Gdy byłam dzieckiem, interesowałam się przyrodą oraz zjawiskami w niej zachodzącymi. Uwielbiałam lekcję Środowiska (tak się kiedyś nazywał), często oglądałam programy przyrodnicze. Prowadziłam zeszyt, w którym przyklejałam różne roślinki, piórka, malowałam tęczę i przyklejałam różne ciekawe wycinki z gazet. Lubiłam spacerować po lesie obserwując zwierzęta i roślinność. W zimie przyglądałam się płatkom śniegu i podziwiałam ich różnorodność. Lubiłam też patrzeć w niebo i rozpoznawać chmury...Wspominam to sentymentem i trochę się z tych swoich "badań naukowych śmieję".
Wtedy nie miałam możliwości korzystać z książek, które dotyczyłyby tych zainteresowań, pomijając oczywiście podręczniki szkolne. No, ale to nie to samo. Dzisiaj na rynku wydawniczym możemy znaleźć mnóstwo książek dla dzieci o szerokiej tematyce.
Dla miłośników przyrody oraz zjawisk przyrodniczych chciałabym pokazać zaskakujący tytuł: "Tęcza, wiatr, śnieżynki" od Wydawnictwa AWM. Gdybym w czasach mojego dzieciństwa posiadała taką książkę, nie rozstawałabym się z nią na krok!
Jest to fantastyczna pozycja, która pomoże zgłębić dzieciom wiedzę na temat zjawisk zachodzących w przyrodzie. Pięknie ilustrowana okładka w twardej okładce, jest tylko zapowiedzią tego, co czeka nas na każdej stronie. Książka jest bardzo czytelna i prosta w odbiorze. Dzięki niej młody czytelnik pozna niezwykłe tajemnice otaczającego świata i stanie się znawcą w wielu dziedzinach. Publikacja Marty Maruszczak, stanie się niezastąpioną pomocą naukową, być może rozbudzi pasję poznania przyrody i zachodzących w niej procesów...
Cała książka bardo mi się podoba. Na tę pozycję Tosiek jest jeszcze za mały, jednak często ją przeglądamy. Kolorowe, piękne ilustracje zwracają jego uwagę. Wzbudzają jego ciekawość. Często pyta mnie: "Mamo, a co to?" i pokazuje paluszkiem na konkretną ilustrację. Wtedy mu odpowiadam i w krótkich prostych słowach opowiadam, co czym jest, jak wygląda, jaki ma kolor, gdzie i kiedy możemy to spotkać, np. tęczę...
Forma książki jest bardzo przemyślana i bardzo estetyczna. Na każdej stronie mamy zachowany ten sam porządek. Tytuł opowiadania wydrukowany jest dużą czcionką. Pod nim mamy krótkie wprowadzenie tematu. Każda informacja jest dość intrygująco zatytułowana (rymuje się). Trudne słowa, pojęcia oznaczone są żaróweczką.
Warto na te ciekawostki zwrócić uwagę. Opisane zjawiska ułatwiają piękne ilustracje Marty Drapiewskiej. Postaci występujące w książce udzielają również cennych informacji. Każdy rozdział (w książce mamy ich 21), kończą krótkie zadania do rozwiązania, np. połączenie ilustracji z opisem, krzyżówki, kolorowanki, łączenie par, rysowanie po śladzie itp. Zadania te pomogą utrwalić i przyswoić dzieciom poznaną wiedzę :)
Zagadnienia są różnorodne. Z książki dzieci dowiedzą się m.in.: co mówią nam piktogramy, jak to się dzieje, że mamy różne pory toku, gdzie nocą chowa się słońce, jak wygląda obieg wody w przyrodzie, jak powstaje chmura, pioruny, a jak tęcza, dlaczego wybuchają wulkany, itp. A to tylko niewielka część tego, co czeka na nas w książce.
Na końcu książki - niespodzianka! Sprawdzian ze zdobytej wiedzy, po którym można otrzymać Dyplom Znawcy Zjawisk Przyrodniczych. Fantastyczna sprawa, czyż nie? :)
Książka jest fantastyczna! Nie spodziewałam się, że wewnątrz znajdę aż tyle ciekawych zagadnień i tak pięknych kolorowych ilustracji. Dzięki nim dzieci łatwiej przyswoją zdobytą wiedzę, którą potem będą mogły zabłysnąć w szkole podczas lekcji, a może i nawet w jakimś konkursie przyrodniczym? W takim przypadku, dziecko wygraną ma jak w banku! :)
Warto mieć wśród książek i takie pozycje, które wzbudzają zainteresowanie dziecka otaczającym je światem. Takie, które są pożyteczne, mądre i mają wielki wpływ na rozwój naszych pociech. Ta książka taka właśnie jest. Dzieci dzięki niej poznają nowe pojęcia, wzbogacają słownictwo. Ponadto lektura uczy szacunku do otaczającej nas przyrody i zachęca do jej poznania i obserwacji. Jak dla mnie, jest to książka, która musi znaleźć się w dziecięcej biblioteczce! Ogromnie się cieszymy, że znalazła sobie miejsce na jednej z naszych półeczek. Jest jej tam bardzo wygodnie, choć zbyt odpocząć sobie nie może, bo Tosiek co i rusz po nią sięga i ogląda. No, ale ona chyba nie ma nic przeciwko :)
Polecam serdecznie!
Tytuł: "Tęcza, wiatr, śnieżynki" znajdziecie ----> tutaj
W serii ukazał się również tytuł "Pyszczki, Łapy, Ogony", w której dzieci zgłębią wiedze o zwierzętach domowych. Znajdziecie ją ----> tutaj
Za możliwość poznania książki dziękujemy:
Dobrze wiedzieć,że na rynku istnieje taka książka.Choć jeszcze nie mam dzieci,będę ją miała na uwadze gdyż sama jestem wielką miłośniczką natury:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
AWM wymiata, jak zwykle barwne i ciekawe opowiadania.
OdpowiedzUsuńFajne są takie edukacyjne książeczki dla maluchów, ale książka o kupie, to było przygięcie :D Pogoda to znacznie bardziej bezpieczny temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Po ksiażkę o kupie zdecydowanie nie sięgnę :)
UsuńA kolorowanki z celebrytami podobne do tych Gwiazdy kolorowanki to według Was cos co można spokojnie dzieciaczkom drukować do kolorowania czy raczej są to negatywne wzorce?
UsuńBardzo ciekawa książka. Ja również lubię książki naukowe dla dzieci. To prawda, obecnie na rynku wydawniczym jest ich sporo, więc korzystajmy z nich.:)
OdpowiedzUsuńJaka fajna książka, musimy taką kupic
OdpowiedzUsuń