Na liście książek do przeczytania mam jeszcze wiele tytułów, które pragnę poznać. Tego typu lektura choć przeraża, wszak ukazuje okrucieństwo nie do opisania i nie do wyobrażenia, to jednak w jakiś sposób bardzo mnie interesuje. Jak wspomniałam, chce poznać losy bohaterów, ale też czy potrafili wybaczyć oprawcom, jak (i czy w ogóle) poradzili sobie z traumą, która trwała kilkadziesiąt lat lub trwa do dziś. Takie książki wzbudzają we mnie burzę uczuć, ale jednocześnie pokazują, do czego zdolny jest człowiek. Są w pewien sposób przestrogą. Tego typu lektura każe się zatrzymać, zastanowić, wzbudza do refleksji, żeby docenić to, co mamy. Nie musimy się bać, jesteśmy wolni. Nie musimy się ukrywać tak jak ci, którzy doswiadczyli skutków wojny na własnej skórze.
Jakiś czas temu, wrzuciłam na blog recenzję książki Anny
Herbich zatytułowaną
"Dziewczyny ocalałe. Kobiety, które przetrwały Holocaust" (
tu). Autorka przedstawiła w niej historię siedmiu kobiet żydowskiego pochodzenia, którym udało się przetrwać Holocaust. Książka oraz historię bohaterek wywarły na mnie ogromne wrażenie. Wszystko, o czym opowiadają Dziewczyny ocalałe, wydarzyło się naprawdę, to prawdziwe historie.
Książka należy do serii
"Prawdziwe historie". W swoich zbiorach mam jeszcze jeden tytuł z kolekcji i jest to pozycja pt.
"Dziewczyny sprawiedliwe. Polki, które ratowały Żydów".
Autorka również oddaje głos kobietom, którym świat zatrzymał się razem z wybuchem wojny. Tym razem poznamy prawdziwe historie także siedmiu kobiet, które cofają się pamięcią do okrutnych lat wojny. Jadwiga, Łucja, Irena, Jadwiga, Wanda, Marianna i Władysława to niezwykłe kobiety, bowiem jak się dowiemy, niejednokrotnie narażały życie, aby ocalić Żydów od zagłady. Mimo panicznego strachu o życie swoje i swoich bliskich, ryzykowały dla drugiego człowieka. Robiły wszystko, aby pomoc Żydom uciec z getta, przedostać się na aryjska stronę. Często ukrywały dzieci, które również z racji swojego pochodzenia były w niebezpieczeństwie.
Opisane wydarzenia przywołują bolesne wspomnienia, jednak bohaterki chcą podzielić się tą historią z czytelnikiem. Apelują o pamięć i szacunek dla wszystkich, którzy w wojnie ucierpieli. Bez oceniania, bez wyroków. Pragną jedynie aby pamięć o nich nie umarła. Wszak tych, którzy pamiętają tamte czasy, zostało już niewiele.
Książka Anny Herbich to przejmująca pozycja. A mimo wszystko czyta się ją bardzo dobrze, czytelnik wciągnięty jest w wir opowieści, przenosi się dzięki nim do czasów wojennych. Nie trudno sobie wyobrazić to, co działo się wtedy. Bohaterki opisują wszystko bardzo szczegółowo, a wyobraźnia sama podsuwa różne, nierzadko trudne, wręcz straszne obrazy.
Mam ogromny szacunek dla ludzi, którzy działają w imię wyższych idei, ryzykują swoje życie po to, aby ocalić życie innym, często zupełnie obcym ludziom. Nie wiem, czy w dzisiejszych czasach ludzie byliby gotowi do takich poświęceń. To ludzie z innej epoki, dla których wyznawane wartości były święte. Już takich ludzi nie będzie, to pokolenie zanika. Miejmy jednak nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli przekonywać się o tym, czy będziemy zdolni do tak odważnych kroków. Wierzę, że już nic straszniejszego, podobnego do drugiej wojny światowej się nie wydarzy.
Książkę polecam i liczę, że uda mi się poznać całą serię, choć tytuł "Dziewczyny z Wołynia" wywołują u mnie ciarki. Tej książki się boję. Oglądałam film "Wołyń", który później śnił mi się po nocach. Bestialstwo w nim ukazane, było dla mnie nie do pojęcia, a wiem, że na Wołyniu działy się jeszcze gorsze rzeczy niż te, które widziałam na szklanym ekranie...
A czy Wy mieliście już okazję poznać któryś z tytułów z serii "Prawdziwe historie". Jakie są Wasze wrażenia po ich lekturze?
Książkę pt.
"Dziewczyny sprawiedliwe. Polki, które ratowały Żydów", znajdziecie
TUTAJ.
To musi być niezwykle przejmująca i budząca emocje lektura. Tematyka, za którą od wielu lat przepadam i podążam. Warto poznawać i przekazywać takie historie, by pamięć o nich nigdy nie zaginęła.
OdpowiedzUsuńPerełka bardzo ciekawa pozycja ! Koniecznie trzeba się zaopatrzyć i przygotować na silne emocje
OdpowiedzUsuńOstatnio bibliotekarka proponowała mi tę książkę, prawie się na nią zdecydowałam, w takie klimaty też wchodzę, jednak wybrałam inny pakiet, ale jak tylko otworzą biblioteki książkę wypożyczę. :)
OdpowiedzUsuńTytuł jak najbardziej przyciąga uwagę, pewnie się skuszę na tą książkę.
OdpowiedzUsuńIle tamte kobiety miały w sobie siły i odwagi.. Godne podziwu.
OdpowiedzUsuńWierzę, że to bardzo wartościowa lektura o trudnym czasie. Tematu wojny staram się jednak unikać.
OdpowiedzUsuńKsiążka, która uczy historii. Ważne jest by zachować w pamięci dla wszystkich pokoleń heroizm i poświęcenie jednych ludzi dla innych.
OdpowiedzUsuń