Książki to moja wielka i najstarsza
pasja. Czytam od kiedy skończyłam 4 latka. Pasja do książek zaraził mnie mój
dziadek. Ja chciałabym przenieść tę „chorobę” dalej i miłością do książek
zarazić mojego synka.
Biblioteczkę dla mojej pociechy zaczęłam wzbogacać jeszcze przed narodzinami
Antosia. Buszowałam po Internecie, gdzie
dokładnie wertowałam literaturę
dziecięcą. Szukałam pozycji przeznaczonej już dla wieku niemowlęcego. A
wszystko w myśl zasady: „Czym skorupka za młodu…”. Regularnie odwiedzałam też księgarnie. Wiele ciekawych
książeczek zakupiłam w Pepco i Biedronce!!!!
1. Jako pierwsze polecam kilka
pozycji właśnie dla najmłodszych z serii Disney Baby wydawnictwa Ameet.
Uwielbiam bajki Disney’a (z wiekiem ta miłość
wcale nie zmalała – bynajmniej!) Dlatego, kiedy na półce sklepowej zauważyłam
bohaterów klasyki Disneyowskiej - ręce same po nie sięgnęły!
Książeczki są
bardzo ładnie ilustrowane (obrazki dzieci oraz Disneyowskich zwierzątek). Dzięki
temu, że są wykonane z tektury, mam pewność, że mój Tosio ich tak szybko nie
zniszczy, jakby to było w przypadku książek kartkowanych. Ewentualnie odciśnie
na nich swoje pierwsze ząbki :-).
Książeczki, jak wspomniałam, są przeznaczone dla
naszych najmłodszych pociech (u nas 2mies. 9-mies). Trzy z nich są
czarno-białe. Część
rysunków to czarne kształty na białym tle, a część białe obrazki na czarnym tle.
Wiadomym jest, iż niemowlę w pierwszych miesiącach nie widzi wyraźnie, dlatego
lubią kontrasty. Obrazki kontrastowe stymulują wzrok szkraba, przyciągają ich
uwagę.
Każdemu rysunkowi na stronie
towarzyszy wesoły opis – rymowanka. Są również idealnym
sposobem nauki pierwszych słówek Książeczki są bezpieczne, mają zaokrąglone
rogi. Ta grupa książeczek należy do
ulubionych mojego synka dlatego często po nie sięgamy. Antoś sam przewraca strony, wesoło opowiada coś tylko w
sobie zrozumiałym języku, żywo gestykuluje i reaguje na obrazki.
2. Seria "UCZĘ SIĘ" z otwieranymi okienkami
"Uczę się
porównywać" to nasza książeczka.
Twarda oprawa w prosty, łatwy, a przede wszystkim ciekawy sposób uczy dziecko różnic. Mamy więc np. WIELKĄ mamę dinozaur i jej
MAŁE dziecko.
To, co mnie zachwyciło w tej książeczce to piękne kolorowe ilustracje oraz okienka z obrazkami za, za którymi kryją się
inne obrazki. W książeczce mamy ich aż 25! Na każdej stronie znajdziemy zagadki i niespodzianki. Książeczka
wciąga dziecko na dłuższą chwilę. Wzbudza ciekawość i zainteresowanie. Książeczka przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 3lat. Mój synek ma 15 miesięcy i oczywiście nie potrafi jeszcze wskazać na obrazku przedmioty różniące się od siebie. Natomiast fascynują go okienka, które to otwiera, to zamyka. Uwielbia sprawdzać, co kryje się pod spodem. Jakby bawił się w "A kuku!". Oczywiście dzieci w takim wieku trzeba pilnować, ponieważ mogą łatwo te okienka oberwać i potraktować jak coś do jedzenia :-).
W tej serii pojawiły się jeszcze: "Uczę się liczyć", "Poznaję kształty" i "Poznaję kolory". Bardzo chcę zebrać całą kolekcję! Jest naprawdę świetna!
3. BIBLIOTEKA MALUSZKA
Na kolejną serię książeczek, która nam się spodobała
natrafiłam w PEPCO! Jest to BIBLIOTEKA MALUSZKA wydawnictwa Wilga. My w swoim
zbiorze posiadamy cztery, jednak w sprzedaży jest ich więcej. Seria jest
kartonowa z kolorowymi dużymi obrazkami. Książeczki zmieszczą się do każdej
torebki, dzięki czemu możemy zabrać ją na spacer. Z powodzeniem sprawdzą się
również w aucie umilając podróż maluchowi.
Część przerabialiśmy :) Fajne książeczki :)
OdpowiedzUsuńTak, też tak uważam. Synek je uwielbia! Niektóre z nich kupiłam "na próbę", ale teraz widzę, że będę musiała dokupić inne części z konkretnych serii :) tylko na półeczce miejsca już brak :)
Usuń