"Lekacja Martwej Mowy" - recenzja książki Pawła Jaszczuka od Wyd. Szara Godzina


Dzisiaj po raz kolejny mam okazję poznać książkę od Wydawnictwa Szara Godzina i podzielić się z Wami opinią na jej temat.



Tytuł: "Lekcja martwej mowy"
Autor: Paweł Jaszczuk
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: miękka
Liczba stron: 303

To nie jest typowo kobieca powieść, po jakie najczęściej sięgam - nie. Jednak jest tutaj coś co lubię - historia. Miałam już okazję recenzować kilka książek z historią w tle.

Na początku zarys fabuły w skrócie. Oto, co czytamy na okładce:


 Jakub Stern powraca!
Wojna z bolszewikami w 1920, okupacja sowiecka Lwowa w 1939, wydarzenia marcowe oraz interwencja wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 roku, stanowią tło historyczne Lekcji martwej mowy, w którą wplątana została dziennikarska para: Jakub Stern i Wilga de Brie z przedwojennego „Kuriera”.
Jakub Stern wraca do Lwowa z misją. Po co? Kto mu pomaga, a kto przeszkadza? Czego boi się Gomułka? Czym jeszcze nas zaskoczy nietuzinkowy dziennikarz?
Nowa powieść Pawła Jaszczuka to intrygująca mieszanka sensacji, emocji i tajemnic trzymająca w napięciu do ostatniej strony.



 "No to po wszystkim!" - pomyślałam sobie. Zastanawiałam się, jak mogę przeczytać książkę, która (jak się okazało) jest kontynuacją innych części? Ok, przeczytam, ale czy w ogóle będę miała jakieś pojęcie? Będę wiedziała, kto z kim, kiedy i dlaczego? Jak się okazało, nie było tak źle. Paweł Jaszczuk, autor w "Lekcję Martwej Mowy" wplótł takie informacje, dzięki którymi miałam pewien zarys całej historii. No to zabrałam się za czytanie.


Na samym początku zaintrygowała mnie okładka. Wiem, że nie ocenia się po niej książki, jednak ja jestem wzrokowcem. Jej wygląd bardzo mnie zaintrygował. Pomyślałam (jeszcze nie czytając opisu), że to albo jakiś kryminał, sensacja, albo thriller. Nie odeszłam zbytnio od prawdy. Jak się okazało, w powieści duże znaczenie mają fakty historyczne i wydarzenia, które miały miejsce w naszym kraju w 1920 roku, w 1939 oraz 1968.

 Cała fabuła rozgrywa się w 1968, we Lwowie. Powojenna Polska, rządzona przez komunistyczne władze z Gomułką na czele. Ludzie mają spuszczony wzrok zamiast dumnie podniesionej głowy, odbywają się stałe kontrole i podsłuchy, strach, brak zaufania do najbliższych. Tak malował się nasz kraj w tamtych czasach. 

Bohater książki, Jakub Stern, przedwojenny dziennikarz, otrzymuje dziwne i tajemnicze zaproszenie do Lwowa, swojego rodzinnego miasta. Kto wysłał zaproszenie, w jakim celu? Tego nie wie. Takie samo zaproszenie otrzymuje Wilga de Brie, która jeszcze przed wojną pracowała w przedwojennym "Kurierze". Po przyjeździe na na każde z nich czeka wiele (nieprzyjemnych) niespodzianek. Ktoś uknuł intrygę, której celem byli dziennikarze... W pobliżu nich wciąż ktoś się kręci i śledzi każdy krok. Pojawiają się kolejne postaci. Każda z nich chce poznać treść artykułu, który miał się ukazać w "Kurierze" w 1939 roku. Wybuch wojny pokrzyżował te plany, a ludzie związani z tą sprawą zostali zamordowani. Komu zależy na poznaniu artykułu? Kogo obciążał i pogrążał? Wiadomo, że jego treść była dla kogoś niewygodna, tylko dla kogo? Parze dziennikarzy grozi wielkie niebezpieczeństwo. Czy niewygodna dla kogoś prawda wyjdzie na jaw? Co się stanie ze Sternem i de Brie?

Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony i mimo swojej objętości, przeczytałam ją w kilka godzin. Zagadkowa powieść i historyczne tło. Tajemnicze postaci, agenci. W książkę wplecione są tajemnicze raporty (dość osobiste) relacjonowane władzom przez agentkę o kryptonimie Wanda. Fabuła się rozkręcała, a ja wraz z nią. Wciąż coś się działo, a ja myślałam, ze w końcu zacznę obgryzać paznokcie. Szokiem były dla mnie sceny z opisanych zbrodni oraz tortur. Jednak powieść tworzy wspaniałą całość. Tak jak wspominałam, nie znałam poprzednich tomów (ten jest 5-ty), jednak to nie przeszkodziło mi aby w "Lekcji martwej mowy" się zaczytać. Bardzo lubię, kiedy książka osadzona jest w jakimś bloku historycznym (czas, miejsce - tu utracony przez Polskę Lwów, który został zagarnięty przez ZSRR). Wtedy jest jeszcze bardziej ciekawa. Nie zdradzę Wam końca, jednak powieść trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej strony i potrafi zaskoczyć. Powieść jest fascynująca, precyzyjna w każdym calu. Skoro piąta część tak mnie zaskoczyła, jestem ciekawa poprzednich. Mam zamiar przeczytać wszystkie, bo ta wzbudziła we mnie wiele emocji! To bardzo dobra książka!

Książkę polecam wszystkim, którzy interesują się "tamtymi" czasami historycznymi. W książce znajdziemy wiele faktów, w które zostali wpleceni różne postaci (Gomułka, Jaruzelski). Tajemnice, zagadki, intrygi, zbrodnie oraz chęć ich odgadnięcia... Przyznam, że źle wytypowałam osobę, która pociągała za sznurki. Prawda okazała się zaskakująca, jednak wcale się nie rozczarowałam. To tylko dowód na to, jak bardzo książka mnie porwała. Panie Pawle, brawo!




 Książkę znajdziecie ----> KLIK
 na stronie Wydawnictwa Szara Godzina


 

Dziękuję Dominice Smoleń, dzięki której mogłam przeczytać "Lekcję martwej mowy". To nie był stracony czas :)



Komentarze

  1. nie mój klimat, ale myślę, że mojemu tacie by podpasowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie sięgam po książki z historią w tle (to domena mojego chłopaka), ale te zagadki i tajemnice mnie intrygują.
    Ps. obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała, chociaż zazwyczaj wzdrygam się na samo słowo 'historia'.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, miałam tą książke na liście "do przeczytania" i zrezygnowałam w ostatniej chwili. No i teraz żałuję... Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że koniecznie musze to nadrobić w przyszłosci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem w stu procentach przekonana, czy ta książka jest w moim guście. Odstrasza mnie trochę polityka, a ta zdaje się być w jakiś sposób silnie obecna w powieści. Choć z drugiej strony teraz jest idealny moment, żeby w jakiejś formie poczytać o wydarzeniach marcowych, bo mamy właśnie 50. rocznicę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się bardzo ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się interesująco, choć przyznam szczerze taka tematyka mnie raczej nie interesuje - za dużo polityki dookoła.

    OdpowiedzUsuń
  8. To zupełnie nie moje klimaty, ale recenzja bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Filmy z nutą historii to nawet lubię ale książki jakoś nie bardzo ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz