Książeczki, które pomagają rozwijać mowę dziecka: "Pierwsze 100..." oraz "Zabawy językowe, które ćwiczą mowę" od Wydawnictwa Wilga


Rodzice, których dzieci mają mniejszy zasób słów niż jego rówieśnicy robią wszystko, aby ten zasób słów poszerzyć. Sprawdzanie wędzidełka języka (czy nie jest za krótkie), wizyty u logopedy, zabawy językowe, masażyki i książeczki, naśladowanie przeróżnych odgłosów... My robimy wszystko. Wspominałam już, że u nas właśnie z tą mową mamy na bakier. Większość 2,5 latków mówi już naprawdę sporo, choć czytając na ten temat, różne źródła podają różną liczbę słów, które dziecko w tym wieku powinno już znać. Raz przeczytałam, że 25 słów to norma. W innym artykule zaś 120 słów to była optymalna liczba słownictwa dwulatka. Innym razem liczba ta osiągała aż 300 słów, które powinien już wypowiadać dwuletni maluch! Tak więc jedni uspokajają, inni biją na alarm.

My w rankingu wypadamy niestety bardzo słabiutko, dlatego robimy wszystko, aby ten zasób słów poszerzyć, stosując wyżej wymienione sposoby. Jak zwykle to u mnie bywa, nie lubię być bierna, wciąż szukam pomocy i rozwiązań. Nie mogło więc obejść się bez dodatkowych pomocy książkowych. Uwielbiam książki i to w nich szukam inspiracji i pomocy. Posiłkuję się literaturą i gdy znajdę taką, która spełnia nasze oczekiwania, od razu ją polecam. Wiedzcie, że moje wpisy są subiektywne. Nie polecam czegoś, z czego nie jestem zadowolona. Gdy jednak jestem, to chcę się podzielić swoją opinią, która być może Wam pomoże lub Was zainspiruje. Kto wie? Może ktoś z Was ma podobne problemy czy dylematy. Ja często sięgam po takie wpisy i zaglądam na podobne blogi, szukając rekomendacji. To dla mnie pewnego rodzaju gwarancja, ponieważ nie lubię kupować kota w worku :)

Dziś chciałabym Wam pokazać trzy publikacje od Wydawnictwa Wiga, które na tyle przykuły moją uwagę, że postanowiłam przyjrzeć się im bliżej. Gdy to zrobiłam, od razu wiedziałam, że są to książki dla nas.

Na początku dwie książeczki idealne dla maluchów. Poręczne, bo niewielkich rozmiarów, solidnie wykonane, bo w twardej oprawie z kartonowymi, polakierowanymi stronami. No i z mnóstwem kolorowych pięknych obrazków dla najmłodszych. Każda książeczka przedstawia aż 100 ilustracji. W jednej są to pierwsze słowa, które przyswoi  Pierwsze 100 słów. Natomiast w kolejnej maluch pozna zwierzęta - Pierwsze 100 zwierzaków.

To bardzo ładne wizualnie książeczki, które przypadną do gustu nie jednemu maluszkowi. 

W żółtej książeczce Pierwsze 100 słów, dzieci poznają słowa z takich tematów, jak: zwierzęta domowe, owoce, warzywa, zabawki, przedmioty domowe, jedzenie, liczby, kształty, kolory, pojazdy, ubrania itp., czyli wszystkie podstawowe zagadnienia, które ułatwią poznanie otaczającego dzieci świata.
 Z kolei niebieska książeczka - Pierwsze 100 zwierzaków, to taki mini album zwierzątek w obrazkach. Choć są to obrazki rysunkowe (animowane, jak często je nazywam), dziecko nie będzie miało problemu z rozpoznaniem zwierząt. Antoś po kilkakrotnym oglądaniu książeczki, gdy poprosiłam, a by pokazał konkretne zwierzątko, nie miał z tym najmniejszego problemu. Musicie wiedzieć, ze cała grafika jest naprawdę śliczna i taka kolorowa, aż chce się je oglądać i oglądać :)
Tę część szczególnie lubi, ponieważ mój synek jest miłośnikiem zwierząt :) Tutaj mamy podział zwierząt na: zwierzęta domowe, wiejskie, leśne, morskie, ptaki, te, które możemy spotkać na łące lub w parku albo w Zoo, nie zabraknie też mieszkańców Arktyki, ale to nie wszystko :)

 Książeczki z tej serii, są proste w odbiorze i bardzo atrakcyjne. Wzbudzają ciekawość oraz chęć poznania nowych rzeczy. Dzięki nim dziecko pozna nowe przedmioty i zwierzęta, nauczy się kolorów, pozna kształty, policzy do sześciu. Każdy obrazek mieści się w kole i jest podpisany.

Moja trzecia książka, którą chcę Wam pokazać, jest przeznaczona dla trochę starszych dzieci. Pozycja "Zabawy językowe, które ćwiczą mowę - Ćwicz z dzieckiem i słuchaj, jak mówi", jest większego formatu (miękka oprawa, kartkowane strony). Jej autorami są państwo Elżbieta i Witold Szwajkowscy. Książka ta jest wspaniałym sposobem na ćwiczenia z dzieckiem w domu, podczas podróży samochodem, czy w czasie spaceru, gdy chcemy sobie zrobić przerwę na ławce w parku :)
Książka ta jest kontynuacją wcześniejszej publikacji autorów, pt. Sto wierszyków nowych do ćwiczenia wymowy - czytaj z dzieckiem i słuchaj, jak mówi". Moja propozycja wzbogacona jest o zestaw ćwiczeń, które mają skłonić dziecko do najczęstszego używania danej głoski. 

Walor edukacyjny "Zabaw językowych", jest naprawdę imponujący. Do niektórych ćwiczeń w książce, będą potrzebne niewielkie przedmioty codziennego użytku, których w domu jest pod dostatkiem. Gromadzimy je w tzw. skrzyneczce logopedycznej, która może być (tak jak u nas) zwykłym pudełkiem po butach. Na wstępie książki mamy całą listę rzeczy, które mogą nam się przydać. Będą to np. balon, żołądź, kasztan, pudełko po zapałkach, gumka do ścierania, kostka do gry, długopis, pocztówka, wacik oraz wiele, wiele innych "przydasiów" :) 

Wspaniała pomoc i uzupełnienie ćwiczeń. Nie musimy zebrać wszystkich przedmiotów z listy. Nawet jeśli czegoś nie mamy, a chcielibyśmy umieścić to "coś" w naszej skrzyneczce, zwyczajnie możemy to narysować, wyciąć i włożyć do środka :)
Przedmioty zostały tak dobrane, aby w ich nazwie nie pojawiła się głoska "r", która na tym etapie nie jest jeszcze uwzględniona. Dla dzieci ta głoska jest trudna, dlatego w książce jej wystąpienie jest również ograniczone.


Książka jest bardzo ciekawie skomponowana. Szata graficzna skupia na sobie uwagę i przyciąga wzrok.  Dzięki wspaniałym wierszykom i czytankom, praca z książką i ćwiczenie wymowy poszczególnych głosek jest o wiele bardziej przyjemniejsza! Głoski, które będziemy ćwiczyć, to m.in: B, Bi, C, Ci, Cz, D, Dź, Dz, F, Fi, G, Gi, H, Hi, M, Mi itd. Oprócz ćwiczeń wymowy dziecko będzie rysować, malować, wycinać, przechodzić labirynty, rozwiązywać rebusy i zagadki, liczyć, a także wiele innych zadań do rozwiązania :) Z tą książeczką na nudę na pewno nie można narzekać. Ba! Myślę, że rewelacyjnie spędzicie czas, bawiąc się z nią i ćwicząc wspólnie :)


Moim ulubionym wierszykiem był ten, pt. "Leśna jędza", gdzie dziecko ćwiczy głoskę "Dz". Oprócz ćwiczenia, mamy doskonałą  zabawę, ponieważ ten wierszyk to nie lada i czytając go musiałam naprawdę się starać, aby nie poplątać sobie języka :) Coś wspaniałego!


Oprócz tego, do każdej głoski mamy dołączone ćwiczenia, zadania i pytania, które dzieci muszą rozwiązać. Można to zrobić wraz z rodzicami lub pod ich nadzorem :) Dla rodziców też znajdzie się wiele cennych wskazówek i podpowiedzi umieszczonych w ramkach i podpisanych Do rodzica. Ode mnie za to ogromny plus!

Na końcu książki  znajdują się elementy do wycięcia, które (aby się nie zniszczyły i posłużyły nam na dłużej) można zalaminować. Wielkość czcionki jest różnorodna. Wierszyki i czytanki są wydrukowane w dużej czcionce, co na pewno ułatwi czytanie dzieciom, które opanowały tę umiejętność :) Aczkolwiek dla mnie - okularnicy, która i tak mruży oczy przy mrówczych literkach, to kolejny plus :)

Bardzo wartościowa książka, którą polecam wszystkim, nie tylko tym, których pociechy mają problemy z wymową. Dla nas okazała się wspaniałą pomocą, tak samo, jak skrzyneczka :) Ćwiczenia możemy dostosować do swoich możliwości. Reszta musi poczekać na później, ale i tak Antosiowi czytam wszystkie wierszyki i historyjki :)



 Więcej informacji dotyczących tych książeczek znajdziecie na FP wydawnictwa TUTAJ

Można je nabyć :
tutaj - Pierwsze 100 słów
tutaj - Pierwsze 100 zwierzaków
tutaj - Zabawy językowe



Bardzo dziękuję, za możliwość zapoznania się z niniejszymi pozycjami czytelniczymi :)


Komentarze

  1. Do nauki pierwszych słów w języku np. angielskim polecam książeczki w TKMaxxie. Są świetne i niedrogie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ćwiczenia języka by się nam mocno przydały, bo korzystamy z pomocy logopedycznej w przedszkolu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja corka tez mowila malo, tak naprawde kilka miesiecy przed 3 urodzinami zaczela mowic z dnia na dzien pelnymi zdaniami. Teraz nie mozna jej uciszyc, bo ciagle nawija. Zasob slow od poczatku miala duzy, bo codziennie czytamy. Jednak nie miala checi na gadanie. Ksiazeczki ktore pokazujesz sa swietne, bardzo ladnie wydane i na pewno ciekawe dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że są takie publikacje które pomagają dziecku w rozwinięciu mowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe książeczki dla najmłodszych. Mnie szczególnie zainteresowała ta ostatnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super książek. Też uważam, że warto czytać i pobudzać dziecięcą wyobraźnię

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiadomo że nie ma co się spinać przy tych wszystkich spisach co dziecko powinno umieć już itd bo każde rozwija się inaczej ale warto w ramach wątpliwości konsultować ze specjalistą. Wszelakie domowe ćwiczenia też są ważne a z takimi książeczkami też fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piwrwsze sto słów i zwiwrzaków mamy w swojej biblioteczce, sybek nadal chętnie je przegląda pomimo upływu czasu. Natomiast za tymi zabawami językowymi muszę się koniecznie rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz