HEJ!
A oto przepis na mój autorski placek, wymyślony na poczekaniu, takie małe co nieco do niedzielnej kawy :)
Eksperymentowałam ze składnikami, ale uwierzcie - ciasto wyszło bajecznie smaczne! :)
Po godzinie praktycznie nie było po cieście śladu. Po okruchach pozostawionych na podłodze odkryłam, że placek znalazł swoich smakoszy w postaci mojego synka i męża. Aczkolwiek obaj zaprzeczają, aby ze zniknięciem placka mieli cokolwiek wspólnego.
Cóż, dowody mówią same za siebie :)
Składniki:
- 4 szkl. mąki tortowej
- niecała szkl. cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier waniliowy
- 3 jajka
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
1 łyżeczka cynamonu
- kostka margatyny w temp. pokojowej
- truskawki (mogą być mrożone)
Wszystkie składniki suche mieszamy ze sobą, wbijamy jajka i dodajemy miękką margarynę. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy.
Formę smarujemy masłem i obsypujemy bułką tartą. Dodatkowo możemy wyłożyć papierem do pieczenia.
Na dno wylepiamy ciasto, wyrównujemy i nakłuwamy widelcem.
Owoce obtaczamy w cukrze lub w mące ( nie opadną wtedy na spód ciasta).
Placek pieczemy ok. 1 godz ( do suchego patyczka) w 180'C.
Po wystudzeniu obsypujemy cukrem pudrem.
SMACZNEGO!!!! :)
Zaskakujący pomysł, być może już niedługo uda mi się go sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie, ciekawa jestem jak łączą się truskawki z korzennym aromatem przyprawy do piernika. Zapisuję do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńTo musi być ciekawe połączenie !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Placek truskawkowy bym zjadła <3
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie i lubię takie połączenia smakowe.
OdpowiedzUsuń