy wtedy
planszę. Ta z kolei ma już 28 pól. Każdy dinozaur staje na swoim polu (kolor).
Na
środku planszy rozkładamy żetony obrazkami do dołu. Na początek, możemy dodać 1
żeton z tyranozaurem. Gdy uratujemy
wszystkie dinozaury, w kolejnej rozgrywce możemy położyć kolejnego tyranozaura,
potem dodać kolejnego itd. Możemy również dodać wszystkie na raz i wymieszać.
To będzie dopiero wyzwanie!
A
co się stanie gdy gracz odkryje wizerunek tyranozaura rexa? Wtedy żeton kładzie
na pierwszym wolnym polu za dinozaurem, który właśnie się poruszył. Tym
sposobem tyranozaur blokuje pole, żaden inny dinozaur nie może stanąć na tym
polu, ale może je minąć. Dodatkowo musimy przemieścić meteoryt o jedno pole do
przodu. Czas ucieka!
Jeśli
żaden z dinozaurów nie będzie miał możliwości ruchu (wynik oczek na kostce
umożliwia ruch jedynie na zablokowane pola), niestety gra jest skończona! Nie
udało się uratować dinozaurów, ale możemy rozpocząć grę raz jeszcze :)
Wspaniała
gra, która przypadła do gustu mojemu
3-latkowi. Wiedziałam, że gra będzie strzałem w 10 i rzeczywiście tak było.
Graliśmy w prostszą wersję i grało nam się świetnie. Młody szybko załapał
zasady gry, czego się nie spodziewałam. A tu takie miłe zaskoczenie. Po prostu
super. „Park
Dinozaurów” to zdecydowanie jedna z naszych ulubionych gier. Bawiliśmy się razem, razem ratowaliśmy dinusie. Gramy w nią bardzo często, na razie na planszy z 20-ma polami, no ale już niedługo spróbujemy zagrać w trudniejszy wariancik :) Grę na pewno zabierzemy na nasz majówkowy rodzinny wypad, który planujemy (mam nadzieję, ze pogoda dopisze!).
Myślę, że grę „Park
Dinozaurów” polubią zarówno chłopcy, jak i dziewczynki. No bo kto nie lubi dinozaurów? Gra zapewni frajdę wszystkim, bez względu na wynik końcowy i z pożytkiem umili im czas.
Ogromnym plusem są drewniane kolorowe pionki z sylwetkami dinozaurów - każdy inny. Są wspaniałym urozmaiceniem gry. To, co ważne, wszystkie elementy są solidnie wykonane i estetyczne.
Grafika wszystkich elementów, jest bardzo ładna i kolorowa. Planszówka "Park Dinozaurów" jest fantastyczna. Uczy przestrzegania zasad i reguł oraz radzenia sobie z sytuacją, gdy w przypadku innych gier dziecko przegra. Będzie rozumiało wtedy, że jest to tylko zabawa, w której raz ktoś wygrywa, a raz przegrywa.
Po
pokonaniu poziomu podstawowego, możemy wskoczyć na poziom zaawansowany,
wystarczy odwrócić planszę. Dodać żetony z tyranozaurem i utrudnić zadanie, a na pewno dostarczy kolejnych emocji.
Polecam bardzo serdecznie! Jeśli jesteście ciekawi tej gry, to znajdziecie ją na stronie Wydawnictwa → TUTAJ
Podoba mi się ta gra bo jest dla 6 osób :D dla nas to bardzo ważne
OdpowiedzUsuńBardzo fajna gra ! Warto kupić dzieciakom :)
OdpowiedzUsuńRozrywka dla najmłodszych idealna:)
OdpowiedzUsuńMoja córka pokochałaby figurki dinozaurów :) Zapisuję sobie tę grę na listę, jeszcze jest za mała, ale myślę, że na święta to już będzie super prezent!
OdpowiedzUsuńLubimy wszystko, co związane z dinozaurami:)
OdpowiedzUsuńZachwycona jestem tą grą. Mamy ją i u nas dzieciaki także bardzo ją lubią
OdpowiedzUsuńGierka prezentuje się bardzo fajnie, myślę, że wkrótce rozejrzę się za czymś podobnym dla starszej córki :)
OdpowiedzUsuń