Witajcie!
Już dawno miałam w planach napisanie posta dotyczącego tych fantastycznych kart. Odwlekałam i odwlekałam, ponieważ nie da się ich opisać w jednym zdaniu, aż w końcu się udało!
Mam na myśli Karty obrazkowe z Serii Odkrywam Świat z Kapitanem Nauką.
To idealne karty do zabawy już z maluszkami, które ukończyły 1 rok życia. Na wieczku każdego pudełka jest informacja mówiąca, o tym, dla jakiego wieku dziecka jest przeznaczona dana gra. Dzięki tej informacji, mogłam bardzo szybko wybrać coś dla synka, nie pytając sprzedawcy o pomoc. Tak więc, gdy synek przekroczył miesiąc dwunasty, kupiłam mu je :)
Jeśli martwicie się, czy będą one odpowiednie dla Waszego malucha - bez obaw! Materiały zostały tak opracowane, aby dostosować je do rozwoju i możliwości naszych pociech. Karty są sztywne i solidnie wykonane, mają zaokrąglone brzegi.
Dzięki nim dbamy o rozwój już rocznych maluszków. Karty ułatwiają poznanie pierwszych słówek. Dzięki przedstawionym na nich obrazkom, dziecko poznaje przedmioty i uczy się kojarzyć dany przedmiot bądź zwierze z jego nazwą.
Seria Odkrywam Świat z Kapitanem Nauką składa się z sześciu zestawów:
1. Pierwsze Słowa
2. Zwierzęta Dzikie
3. Zwierzęta Wiejskie
4. Owoce
5. Warzywa
6.Transport
My jesteśmy (jak na razie) posiadaczami Pierwszych słów i Zwierząt dzikich.
W skład każdego zestawu wchodzi 17 ponumerowanych kart z wesołymi obrazkami przyjemnymi dla oka (nie tylko dziecięcego :) oraz dołączona mała książeczka z informacjami.
Pod każdym rysunkiem znajduje się wyraz nazwy owego obrazka. Natomiast z tyłu karty mamy tę samą nazwę, wydrukowaną w większej czcionce, już bez obrazka.
Kartami można się naprawdę świetnie bawić. W poradniku stworzonym przez Natalię i Krzysztofa Minge, dołączonym do zestawu, znajdziemy wiele przydatnych informacji, dlatego warto na początku po nią sięgnąć i ją przeczytać.
Dzięki niej MY-RODZICE, będziemy mogli wspierać rozwój naszych pociech w lepszy, bardziej świadomy sposób. Szczególnie jeśli chodzi o rozwój mowy i umiejętności czytania. Podpowie, w jaki sposób komunikować się z dzieckiem, jak do niego mówić i zachęcić do rozmowy, jak opowiadać mu o otaczającym nas świecie i zjawiskach. Przybliży tym samym Metodę globalnego czytania G. Domana, którą można wprowadzić już u najmłodszych dzieci jako formę fajnej zabawy :) Więcej na jej temat również dowiemy się z tych małych stronic.
Na końcu każdej z książeczek mamy kilka przykładów z zabawami, np. Które zwierzęta żyją w wodzie? Które żyją w Polsce?(Zwierzęta dzikie); lub Naśladowanie dźwięków, Co można zabrać na spacer (Pierwsze słowa).
Jednak bawić się nimi można na różne sposoby.
Świetnie sprawdzą się w podróży, gdy malucha zaczyna już marudzić i być znudzony monotonną jazdą. Pudełeczko jest niewielkie, więc z powodzeniem można zabierać je ze sobą do torebki, spacerówki. Nasze karty z obrazkami są już naprawdę wysłużone. Często się nimi bawimy i zabieramy ze sobą.
Na koniec chcę Wam przedstawić kilka naszych propozycji zabaw kartami.
KALAMBURY NA TABLICY
Ostatnio bawimy się w to bardzo często. :) Na czym zabawa polega? Już tłumaczę :)
Z pudełka wysypuję wszystkie karty i układam je obrazkiem do dołu. Wybieram jedną. Obrazek, który przedstawia karta, rysuję kredą na tablicy. I tutaj mamy kilka opcji zabawy:
1). Odkładam kartę, następnie odwracam wszystkie, a synek ma pokazać jakie zwierzątko narysowała mama. Synek ma pokazać je palcem. Jeśli natomiast ma z tym problem, robimy to razem, a ja kilkakrotnie powtarzam nazwę zwierzaka i naśladujemy wydawane przez nie dźwięki i odgłosy. Tu mamy trochę śmiechu, tym bardziej, gdy do zabawy przyłączy się tata :)
2). Z rozsypanej kupki synek wybiera mi zwierzę lub inny obrazek z naszych kart. Moim zadaniem jest je narysować na tablicy, natomiast Antoś koloruje gotowy obrazek.
DOPASUJ PRZEDMIOT DO OBRAZKA
Przed synkiem kładę kilka przedmiotów, np. misia, piłkę czy buciki. Obok w rozsypance kładę karty, które mają obrazki przedstawiające te rzeczy. Musimy je teraz pogrupować.
W tej zabawie ćwiczymy tutaj spostrzegawczość, umiejętność grupowania przedmiotów oraz koordynację oko-ręka.
GRUPOWANIE LUDZIE DO LUDZI, ZWIERZĘTA DO ZWIERZĄT
Rozsypujemy karty na których występują ludzie i zwierzęta. Mieszamy i teraz grupujemy: Ludzie do ludzi, zwierzęta do zwierząt.
ZNAJDŹ TAKIE SAMO ZWIERZĘ
Do tej zabawy potrzebujemy naszych kart Zwierzęta dzikie oraz książki ze zwierzętami. Na podłodzę lub łóżku rozkładamy karty. Wybieramy jedną i szukamy takiego samego zwierza w książeczkach np. gdy wylosujemy pingwina, szukamy w książce pingwinów. Fajna zabawa, w której utrwalamy nazwę i wygląd zwierząt.
Bardzo lubimy te karty. Synek ma prawie 2 latka, ale sięga po nie często. Dla nas są bardzo pomocne jeśli chodzi o mowę oraz rozumienie znaczenia treści obrazka.
Najbardziej lubi oczywiście te ze zwierzętami i tu ma sporo zabawy z dźwiękonaśladownictwem :). Czasami synek wyjmuje je z pudelka tylko po to, aby popatrzeć sobie na obrazki. :)
Karty polecam szczególnie mamom dzieci, które mają problemy z mową lub mówią bardzo mało. Dla nas to jest dodatkowa pomoc przy ćwiczeniach.
Warto zajrzeć na stronę Kapitana Nauki, gdzie odsyłam:
Świetne zestawy, uwielbiamy Kapitana Naukę :-)
OdpowiedzUsuńMy mamy tylko te karty ale jesteśmy zadowoleni ;)
UsuńSuper wpis i karty młodsza blondynka ma i bardzo lubi
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;)
UsuńSuper wpis i karty młodsza blondynka ma i bardzo lubi
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMamy takie karty mój synek nadal je lubi, choć ma już cztery latka.Często je wyciąga i opowiada historyjkę.
OdpowiedzUsuńMój również ;)
UsuńFajne karty. Ostatnio gdzieś widziałam je w sklepie i zastanawiałam się czy będą odpowiednie dla mojego synka.
OdpowiedzUsuńJest duży wybór dla dzieci w różnym wieku dlatego odsyłam na stronkę ;)My swoje kupiliśmy w sklepie z dużym owadwm w kropeczki ;)
UsuńNam też się super sprawdziły i wielokrotnie kupowałam je na prezent. My mieliśmy dźwięki i kolory.
OdpowiedzUsuńTak wydają mi się odpowiednie na prezent ;)
UsuńMy mamy kapitana naukę dla trochę starszych i trochę młodszych :) Lubię ich produkty.
OdpowiedzUsuńMy jak do tej pory mamy tylko te, ale ostatniego słowa nie powiedziałam ;)
UsuńŚwietna praca z dzieckiem,karty to połowa sukcesu, Z kapitanem jakoś ciekawiej się żyje :)
OdpowiedzUsuńMy z nich uczymy się słów.Nawet jeśli synek nie potrafi powiedzieć jakiegoś słowa to je kojarzy z obrazkiem ;)
UsuńMamy sporo pomocy od Kapitan Nauka, jednak już na nieco dalszym etapie rozwoju, na te maluszkowe nie zwróciłam po prostu uwagi.
OdpowiedzUsuńEch...gdyby była taka możliwość, kupiłabym wszystkie, które mi się podobają i które chciałabym podarować synkowi;)
UsuńSuper zestawy, moja Julka jeszcze na to za mała, ale w przyszłości warto by o nich pamiętać :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Z tego, co zdążyłam zauważyć Kapitan Nauka wydał karty kontrastwoe dla dzieci 0+ też bardzo ciekawa propozycja dla tych najmłodszych dzieciaczków.
UsuńSuper karty�� bardzo dobra recenzja
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jestem z nich bardzo zadowolona :)Spęłniają swoją funkcję :)
UsuńNie wiem, na czym polega tajemnica tych kart, ale moje dziecko też je kocha. W sumie to jedna z niewielu zabawek, która jest w stanie zatrzymać je w pozycji siedzącej przez dobrych kilka minut. Jak na ruchliwego niespełna półtoraroczniaka, to całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobna sytuacja! Synek zbyt długo w miejscu nie usiedzi :)
UsuńFajne to! Szczególnie moje pierwsze słowa ;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie polecam rodzicom z dziećmi z opóźnioną mową.
UsuńLubimy od nich pomoce dydaktyczne dla maluchów. Jak dla mnie swietnie opracowane i dostosowane wiekowo.
OdpowiedzUsuńMy jak do tej pory mamy tylko te karty. Myślałam na początku,że nie zaciekawią synka, ale się myliłam.Obserwując inne pomoce jestem przekonana, że również przypadłyby synkowi do gustu :)
Usuń