Żar pocałunku, Dominika Smoleń -Wydawnictwo WasPos

 W natłoku ostatnich obowiązków i zajęć, znalazłam chwilę na lekturę dla siebie. Ostatnio mało mam czasu na czytanie, dlatego korzystam z każdej nadarzającej się ku temu okazji. 

 

Powieść, która ostatnio wpadła w moje ręce to "Żar pocałunku", napisana przez Dominikę Smoleń. Cenię sobie jej pióro i styl, choć zdarza się, że wykreowane przez nią postaci, działają mi na nerwy. 🙂 Jak sprawa miała się z tą pozycją czytelniczą?

"Żar pocałunku" skusił mnie swoją niezwykłą okładką, a także krótkim opisem fabuły. Głównym bohaterem jest dudziestokilkuletni Wojtek, który jest skoczkiem narciarskim. Dla młodego chłopaka liczy się tylko sport i osiąganie jak najlepszych wyników. Choć Wojtek stara się być dobrym skoczkiem, są lepsi od niego, jak chociażby Błażej. Chłopak na początku nie przepada za nim, uważa go za rywala i bardzo dziwi się, kiedy podczas rozmowy tamten mówi mu, że skoki narciarskie są przede wszystkim jego pasją, a samo wygrywanie nie liczy się tak bardzo. Nasz bohater myśli zupełnie inaczej. On chciałby zawsze wygrywać, być najlepszy. W głównej mierze wynika to z presji jego ojca, który w przeszłości był doskonałym skoczkiem narciarskim i bardzo chce, aby syn poszedł w jego ślady. Wojtkowi brak zainteresowania ze strony ojca, nie czuje się przez niego w pełni akceptowany, a może i nawet kochany? Wątek trudnych relacji na poziomie ojciec-syn, jest tu mocno zaznaczony. 

Kiedy chłopak ulega wypadkowi, ojciec nawet nie odwiedza go w szpitalu,  co dla młodego człowieka staje się bardzo wymowne. Czeka go długa rehabilitacja. Dla Wojtka zawody i treningi to coś najważniejszego. Najbardziej pragnie być najlepszy i wygrywać. Niestety, lepszym zawodnikiem jest Błażej, którego na początku nie specjalnie lubi. Z czasem ich relacja przypomina nawet przyjacielską.

Kiedy więc Błażej prosi Wojtka, aby przez tydzień, podczas jego nieobecności, zaopiekował się jego młodszą siostrą, Darią, która przyjeżdża do Polski z Anglii, chłopak się zgadza. Kiedy poznaje dziewczynę, wszystko dzieje się nie tak jak powinno. Między nimi od razu czuć silny magnetyzm. Dziewczyna jest bardzo bezpośrednia względem chłopaka i wyzwolona, o czym sama przyznaje. Przez ten czas zamierza się wspaniale bawić. 

Daria to dziewczyna, która lubi dobrą zabawę. Nie ma nic przeciwko uprawianiu seksu z dopiero co poznanym chłopakiem. Jest wulgarna i wyuzdana (takie było moje pierwsze wrażenie o niej). Nie lubię takich zachowań u kobiet, więc jej postać nie przypadła mi do gustu. W rozmowie z Wojtkiem twierdzi, że nie jest "puszczalska", ale ledwie go znając, nie ma jednocześnie oporów, aby sama zainicjować między nimi seks oralny. Relacja między dwojgiem potoczyła się bardzo szybko. Dziewczyna od razu daje chłopakowi do zrozumienia, że jest chętna na to, aby się zabawić i nauczyć go namiętności (chłopak jest prawiczkiem). Wojtek na początku jest jej zachowaniem onieśmielony. Zadziwia go jej bezpośredniość i swobodny sposób bycia. Jeszcze nigdy nie miał bliskich kontaktów z kobietami. Sportowa kariera przysłaniała mu wszystko. Choć Daria podobała mu się fizycznie, nie był gotowy na bliskość. Jednak ta dziewczyna miała coś w sobie. To coś, przyciąga ich do siebie niczym magnes. Jak potoczy się ta pokręcona relacja? Czy tak odmienne charaktery mogą stworzyć udany związek?

Czasami główni bohaterowie okropnie mnie wkurzali, choć i tak z nich wszystkich Wojtek wydał mi się w porządku. O ile chłopaka polubiłam od razu, to tego samego nie mogę napisać o Darii. Zupełnie mi nie podpasowała jej osoba. Zarówno zachowanie jak i sposób bycia odrzucały mnie. Nie polubiłam jej. Niemniej, autorka naprawdę postarała się przy tworzeniu postaci do swojej powieści. Wydawały się bardzo realistyczne, przez co miałam właśnie takie, a nie inne odczucia względem nich. Dzięki takim zarysom, postaci nie były mdłe i bezosobowo, a sama powieść nie była nudna. Zawsze coś się działo. Powieść liczy 319 stron. Napisana jest płynnym stylem. Na stronach nie zabraknie wulgaryzmów. Jednak autorka już nie raz dała się poznać jako ta, która nie boi się podejmować różnych tematów i operować ostrym językiem. Historia nie jest przesłodzona, co bardzo mnie cieszy. Takie klimaty omijam szerokim łukiem. Tutaj ciekawe dialogi, które nie są także pozbawione humoru nakrapianego sarkazmem. Historia wydaje się prawdziwa. Ogromnie cieszy mnie to, iż powieść wydrukowana jest w sporej czcionce, co mnie-okularnicy bardzo ułatwiło lekturę. Dzięki temu książkę przeczytałam w jeden dzień. No i jeszcze na końcu wspomnę o narracji pierwszoosobowej, którą w powieściach bardzo lubię. W tej publikacji narratorem jest Wojtek, który opowiada nam całą historię, zdradza nawet swoje najintymniejsze sekrety, my możemy dowiedzieć się, jak to wszystko wygląda z perspektywy mężczyzny. 😉

 To była ciekawa lektura. Autorka brawurowo lawirowała między emocjami czytelnika, serwując mu porządny rollercoaster. Pomysł na fabułę również wydał mi się bardzo ciekawy, tym bardziej, iż nie czytałam wcześniej powieści, w której bohaterem byłby sportowiec. 

"Żar pocałunku" to kolejna świetna powieść, pełna różnorodnych wątków. Miłość, która zaczyna się od namiętności, nie jest dominującym tematem. Wiecie, co skupili moją największą uwagę? Poczucie udowodnienia sobie i innym, że jest najlepszy, że musi taki być, aby coś znaczyć. Wszystko przez chore ambicje ojca, którym ten młody człowiek chce sprostać. Nie zauważyłam, aby zależało mu na synu. Co mnie wkurzyło, nie przejął się nawet jego wypadkiem, nie odwiedził w szpitalu. Znam takich ojców, którzy swoje niespełnione ambicje przelewaną na dzieci. Chcą, aby były najlepsze, żeby nie przyniosły im wstydu i zawodu. Nie zwracając często uwagi na to, co dziecko czuje, czy chce realizować plany swojego rodzica. A może ma zupełnie inne plany i marzenia? Może zwyczajnie nie chce zawieść rodzica, bo wtedy ten da mu jasno do zrozumienia, że jest do niczego? Czy ojciec naszego bohatera zmieni nastawienie do swojego syna? Cóż, nie będę zdradzać zbyt wiele. Jeśli zainteresowała Was powieść Dominiki, to koniecznie po nią sięgnięcie.

 

 Za egzemplarz dziękuję autorce

 oraz

 Wydawnictwu WasPos

Komentarze

  1. Rzadko się chyba zdarza, że powieść pisana jest z perspektywy mężczyzny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka dla kobiet? No, ja też się chyba jeszcze nie spotkałam, aby to mężczyzna był w nich narratorem. :) Wyszło całkiem nieźle. :)

      Usuń
    2. Na kilka się natknęłam i przyznam, że ciekawa jest taka perspektywa, zwłaszcza jak bohater wyraziście sportretowany. :)

      Usuń
  2. okładka fajnie konstatuje z tytułem :-), fabuła jednak nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł, który powinien spodobać się mojej córce, ostatnio w takich klimatach buszuje, polecę jej uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem, jak Dominika poradziła sobie z przekazaniem emocji, uczuć i myśli z perspektywy mężczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż miło czyta się taka recenzję. Kiedy książka nie zawodzi tylko wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie moje klimaty książkowe, aczkolwiek uważam, że książka znajdzie mnóstwo fanek wśród czytelniczek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie nie moja bajka! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo pozytywna opinia, jednak ja się nie skuszę, bo nie czytam ostatnio takich powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam twórczości tej pani, ale chętnie sią zapoznam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz