Opakowania, czyli perfumowanie śledzia. O grafice, reklamie i handlu w PRL-u, Katarzyna Jasiołek - RECENZJA

 Urodziłam się pod koniec lat osiemdziesiątych, jednak jako dziecko rodzice i dziadkowie opowiadali mi wiele historii z okresu ich życia. Bardzo ciekawe były dla mnie opowieści mojej prababci, która pamiętała czasy II wojny światowej. Natomiast moi dziadkowie oraz rodzice przypominali mi lata swojego dzieciństwa oraz młodzieńczych lat. Pamiętam dobrze, jak moja babcia czy mama opowiadały mi, jakie były wtedy czasy. Czego nie było w sklepach, a co było dostępne. Jak ludzie sobie radzili, jak "kombinowali", aby żyło się im dobrze. 

Absurdy PRL-u, jak często je nazywano, wydały mi się chyba najbardziej ciekawe. Interesowały mnie, zadziwiały, ale i bawiły. Bardzo lubię sięgać po książki związane z okresem PRL-u, kultowe komedie Stanisława Barei bawią mnie do łez, a gry planszowe typu "Kolejka", "Gnaj do celu w PRL-u", czy "Pan tu nie stał", są  tymi ulubionymi. 

 

 Opakowania, czyli perfumowanie śledzia. O grafice, reklamie i handlu w PRL-u


Kiedy otrzymałam książkę pt. "Opakowania, czyli perfumowanie śledzia. O grafice, reklamie i handlu w PRL-u" (Wydawnictwo Marginesy), wiedziałam, że będzie to niesamowita podróż czytelnicza do przeszłości. Tak też było.



W 448 stronicowej publikacji, znajdziemy imponującą porcję ciekawostek i informacji dotyczących reklamy i handlu czasów PRL-u, w tym tego, w jaki sposób radzono sobie z opakowaniem wszelkich towarów. Jakich używano materiałów, jaką grafikę wykorzystywano. 



Czytając strona po stronie, przypominałam sobie, że wiele produktów pamiętam z okresu mojego dzieciństwa. Przypomniała mi się kolekcja puszek młodszego brata mojej mamy (starszego ode mnie o dziesięć lat wujka 😉), butelki po śmietanie, flakoniki perfum mamy czy babci, które jeszcze były dostępne. 

 



Wiele z przedmiotów stanowiły swego rodzaju kolekcję, jak chociażby papierowe historyjki dodawane do gum do żucia, czy puste puszeczki po pastach do butów. Czytając tę publikację, wracały do mnie różne wspomnienia, o których już dawno zapomniałam.



Publikacja wzbudziła moje zainteresowanie, poszerzyła wiedzę, przywołała wiele wspomnień. Zdjęcia są tu dodatkowym atutem. Ukazują tamtejsze realia, są pamiątką i powrotem do przeszłości.





Myślę, że jest to bardzo ciekawa publikacja dla czytelnika w każdym wieku. Bardzo przyjemna lektura, która dla wielu starszych czytelników, może być podróżą do przeszłości oraz sposobnością do rozmów ze swoimi dziećmi, czy pociechami. Serdecznie ją Wam polecam! 

 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Marginesy

Komentarze

  1. Myślę, że z ciekawości mogę kiedyś się na nią skusić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina Kwiatkowska15 stycznia 2022 16:59

    Rozejrzę się za nią w bibliotece. Może akurat będzie dostępna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozycja ciekawa i fajnie, że opatrzona wieloma zdjęciami. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa tematyka i sposób wydania. Będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz