"Paddington daje sobie radę" to już kolejny tom przygód sympatycznego misia z Peru.
Michaela Bonda powinno poznać każde dziecko. A wspólne czytanie jest naprawdę satysfakcjonujące zarówno dla dorosłego, jak i młodszego czytelnika. Na blogu prezentowałam już dwa tomy (TU i TU). Teraz przyszła pora na kolejny. Piękną serię z przygodami niedźwiadka, wydawało Wydawnictwo Znak Emotikon. Każdy tom charakteryzuje się twardą oprawą, a każda okładka ma inny kolor.
Paddington daje sobie radę
Myślę, że każdy zna Paddingtona. Jeśli nie z książek, to z filmów lub bajek emitowanych w telewizji. Paddington to mały niedźwiadek, który przypłynął do Londynu z odległego Peru. Zaopiekowała się nim rodzina Brownów, u których został na stałe. A sama rodzina, pokochała go jak jego członka. Także pani Bird, gosposia państwa, choć czesto wznosi wzrok ku niebu, po każdych wybrykach misia (a jest ich bez liku), to uwielbia go i nikomu nie pozwoliłaby go skrzywdzić.
Dzisiaj pragnę pokazać Wam najnowszy tytuł:
"Paddington daje sobie radę" (KLIK). Seria z przygodami tego uroczego niedźwiadka, jest pięknie wydana. Ma piękną twardą oprawę, a okładki książek mają piękne kolory. Seria wyszła spod skrzydeł
Wydawnictwa Znak Emotikon. Idealnie sprawdzi się jako
lektura dla dzieci w wieku przedszkolnym (4+). Bardzo polecam ją jako wspólne czytanie, szczególnie przed spaniem.
Książka składa się z siedmiu rozdziałów wzbogaconych o czarno-białe szkice. Wesołych przygód z pewnością nie zabraknie.
Paddington mimo najszczerszych chęci, zawsze popada w tarapaty. Na szczęście, wychodzi z nich obronną...łapą. I to nic, że jest ona umazana marmoladą. 🙂
O jakich przygodach przeczytamy w tej części? Oj, będzie ich kilka. Niedźwiadek wybierze się z państwem Brown oraz panią Bird na piknik nad rzekę. Będzie pływał łodzią. No i oczywiście, miś nie nazywałby się Paddingtonem, gdyby czegoś nie wymyślił. A jak to bywa w przypadku tego niedźwiadka, jego pomysłom toważyszą mniej lub bardziej poważne skutki...
W towarzystwie antykwariusza, pana Grubera, Paddington weźmie udział w aukcji. Czy uda mu się coś wylicytować? Nasz bohater będzie próbował też majsterkować, spróbuje swoich sił jako kucharz, pójdzie do kina i pralni. Co z tego wyjdzie? Oj, niemałe zamieszanie.
Uwielbiam Paddingtona i chętnie poznaje kolejne przygody tego uroczego, troszkę "gapciowatego" niedźwiadka. To klasyk, co widać po języku i opisach. Mam słabość do misiow w literaturze dziecięcej, dlatego Paddington jest jednym z moich ulubionych. Liczę, że moi chłopcy też polubią tę serię tak samo, jak i ja. 🙂 Jak narazie, Antoś chętnie słucha, czytanych przeze mnie opowiadań na głos. 🙂 Już nie mogę doczekać się kolejnych przygód bohatera stworzonego przez pana Michaela Bonda.
Jeśli jeszcze nie znacie Paddingtona, koniecznie przeczytajcie jego zwariowane przygody wspólnie z dziećmi. To będzie niesamowity czas. 💓
Za egzemplarz dziękujemy Wydawnictwu Znak Emotikon
Bajkę oglądałam bardzo fajna. Książek jeszcze nie kupowałam. Myślę że mojemu dziecku się spodobają.
OdpowiedzUsuńPrzygody tego niedźwiadka są przez dzieci bardzo lubiane. Książki zdecydowanie warto zakupić, jeśli nie dla swoich dzieci to na prezent. :)
OdpowiedzUsuńTeraz już chyba każdy tego misia kojarzy. Coraz więcej o nim książek, filmów, gier itd.
OdpowiedzUsuń